Forum Ogrodnicze Oaza

Prawdziwe perełki wychodzą z pod Twoich rąk

Witam, przepiękne miejsce, fajnie wykradzione z trawnika rabaty, no i te podpisane irysy . Już wciągnęłam na listę - English Cottage - będzie mój - niech się tylko ociepli , pozdrawiam i szczęścia w Nowym Roku życzę

Znowu drażnisz wyszywankami Na pewno będą super wyglądały po wykończeniu.

Ja to właśnie mam ten problem, że zbyt wiele rzeczy i technik mi sie podoba i łapię się za wszystko, no i... czasu mi brakuje Mam jeszcze 3 miesiące a potem i tak ogród mnie pochłonie na cały sezon

Ewka w tym próbowaniu wszystkiego nie jesteś odosobnionym przypadkiem, też tak mam
Właśnie suszy się bombka szydełkowa, muszę kilka zrobić coby zdążyć do następnego Bożego Narodzenia

Iwonko witaj w moim progach
Dziękuję za miłe słowa i wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
English Cottage na wiosnę może być Twój - mam sadzonki

Bombek na szydełku nie robiłam ale czuję się zwolniona, bo moja koleżanka wyrabia bombki i aniołki Śliczne zresztą

A z tymi obrazami to pokręciłam trochę. Krzysia dała mi na nie namiary i właśnie dotarły. Są to obrazy które maluje się samemu a na płótnie dla ułatwienia jest nadruk. Coś takiego jak haft krzyżykowy z kolorowym nadrukiem na kanwie. Fajna rzecz dla cierpliwych

Śliczne leśne zdjęcia, Dorotko!
Była dziś rewelacyjna pogoda... mrozi mocno, ale słońce energetyzuje...
Twoje ręce tworzą cuda! Zachwycam się, jak zawsze...
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku

Agunia bardzo dziekuję, miło słyszeć krzepiące słowa
Słońce w taką pogodę rzeczywiście daje energię.
Tobie również życzę dobrego, zdrowego i pełnego wrażeń 2016 roku.


Dobrze, że jutro wolny dzień od pracy
Będę miała czas na przygotowanie "tworów" szytych i haftowanych na rzecz Bazarku wspomagającego czworonogi.
Bardzo zachęcam do licytowania, każda kwota mile widziana.

Bardzo wypracowany ten babci fartuszek, na maszynie pójdzie Ci to znacznie szybciej.
Teraz jest właśnie bardzo dobry czas na robienie bombek choinkowych,
większość swoich robiłam właśnie w styczniu-lutym.
Nie musiałam ich usztywniać, bo wykorzystałam akrylowe kule z pasmanterii.
Chyba tak mi łatwiej, bo kula tuszuje ewentualne niedoskonałości kulistości .

No kochana ...Powiem krótko - mieszkasz w cudownym miejscu. Bardzo lubię przestrzeń,las,zwierzaki - Ty masz to wszystko na co dzień. Rabaty irysowe i leśniczówka skojarzyły mi się z leśniczówką Jażwin. Daleko masz do najbliższych sąsiadów? I jaką masz maszynę i jak przerobiona bo te hafciki cudowne.Ja haftuję krzyżykami i haftem riche....

Witam serdecznie nowych gości

Elsi chętnie obejrzałabym Twoje robótki szydełkowe. Nie próbowałam nigdy na kulach akrylowych, myślę, ze na balonikach łatwiej.
Moze jeszcze spróbuję, bo mam jajka akrylowe a do Wielkanocy niedaleko.
Widzę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, który robi bombki nie przed ale po Świetach
Na fartuszek Babci patrzę z sentymentem, ile Ona musiała się napracować i chciało jej się jeszcze wieczorami dłubać. Pracowała zawodowo, dzieci, gospodarstwo rolne ... Kochana Babcia.

