Forum Ogrodnicze Oaza

Rewelacyjny tort Pewnie przy stole było dużo ochów i achów
Zdolna z Ciebie kobitka

Masz zdolności plastyczne tort wygląda rewelacyjnie Dorotko dostałam trzy paprocie w prezencie rozglądałam się też za paprociami w sklepie ogrodniczym nie było nawet jednej sadzonki...zostają tylko sklepy internetowe

Dziewczyny Aniu, Monia, Emalio, Ewko i Aniu serdecznie Wam dziękuję za miłe słowa

Mój chrześniak był bardzo zadowolony. Wczoraj skończył 7 lat. Ostatnio uwielbia łowić ryby.
Dostał ode mnie też nową wędkę i zanęty. Myślę, że jak teraz złapie pasję to w dorosłym wieku będzie doskonałym wędkarzem. Chyba że to chwilowy zapał … oby nie.
Każdy powinien mieć jakieś hobby w życiu, które pozwoli oderwać się na chwilę od codzienności i daje satysfakcję.
Ja jak wyhaftuję coś nowego czy zakwitnie długo wyczekiwany kwiat to napatrzeć się nie mogę a serce rośnie że wow.

Monia chyba tortu wysłać się nie da, tzn. da się ale dotarł by w opłakanym stanie. Trzeba by było jeść łyżką prosto z kartonu. Widziałaś torty dla dentystów

Emalko już pokazuję

Ewko największą radością są zawsze dla mnie miny dzieci

Aniu masz nowe paprocie, a co dostałaś?
U nas w ogrodniczym też nie ma. Były w tamtym roku ale nieszczególnie się nimi interesowałam. Jak przygotuję im miejsce to bardziej się rozejrzę.

Och, dziewczyny u mnie niestety z paprociami poniosłam porażkę. Całkowita klapa Z chęcią pooglądam Wasze sukcesy

Foto paproci wrzucę do wątku, po południu było lepsze światło...liście wyszły wyraźniejsze...sadzonki są nie podpisane, ale i tak się cieszę że je dostałam Ciekawe czy dało by się je rozmnożyć z nasion. Dorotko rozglądam się też za języcznikami, kupiłam jeden...przetrwał jedną zimę...w tamtym roku upały go wykończyły...nawet obfite podlewanie nie pomogło.

Dorotko, przychodzę z przeprosinami Dopiero dzisiaj doszło do mnie, że, kiedy wstawiłaś zdjęcia gloriozy, to ja powinnam napisać, że wszystkie roślinki, które masz ode mnie, nie są wysłane przeze mnie w prezencie dla Ciebie. Nie było nic gratis Te roślinki wysłałam w ramach "Bazarku dla zwierząt". Pewnie nie wszyscy wiedzą, ponieważ moja oferta bardzo szybko zniknęła z forum. Mocno się zagapiłam jeszcze mocniej PRZEPRASZAM i dziękuję, że je pokazujesz i jesteś z nich zadowolona. Zaglądam do Twojego ogrodu, kuchni, pracowni hafciarskiej... i podziwiam. Zdolna dziewczyna z Ciebie.
Pozdrowienia zostawiam.

Ewko mam nadzieję, że będzie co oglądać

Aniu paprocie obejrzałam, są cudne
Gdzieś czytałam o rozmnażaniu paproci z nasion i na pewno się da aczkolwiek niektóre są trudne

Halinko nie masz mnie za co przepraszać, fakt jest faktem, że roślinki od Ciebie dostałam
Teraz kwitnie gaura, nie wiedziałam, że jest taka ładna i jak ulał pasuje do mojego ogródka
Cieszę się, że zaglądasz, skrobniesz słówko i jeszcze pochwalisz. Bardzo Ci dziękuję

Myślę, że do bazarków wrócimy jak sezon ogrodowy się skończy

Bazarki! Bazarki! Powoli zaczynam myśleć o ofertach do wystawienia ....
Elfiku, przy okazji bardzo dziękuję za życzenia

Dorotko...jestem w małym szoku...
Nie wiem co powiedzieć...

