Forum Ogrodnicze Oaza

Oleńko!, mam 10 donic z agawami, 5 bardzo dużych i 5 małych. W tym jedną z żółtymi brzegami liści. Masz rację, że przechowanie ich przez zimę jest dużym wyzwaniem. W piwnicy zajmują 2 pomieszczenia, ale bardzo dobrze znoszą piwniczne warunki (temp. jest 8-10 ^oC. Dwa razy w roku muszę wysłuchiwać, co mój M myśli o agawach, a przy okazji i o mnie. Żeby go udobruchać, to zawsze 2-3 liście obcinam i do pomocy zapraszam córkę z zięciem. Mam bardzo niski platformowy wózek, na który umieszczane są donice, przywiązywane i wolno przewożone do piwnicy. Do marca, kwietnia nie podlewam. Jak robi się cieplej, to daję im troszeczkę wody. Wierzę, że któraś wynagrodzi mi poświęcenie i zakwitnie pięknym na kilka metrów kwiatem. Dwie mają po 30-40 lat. Oprócz agaw w piwnicy musi zmieścić się duży oleander i trawa Wertigo. I oczywiście różnego rodzaju bulwy wykopane z donic i rabatek.
Przeczytałam w Twoim wątku, że szukasz sposobu na szambo. U mnie ktoś zaprojektował szambo prawie na środku posesji. Znalazłam na nie sposób, który opisałam na str. 3 wątku. Może będzie inspiracją do rozwiązania Twojego problemu szamba.

Pomysł na wykorzystanie przekwitniętego czosnku ozdobnego

10 donic ja miałam małe chyba 4 ale teraz patrząc na Twoje nabieram ochotę na 1 - słownie jedną
Bardzo ładnie się komponują z nawierzchnią.Patrząc widzę ,że warte są zachodu
Ja moje oleandry też chowałam do piwnicy z małym okienkiem ale teraz wnoszę je do domu i chyba to im też służy.Mam większą kontrolę nad nimi.W piwnicy tylko agapanty.
Ostatnio dużo czytam o daliach i kto wie czy wiosną poza agapantami nie kupię kilka karp.Kilka
No i twój suchy strumyk...dałaś mi do myślenia. dobrze,że idzie zima i dużo czasu na myślenie
Przy okazji nie mogę nie pochwalić cudownego ogrodu.Jesteś perfekcjonistką

Oleńko, miło mi, że podoba Ci się mój styl aranżowania ogródków. Teraz jestem na etapie zmian w celu ograniczenia prac fizycznych tzn przesadzam, dosadzam, zmieniam wierząc, że to ułatwi mi prace w przyszłym roku, zwłaszcza na wiosnę
Oleńko, jak już nabierzesz ochoty, to mogę Ci podarować jedną agawę, z tych mniejszych.


Pasmo w sierpniu

Ty zawsze miałas świetne pomysły.
Ten kwietnik to powinnaś opatentować

Marylko, jestem fanką Twojego "Pasma", w każdej odsłonie i o każdej porze roku. I znowu pojawiły się aksamitki. Jak Ty to robisz przy Twoich kłopotach zdrowotnych?
Oko odpoczywa podczas przechadzki po tak zadbanych rabatkach. Nieustannie jesteś dla mnie inspiracją.
W ostatnią sobotę, dzięki tak pięknej pogodzie wzięłam się za oczyszczania grządek (a jechałam spuścić wodę). Mam nadzieję, że dzięki temu rośliny cebulowe na wiosnę ładniej się zaprezentują. Może jeszcze w przyszłą sobotę uda mi się coś zrobić.
Fajny pomysł z tymi skrzynkami, szkoda, że nie mam takich schodów
Pozdrawiam serdecznie

Oleńko Rudbeki[/b, dobrze wiesz, jak to robię. Biorę środki przeciwbólowe i rozpoczynam ćwiczenia ogródkowe. Do zakończenia prac jesiennych jest jeszcze daleko, ale codziennie coś zrobię. Ustaliłam kolejność prac i pomału , pomału robię do chwili, gdy pani Pogoda uzna, że wystarczy i należy się odpoczynek do wiosny
Jak ktoś ma miejsce np na trawniku, to może zrobić, wykorzystując pomysł, fajną kwietną ściankę dorabiając z drugiej strony symetrycznie dwa niższe poziomy stojaka na skrzynki. Będzie wtedy konstrukcja na 5 skrzynek wolno stojąca. Taka ukwiecona ścianka np z pnącymi pelargoniami lub innymi jedno lub wielobarwnymi.