Marzenko mojej leśniczówce daleko do Jaźwinu ale i tak kocham to miejsce. Do sąsiadów mam daleko ok 1,5 km. Ma to swoje plusy bo nikt nam nie przeszkadza ani nie obserwuje ale też minusy bo nie poplotkuję sobie przez płot.
Mam hafciarkę Brot...., hafty zbieram albo kupuję gotowe wzory. Wzór obrabia się w programie, dodaje napisy, ustawia wielkość, kolory itd.
nastepnie wczytuje do maszyny i ona już haftuje Maszyna też haftuje krzyżykami ale nigdy nie próbowałam, bo haft krzyżyowy ręczny jest dużo ładniejszy. Haft richelie już wypróbowany i jest pięknie
Chętnie obejrzałabym Twoje prace, przejrzałam Twój wątek ale tam nie ma. Zobaczyłam za to wielką pasjonatkę ogrodową

Podziwiam Twoje kolejne wyroby a ja im starsza tym bardziej mi się nie chce nic działać .
Od samego patrzenia już jestem zmęczona :jeez:Wolę jednak zajęcia w ogrodzie .Dlatego tak bardzo podziwiam dziewczyny za cierpliwość i talent .U mnie mrozisko okropne i już mam go serdecznie dosyć .
Trzymaj się cieplutko

Dorotko o jakim bazarku dla zwierzakó napisałaś?

Ewciu Nowinko dziękuję U mnie też mrozisko, nawet nosa nie wytykam na dwór. Obserwuję sobie świat przez okno.
Dzisiaj moje dziewczyny stwierdziły, że w Trzech Króli jest tradycja lepienia pierogów z twarogiem.
Właśnie skończyłam gotowanie pierogów, rodzina spokojna i szczęśliwa.

Ewciu Jolifleur pisałam o wspomaganiu czworonogów a bazarek jest o tu
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/20-inne

Witaj Dorotko
Mieszkasz w pięknym miejscu, jestem urzeczona. Bardzo podobają mi się Twoje nowatorskie pomysły jak sadzenie roślin w żeliwnych garnkach czy stylowa ptasia stołówka
Chylę czoła przed talentem, niesamowite rzeczy wyczyniasz na maszynie i szydełku, piękne...ja maszynę już mam, tylko pojęcia o szyciu zero
Pozdrawiam serdecznie i noworocznie!

Cześć Dorotko. Dziś właśnie dodłubałam kolejne rządki zazdrostki z kotkiem - szydełko na taką pogodę dobrze robi (jak udłubię do końca - wstawię zdjęcie).
Nie bądż taka skromna - uważam,że mieszkasz w cudownym miejscu równie pięknym jak leśniczówka Jażwin. Już sam fakt mieszkania w lesie to dla mnie jak wygrana w totka ( to mówię ja - uwięziona w blokowisku). Gadanie przez płotek ma swoje minusy - czasami człowiek się zagada a robota w polu...Biało u Was?

Kasiu Robaczku jak miło czytać słowa od osoby, której ogród podziwiam od dawna Bardzo dziękuję i życzę Ci również wszystkiego dobrego, oby w 2016 Twoje róże zaszalały kwieciem jak nigdy dotąd.

Masz maszynę, zapraszam do mnie na lekcje Mnie muszą czasami siłą odrywać od mojej. Często moje panny wrzeszczą i przestrzegają mnie że szósta rano czy dziesiąta wieczór to nie pora na szycie. Pozdrawiam.

Amelko mieszkasz w leśniczówce … jak, gdzie ? Jesteś żoną, córką leśniczego? Jak miło spotkać „leśnego ludka” na forum.
Cieszę się bardzo że Ci się u mnie podoba i za miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie

Marzenko już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć co zdziałałaś na szydełku. Uwielbiam takie rzeczy Wczoraj powiesiłam pierwszą dokończoną w tym roku bombkę szydełkową. Mam nadzieję, że zapal mnie nie opuści i zrobię jeszcze kilka, zanim zacznie się sezon ogrodowy
U mnie niestety śniegu brak, martwię się jak przeżyją moje roślinki.
Moja siostra też mieszka w bloku i to na czwartym piętrze. Jak do niej dotrę to zawsze muszę trochę ochłonąć bo dostaję zawrotów głowy. Ja mam tylko dwa schodki i jestem w domu. Picie kawy na tarasie wśród szumu miasta to nie dla mnie. Marzę, ze kiedyś pobuduję mały domek choćby 5x5 m ale w polu. Kiedyś chciałam mieszkać w mieście ale teraz nie … lubię swoje miejsce na ziemi.
Pozdrawiam serdecznie

U mnie już biało Sypie od rana Może i u Ciebie się poprawi. Za oknem pięknie i już na szczęście nie tak zimno. Szkoda tylko, że ten śnieg nie spadł tydzień temu, przed mrozami

Kiedyś byłam zadowolona z mieszkania w bloku ale teraz za nic nie chcę się przeprowadzić. Może to przychodzi z wiekiem?