Forum Ogrodnicze Oaza

Wiesiu, a czy 'Kyushu' została zweryfikowana pozytywnie? Bo ja mam chyba taką samą..

Na razie Kasiu nikt nie oponuje co do jej imienia zostawiam więc jej podpis do ostatecznego wyjaśnienia, może to faktycznie ona

Wiesiu, Twoja Hydrangea paniculata 'Kyushu' wygląda tak samo jak moja. Dodam, że kwiaty tej odmiany nie nabierają u mnie żadnych różowych rumieńców.

Dziękuję Edyto , to dobra wiadomość zarówno dla mnie jak i Kasi-Robaczka

Śliczne drzewa, widoki, myśli naprowadzające... i onondaga Cieszę się, że i ja stałam się o nią bogatsza (za sprawą szczodrej Firletki). Młódka ona jeszcze , bo roczna, ale zachwytem będę ją mobilizować do wzrostu.

Mobilizuj Wendusiu koniecznie, niech Ci się z wdziękiem rozwija
Nie mam zdjęć dokumentujących jej rozwój ale i u mnie wyrastała z małego patyczka Przypomniałam sobie jednak, że nie zaprezentowałam jeszcze mojego ulubionego buczka a jego rozwój udało mi się uwiecznić

Fagus sylvatica 'Purple Fountain'
2011 2012

2013 2014

Buczek pięknie się odcina ciemną barwą . Oprócz zachwytu nad pięknymi zdjęciami Twój wątek , Wiesiu, lubię jeszcze z innego powodu - co i raz jakaś niespodzianka - a to onondaga, a to buczek. Wiem ,że będą jeszcze jakieś deserki ,prawda ?

Deserki powiadasz Firletko, toś mi klina zabiła, dla mnie wszystko co zdrowo rośnie i ładnie się prezentuje to pyszny ogrodowy deserek Ale co ogrodnik to inne smaczki posiada . To może tym razem coś dla miłośników iglastych. Sosny już były to może teraz mój ulubiony świerk kaukaski

Picea orientalis 'Aerospicata'

Wiesiku
Iglaczki jak iglaczki - piękne są, ale ten bodziszek !!! To dla mnie najsmaczniejszy smaczek wspaniale komponuje się z zielenią świerka ... zresztą, on nawet sam prezentowałby się fantastycznie.
Oczywiście kalina i buk to także wisienki na torcie, a rajskie jabłonki bardzo mnie wzruszyły ...
Pozdrawiam cieplutko, Ciebie i psisko

Dziękuję Ci Aniu
To dla ciebie jeszcze w indywidualnej odsłonie bodziszek

Geranium ibericum var.platypetalum


i na smaczek lekko zmrożone rajskie jabłuszka

Wiesiu w temacie hortensji to ja milczę jak grób , nadal do nich nie dorosłam ogrodniczo . Ciekawe czy się kiedyś do nich przekonam . Kalina bardzo mi się podoba - ale czemu kwitnie jak niektóre hortensje .

Za to buczek jest absolutnie przepiękny! Choruję na takiego i nawet wiem gdzie będzie rósł , ale muszę najpierw pozbyć się stamtąd zbiornika z gazem .

A na koniec mam pytanie: po jakim czasie doczekałaś się rajskich jabłuszek?

Dorciu, buczka polecam bo to bardzo dekoracyjne drzewo A hortensje i kaliny , pewnie jeszcze dojrzejesz tak jak ja (nie lubiąca koloru różowego), bo to bezproblemowe i dekoracyjne krzewy
Rajskie jabłonki kupiłam już z jabłuszkami i posadzone jesienią owocowały już w następnym sezonie na takim małym patyczku

Wiesiku
To już po mnie ... masz mnie na ogrodniczym sumieniu Kupując rajskie jabłonki powinnam rozglądać się właśnie za taką etykietką :"rajska jabłoń"?
Dziękuję Ci bardzo za inspirację bodziszek jest rewelacyjny, gdyby koniecznie chciał podzielić się na wiosnę i przydreptać do Adasiowej .... miałby u niej dobrze ...
Czy któraś z tych kalin obsypuje się koralikami? Pamiętam, że kiedyś wkleiłaś w moim wątku zdjęcie takich czerwonych kuleczek
Pozdrawiam cieplutko

Anulko, podpuściłam Cię niecnie a teraz nie potrafię Ci pomóc . Mam dwie różne jabłonki ale obie niestety bezimienne Podobno dobrze się sprawuje odmiana 'Ola' ale tu może niech się wypowiedzą właścicielki takowej Bodziszek z pewnością wiosną wybierze się w podróż do Ciebie, a może jeszcze i taki

Geranium pratense 'Splish Splash'


Kalina którą u Ciebie pokazałam to była uchwycona przejazdem. A moje owocują również, ale która to to teraz nie wiem



chyba 'Onondaga'

Wiesiu, czy te rajskie jabłuszka podjadają ptaki ? Czy wcale się nimi nie interesują ?

MagdaLenko, słyszałam, że lubią je ptaki, ale u mnie mają może lepsze przysmaki bo jakoś się nimi nie interesują (mama zużyła już 20 kg słonecznika nie mówiąc o innych ptasich przysmakach ). Jabłkami zajadają się głównie kosy a TAM jakoś nie widzę ich zimą. TU natomiast opędzlowały mi wszystkie jabłka jakie zostały pod drzewem

Może TU smaczniejsze, a może mają bliżej , a może prawdę skrywają skrzętnie.
A ja takie jabłuszka, gdy temperatura ciutkę do 0 spadła zdążyłam zebrać i skandyzować. Pychotka. Nawet we wspomnieniach smakowite. A jak cudnie im do twarzy było na cieście!

Ja owych jabłuszek nie miałam pod ręką o właściwej porze niestety , ale moja mama zrobiła je w syropie, . Chętnie jednak poznam Twój sposób Wendusiu - zdradzisz sekretną tajemnicę?