Ach, nie mogąc doczekać się na angielskie, nakupiłam groszków pachnących i jeszcze astrów, bo to jedyne jednoroczne, które co roku uparcie sieję, no i kobeę, bo czas najwyższy
W całej okolicy nosić się będzie groszkowy zapach
A najśmieszniejsze jest to że wszystkie cebulki z jesieni zimują w gospodarczym w doniczkach i już koniecznie chcą na świat wyjść