Anulka myślę, że bazarki ruszą jak już ściągniemy jesienią z ogrodu do domu
Życzenia ... oby się spełniły

Grażynko jak się cieszę, że Cię widzę
Ja u Ciebie ostatnio stale przesiaduję, tam to dopiero doznałam szoku
Prawie cały urlop spędziłam na oglądaniu skrętnikowych zdjęć
Dzisiaj z wielkim namaszczeniem otworzyłam paczuszkę od Ciebie, wygoniłam małżonka do lasu by móc spokojnie obejrzeć i posadzić każdy listek

Dorotko, tort jest cudowny Jesteś prawdziwą artystką wszechstronne
zdolności

Halinko serdecznie dziękuję
tym bardziej bo wiem jaka zdolna z Ciebie babka ... i ogród z budowlami i szydełkowanie i przepiękne krzyżykowe obrazki

Dorotko, ale w kuchni mam dwie lewe ręce. Dla mnie sztuką jest upichcić coś, co by się dało zjeść,
a wyczarować taki tort, to wprost niewyobrażalne

Dorota15 wrote: Fajnie, że masz taką możliwość, żeby wygonić małżonka bez szkód dla związku
Mam nadzieję, że w niedługim czasie będziesz miała powód do kolejnej eskapady swojej drugiej połowy

Widzisz Halinko dobrze, że każdy umie coś innego. Torty wcale nie są trudne. Ja się nauczyłam je robić po przykrym incydencie w cukierni gdzie odbierałam zamówiony tort na urodziny córki. Córka miała wtedy 5 czy 6 lat i bardzo na niego czekała. Zamiast tego co zamówiłam dostałam zwykłego biszkopta przełożonego bitą śmietaną i udekorowanego kilkom winogronami i połówkami śliwek. Chcąc nie chcąc, musiałam odebrać i jeszcze normalnie zapłacić To było moje pożegnanie z tą cukiernią.

Grażynko mój małżonek jest o tyle przewrotny, że jak każe mu iść do lasu to się ociąga a jak nie pozwolę to zwieje
W tym i tym przypadku nie wpływa to ze szkodą na nasz związek, bo każdy robi to co lubi. Ja oglądam swoje kwiatki a M swoje drzewka
Ja też mam taką nadzieję że niedługo będzie miał całe wooooooooolne popołudnie

Tortu dla dentystów na żywo nie widziałam, ale domyślam się
W ogóle świetne są te torty "z przesłaniem", ale wszystko wygląda na tak trudne do wykonania, że trzeba mieć duże zdolności manualne!

Ja też lubie, jak Mąż sobie sam organizuje czas..a ja mam wolne i mogę zwiać do ogrodu. Strasznie sie denerwowałam rok temu,jak ja w połowie pracy na rabacie byłam, a Mąż przychodził z propozycją nie do odrzucenia- żeby iść na spacer No jak na spacer, jak roboty tyyyyle, że końca nie widać.

Pozdrawiam Cię serdecznie

Dorotko, jakieś parę lat temu posadziłam na działce pierwszą wietlicę japońską, o dziwo, rośnie pięknie, bez problemów Więc zaczęłam dosadzać kolejne bo te paprocie są piękne Oprócz tego bezproblemowe są paprotniki, posadzone do ziemi same rosną A w ostatnich latach komfortu u mnie nie miały, miałam tyle spraw na głowie, że działka i ośliny były na bardzo odległym miejscu

Monia torty pewnie łatwiejsze niż leczenie kanałowe
Ja też się wkurzam gdy spokojnie sobie kopię w krzakach a Małżonek przychodzi z radosną propozycją spaceru ... i nie są to wcale romantyczne propozycje, zazwyczaj nad staw zobaczyć co robią ryby albo na łąkę czy dziki były Kombinuję wtedy jak tu grzecznie się go pozbyć i mieć niczym niezmącony czas na ogródek
Pozdrowienia serdeczne i uściski również dla nowego członka rodziny

Alino wietlice też bardzo mi się podobają. Dzisiaj zajechałam do ogrodniczego ale żadnych paproci nie mieli.
Liczyłam też na jakieś wyprzedaże ale niestety

................
W naszej firmie mamy teraz konkurs na najładniejszy ogród. Zamierzam do niego przystąpić
Muszę jeszcze ogarnąć cały ten mój zielnik. Liczy się też infrastruktura ogrodowa.
Na swoje nieszczęście napatoczyli mi się rano ludzie z firmy leśnej, a że kiedyś obiecali mi mostek to dzisiaj już nijak nie mogli się wywinąć.
Budowla powoli powstaje, ja zapewniam napoje a oni zapewniają że jutro skończą.