TEMAT: Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 12 Mar 2016 22:05 #444287

  • Roma
  • Roma's Avatar
Prawdę Marta prawi :teach: zdzieranie darni to paskudna robota,trochę metrów też już mam na sumieniu ;)


Zielone okna z estimeble.pl

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 12 Mar 2016 23:21 #444333

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Olu, dzięki za link, na pewno skorzystam, a ściślej mówiąc moja córka skorzysta, bo jest specjalistką od nalewek ;)

Witaj Marto w moim jeszcze wątłym wątku :bye:

Marta, Vera, Roma, rozumiem o czym mówicie, bo widziałam u Marty ile zrywała darni pod swoje rabaty i nawet pomyślałam sobie, że wykorzystam jej pomysł zagospodarowania tego do usypania pagórka, który sobie zaplanowałam. Na mojej łące miałam już takie duże i grube chaszcze, że nie dawało się tego ściąć kosiarką, nie można było po tym chodzić, bo stopy i łydki miałam podrapane, a psy ginęły mi w zaroślach :search: Dlatego w ubiegłym roku już posiałam trawnik na większej części działki, żeby wyglądało porządnie do czasu, aż urządzę nowe rabatki. Jednak w sierpniu była taka susza, że trawa wyrosła niezbyt gęsta, więc mam nadzieję, że jak na wiosnę zacznę ją usuwać, to będzie szlo łatwiej. Ja też planuję, jak najmniej trawnika, a jak najwięcej drzew i krzewów. Nie lubię koszenia :whistle:

A to moje psy stróżujące :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2018 14:18 przez Adela.
Za tę wiadomość podziękował(a): olibabka, Roma, Amarant, VERA, hanya, edulkot

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 13 Mar 2016 08:39 #444389

  • Krzysia
  • Krzysia's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1466
  • Otrzymane dziękuję: 1569
Arleto :kiss3: śledzę Twój wątek od początku, ale nie było dotąd okazji się ujawnić ;) .

Podziwiam Twoją siłę, energię i talenta :bravo: skoro poradziłaś sobie z domem to z ogrodem pójdzie dużo łatwiej. Sporo pracy już wykonałaś, teraz musi zadziałać czas, żeby zasadzone rośliny pokazały na co je stać :flower2: .
Będę kibicować, poniekąd jestem w podobnej sytuacji, odnawiam swój ogród i remontuję stary dom. Różnica polega jedynie w ilości cienia, mam go dużooooo więcej :rotfl1: .
...Bo marzenia się spełniają tylko tym, którzy je mają...

Próbuję spełnić jedno z nich
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 13 Mar 2016 09:05 #444395

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2853
  • Otrzymane dziękuję: 18685
Witaj Arletko. Bardzo ciekawie opisujesz swoje zmagania, widać wspaniałe efektu Twojej pracy, z resztą też dasz radę. Pytałaś o paulownię, ja swoje wyhodowałam z ziarenek. Kilka oddałam a sobie zostawiłam trzy. Rosną czwarty rok i myślę że największa ma przynajmniej cztery metry. Pozdrawiam.
Pozdrawiam Marzena
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 13 Mar 2016 16:17 #444550

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Świetne z nich stróże :rotfl1: a nie ukradnie ich ktoś przypadkiem w czasie snu :wink4:

Zdzieranie darni chyba każdy przechodził, zdecydowanie lepsza do zrywania jest siana trawa niż wieloletnie chwast, wiem co mówię bo sama mam chwatowisko nie trawnik :flower:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 13 Mar 2016 19:55 #444658

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Krzysiu, witaj w moim wątku :bye: Właśnie najbardziej brakuje mi tego cienia. Zdecydowanie lepiej jest, gdy kupuje się działkę z chociażby jednym dorodnym drzewem. Szkoda, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo wtedy znalazłabym inną działkę, albo na tej posadziłabym coś większego zaraz po zakupie. Niebawem wpadnę do Ciebie z rewizytą. Życzę Ci powodzenia w zmaganiach remontowo-ogrodowych :flower2:

