Ewo czytałam, że znów jakieś choróbsko Cię dopadło
, ale skoro jesteś, to chyba już lepiej?
Terenu dużo, czasem wydaje się, że za dużo
, ale przecież się nie poddam
Gorzatko witaj i odpędź czarne myśli
, pomyśl, że miałabyś tyle cholernego trawnika co ja
a nie masz
, czyż to nie cudowne
Aga no tak, Ty nie śledziłaś moich początków i mogę zrobić na Tobie wrażenie
Trawska wciąż mam za dużo, ale mam i kolejne plany na rabaty
Róże wydają się mieć świetnie
, ale jeszcze nie tnę i kopców nie rozgarniam, rano była regularna zima
Beatko mm wiele roślinnych miłości i staram się wykorzystywać fakt, że mam dużo miejsca (na razie
), właściwie jedyny temat wciąż niezgłębiony, to rośliny cieniolubne - bo cienia brak
. Ale wszystko przede mną
Kolejny etap wspominek to rok 2013. Wiosna długo kazała na siebie czekać
, 10 kwietnia moje rh wyglądały tak
Jednak już pod koniec kwietnia powstał plan włączenia górki w nowo powstającą rabatę
w maju jest
Z tą rabatą wiąże się śmieszna historia
, trawę zdzierał mi wynajęty pan, który zniknął po robocie nie pobierając wynagrodzenia i zostawiając mi swojego Fiskarsa
Może dlatego, że miałam w planie zdzieranie trawy pod kolejną rabatę
Miesiąc później nowa rabata została połączona przejściem z pergolą z rabatą robioną jesienią poprzedniego roku
W tym samym czasie zaczęła powstawać rabata sucholubna z tyłu ogrodu, robotnik zwiał, a na tarasie czekało kilkadziesiąt doniczek już zakupionych z myślą o tej rabacie
na szczęście udało się
A teraz lekko przyspieszymy, czyli obydwie rabaty pod koniec lata 2014
górka też nieco zmieniła oblicze
A ponieważ zeszły rok jest za młody na archiwum
, na tym część wspomnieniową zakończę. Tak mniej więcej wyglądało wszystko w zeszłym roku.
Chyba przyszedł czas na tegoroczną wiosnę