Muszę pochwalić owo "pasmo" Jest genialne i świetnie zorganizowane. Kolory także dobrane z pomysłem. Ciekawie komponowały by się jeszcze żurawki w odpowiednich kolorach. Zajrzyj do działu z żurawkami, a napewno coś uda Ci się dokomponować. Wszak ogród, to ciągły eksperyment

Marylka, za propozycję dziękuję ale w pewnych zakupach postanowiłam być asertywna.Przerabiałam agawy i chociaż są piękne to nie zaryzykuję uśmiercenia kolejnej.Mój sąsiad ma 2 potężne agawy ale on ma warsztat samochodowy i na zimę pewnie tam je przewozi.Mają światło,względne ciepło.Jak przejeżdżam to zawsze się napatrzę.
Twój ogródek jest bardzo przemyślany ,dopracowany.Stan którego ja nigdy nie osiągnę bom sroka Od samego początku kierowałam się nie rozumem tylko oczami. Chociaż moje ubiegłotygodniowe zakupy były od wiosny zaplanowane z lekką modyfikacją.Wczoraj doszłam do połowy Twoich wpisów

Michale, miło mi, że spodobało Ci się moje pasmo. Dziękuję za podpowiedź dosadzenia żurawek ..... ale nie jest to możliwe. Po pierwsze, na paśmie jest kilka tysięcy cebulek i niedawno je zmieniałam, żeby mieć mniej pracy. I podoba mi się takie, jakie jest. Zobaczysz, jakie piękne będzie na wiosnę. Po drugie nie jestem fanką żurawek, a odmładzanie tak dużej ilości nie wchodzi w rachubę. Po trzecie już eksperymentowałam z żurawkami jak na zdjęciu. Ponieważ zostało mi ich trochę i to bardzo ładne, to posadziłam je na nowym skalniaczku-strumyku i koło altanki. Ale ta ilość mi w zupełności wystarczy. Okrągła rabatka na zdjęciu z żurawkami została we wrześniu zmieniona na hostową .... i tak zostanie.

Rozumiem cię w pełni, trzeba przyznać, że jesteś mega kreatywną osobą Twoje zdjęcia są jak z katalogów

Hortensja bukietowa "Bobo" (Hydrangea paniculata Bobo)

Można wierzyć lub nie. Można się uśmiechnąć. Wiem, że rośliny mają "charakterki". Potrafią być miłe, przyjazne lub złośliwe, kapryśne, żeby nie powiedzieć wredne.Trzy lata temu kupiłam przez pomyłkę 2 hortensje bukietowe "Bobo". Chciałam jedną. Za późno było na sprostowanie zamówienia. Przysłali dwie, bardzo ładne. Posadziłam je na skalniaku blisko siebie. Pięknie i długo obie kwitły. Na wiosnę jedną przesadziłam koło altanki. Pięknie zakwitła, w przeciwieństwie do tej na skalniaku, która obraziła się i w ogóle nie kwitła. W kolejnym roku, chyba zmówiły się, bo zakwitła ta na skalniaku, a koło altanki nie zapowiadało się na kwitnienie. We wrześniu powiedziałam jej, że nie ze mną te numery. Jak w przyszłym roku nie zakwitnie, to powędruje na pole. Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu we wrześniu pokazały się kwiatostany i w październiku zakwitła. Może nie tak obficie jak skalniakowa, ale miała 4 kwiatostany. Śmiesznie to wyglądało, gdy jedna przekwitła, a druga zaczynała kwitnienie.

A tak kwitnie Bobo, gdy kwitnie.

13 lipca



17 lipca


20 lipca


28 lipca


24 sierpnia


3 września


10 września


13 października

Marylko, no cóż czasami roślinki też robią "fochy".
Po ujęciach widać dopiero na zdjęciach jakie zmiany zachodzą pomiędzy kolejnymi dniami, tygodniami czy miesiącami.

pozdrawiam, Gosia

Moje 3 Bobo posadziłam niefortunnie i nie byłam z nich zadowolona.Kwiaty niepozorne.Jesienią przesadziłam i jestem ciekawa czy teraz będą zadowolone

Oleńko[/b, Hortensja "Bobo" kocha dobre jedzonko, picie i wylegiwanie się na słoneczku. Jeżeli wszystko ma co lubi, a nie robi, co od niej oczekujemy, to nic, tylko towarzystwo jej nie odpowiada. Ale, jak już jej wszystko odpowiada, to pięknie kwitnie i tak obficie, że ilość kwiatów zakrywa liście. Życzę powodzenia w uprawie Bobo.

Hortensja "Bobo" strasznie szybko rozkwita. W przeciągu paru dni jej baldachimy są w pełni ukwiecone. Świetnie nam to zaprezentowałaś.
Teraz pewnie wyglądają jak typowe suszki do bukietu. Niemniej jednak ładnie będą się prezentować podczas zimy

Wspomnienie lata - Lilie OT (drzewiaste)

Na zimę nie okrywam. Rosną bezproblemowo. Nie wszystkie zakwitły. Ale te, co zakwitły były piękne i ..... bardzo pachnące.


Anastasia










Elusive








Scheharezade








On Stage






Kushi Maya

Pretty Woman






Satisfaction








Honeymoon





Robert Swanson





Mister Cas






Miss Lilly





Red Morning