Forum Ogrodnicze Oaza

A wyglądał mi na olbrzyma. Wobec tego już się poprawiam Siberko, choć widzę, że Związek Polskich Szkółkarzy opisuje jej wzrost do 1m

Widziałam, może chcą szybciej sprzedać

Paco podaje do 40 cm, Fransen do 50, a Ameryka max do 2 stóp czyli 60 cm.

To stara hosta (88 rok), więc już powinna urosnąć do maksymalnych rozmiarów Nie wiem, skąd tyle rozbieżności... Może nie aktualizują danych

Wracając do spaceru TAM, pozostał mi jeszcze do pokazania fragmencik przed wejściem do domu. To dwie rabatki po obu stronach ścieżki prowadzącej do schodów. Na razie ciągle jeszcze w fazie testowania i doboru kolejnych roślin wygląda dosyć chaotycznie.

Z jednej strony to mały trójkącik
wiosną


latem


A z drugiej dużo większa w kształcie kwadratu
wiosną




latem


jesienią


I razem wiosennie

Wolę trójkątną

Tylko jak ta języczka Ci tam wytrzymuje? Dom rzuca na nią cień?

To najlepiej zacienione miejsce, słońce tam jest tylko wczesnym rankiem, a potem domowy cień
Na drugim zdjęciu widać że słońce jest na drodze

A to jeszcze widok z balkonu. Tu słońce zaczyna się od kostrzewy.


I po kwitnieniu, też widać, że słońca tu brak

Czyli podobnie jak ze stanowiskiem jednej mojej Druga ze słońcem od 14 czasem więdnie nawet po podlaniu Cieniusie listeczki, ale uwielbiam je

Taki mały trójkącik, a tyle się tam dzieje jakbym oglądała dwie różne rabatki. Dobrze zaplanowałaś te nasadzenia

Ale świetne ujęcia rabatkowo-krajobrazowe! Jednak fota przekwitniętej kostrzewy na tle krajobrazowym powaliła mnie na maxa!

pikutku nie wiesz co jest w waszych ogrodach że nie mogę z nich wyjść oj....rozmarzyłem się

Kerstin2309 wrote:
Kostrzewy czyli języczki Przewalskiego?

Siberko, kolejna moja języczka rośnie przy tarasie gdzie słońce jest do godz 11 i ta miewa już problemy, ale z czasem jak pnące zarosną moją rustykalną kratkę pewnie będzie miała więcej cienia
A rośnie tam gdzie na tym zdjęciu widać malwy



Krzysiu, trójkącik prezentuje się już nieźle ale kwadrat pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Dosadziłam tam rodka i trzy azalie japońskie, może trochę różnicują poziomy nasadzeń jak podrosną

Krysiu, kostrzewa to ta szara trawka na końcu trójkąta a resztę już napisała Siberka

Konradzie, zapraszam więc na marzenia , ale kolejne to już chyba wiosną

A dziś na zakończenie spaceru TAM pozostał fragment przeznaczony na kolejny sad tym razem jednak takich nietypowych dla sadu owocujących krzewów i drzew.
To część po lewej stronie domu.


Widać tam już początki nasadzeń. A są to czeremcha zwyczajna (Prunus padus), świdośliwy i wisienki kosmate.
A krzewy to rosa rugosa, rosa canina, rosa multiflora, rosa glauca, rosa palustris, rosa pimpinellifolia , nawet nie wiedziałam, że zgromadziłam już tyle róż Do tego tarniny, głogi i berberysy, a wszystko to w formie nieformowanego żywopłotu wzdłuż owego sadu.
A teraz możecie się trochę pośmiać podziwiając przez lupkę mój żywopłot

widok z góry i z dołu

Wiesiu śmiać się nie będę bo sama mam podobne widoki jak posadziłam róże w niby-trawniku. Gdyby nie patyki i kołki toby ich nie było widać z wysokiej trawy

Te dzikie róże to nazbierałaś fajne.
Nie znałam rosa palustris to róża błotna, fajny krzaczorek z niej będzie a na podmokłym terenie powinna ładnie rosnąć.

Majko, róża błotna została posadzona jak najniżej blisko mokradła, myślę więc że bez pomocy powinna dać radę

Kolejny żywopłot powstaje wzdłuż drogi dojazdowej i tu już mniej kolczasty.



To fragment widoczny u dołu zdjęcia poglądowego po lewej stronie drogi.

A tam w głębi te wysokie tyczki z czymś białym to co to jest?
Całość mi wygląda na warzywnik

Przedstawiony fragment położony jest pomiędzy starym sadem a częścią zagospodarowaną przeze mnie na ogród. Jest przeznaczony na warzywa i uprawiany przez dalszych sąsiadów. Przy tyczkach fasola bliżej ziemniaki i inne warzywa, jeszcze bliżej truskawki i równolegle do żywopłotu maliny.

Wiesiu, Twój ogród nie ma sobie równych....ta przestrzeń, niczym nie ograniczona, pamiętaj, że już zaklepywałam sobie miejsce...
Rustykalne podpory fantastyczne... , a właśnie poluję na wisnię kosmatą, gdzie nabywałaś ?

Zazdroszczę Ci tego miejsca, też bym chętnie przeniosła się gdzieś TAM z tego TU, ale właśnie żeby było z dala od ludzi, wśród pól i lasów

Wiśnię kosmatą gdzieś trafiłam ale nie pamiętam w jakim wysyłkowym, może też bym sobie posadziła bo mam jedno miejsce po wyciętej wiśni puste w szeregu czy ona już Ci owocowała ?

Ewuniu, Majko, wisienkę kosmatą wysiewałam z podarowanych pesteczek. Jeżeli chcecie takie malutkie patyczki, i dadzą radę kolejnej zimie to chętnie się podzielę a miejsce zaklepuję