Marlenko , musisz mieć niebywałą rękę do roślin skoro udało Ci się wyhodować z nasionka drzewko na cztery metry. Według tego, co piszesz Twoja paulinka rośnie średnio metr na rok. To całkiem sporo, zważywszy na to, że moja po dwóch latach ma około metra, a była kupiona jako sadzonka :garden1:

Maju, też mi się wydaje, że lepsza do zrywania jest darń niż chwasty. W ubiegłym roku próbowałam oczyścić chociaż część tego chwastowiska, robiąc przecinki od domu do studni i schodków w głębi, ale było to ponad moje siły.
Dopóki owczareczka nie podrosła, to oba psy były zdecydowanie tylko do pieszczot, ale teraz młoda ma już rok i dzielnie broni terenu. Całe szczęście, bo dwóch darmozjadów bym nie zniosła ;)


C.d. ogrodowych przebojów. rok 2015

Teraz opiszę historię, która zawsze będzie dla mnie przestrogą, żeby nie ufać obcym, a także, żeby do wszelkich prac brać tylko ludzi z polecenia. Chyba każdy, kto budował dom ma takie smutne przeżycia i ja też miałam różne problemy z fachowcami, ale tego, co przytrafiło mi się w miesiąc po zamieszkaniu w nowym domu, nie zapomnę do końca życia.
Zanim ruszyły kolejne prace ogrodowe uznałam, że trzeba zacząć od solidnego ogrodzenia, bo to, które było na czas budowy, chyliło się ku upadkowi. Zamówiłam firmę, wszystkie ustalenia dotyczące jakości płotu zostały dogadane, co do najmniejszego szczegółu i przyklepane umową, oraz zaliczką potwierdzoną pisemnie. Panowie przyjechali i ku mojemu zadowoleniu zaczęli stawiać nowe ogrodzenie. Niestety w połowie pracy zorientowałam się, że wszystko jest inaczej niż w umowie. Inne słupki, inna siatka, a podmurówka w dwóch wariantach, od sasa do lasa :ohmy: Wyglądało to tak, jakby przywieźli jakieś resztki zbierane z innych budów. Oczywiście zakwestionowałam jakość materiałów, ale panowie natychmiast się obrazili i postanowili rozebrać płot, który przed chwilą postawili. Nie byłoby problemu, gdyby raczyli oddać mi zaliczkę. Niestety zaliczki nie i płotu też nie. Wezwałam policję no i.... przyjechało dwóch policjantów, niestety bez psa. Może, gdyby był z nimi owczarek niemiecki, to mógłby im przetłumaczyć z mojego na ich, a tak kłopot ze zrozumieniem sytuacji malował się na ich licach, a wzrok wyraźnie tęsknił za rozumem. Panowie policjanci nie bacząc na to, że ktoś właśnie w ich obecności wyrywa słupki z ogrodzenia na mojej posesji, a ja trzymam w ręce dowód zapłaty za materiały, postanowili wyręczyć Sąd. Usiłowali ustalić, kto ma rację a, że byli bardzo niegramotni, nie potrafili nic sensownego wymyślić. Niestety panowie od płotu byli więksi, silniejsi i bardziej bezczelni, niż ja, dlatego policjanci ostatecznie stwierdzili, że oni chcą mieć tu spokój, więc niech tamci zdemontują ten płot, a ja mam sobie potem dochodzić swoich praw w sądzie. Tere-fere! :angry: Pilnowali mnie (właścicielkę posesji), grożąc mi przy tym, że jeśli się ruszę, to oni zakują mnie w kajdany i odwiozą na komisariat podczas, gdy złodzieje nadal bezkarnie rabowali moje mienie. Na moje próby protestu większy policjant wykręcił mi ręce. On był młodym rosłym facetem, ja jestem dojrzałą szczupłą kobietą :dry: Po wyjeździe całej hałastry zostałam bez płotu i 3 tys. złotych. Mało tego, również bez świadków całego zajścia, poza owymi policjantami, którym w takiej sytuacji trudno nawet zaufać. Nie muszę Wam chyba opowiadać, co przeżywałam przez kolejne miesiące i ile zjadłam tabletek na uspokojenie.

No dobra, było minęło. Sprawiłam sobie owczarka :evil: ale trzeba było, jak najszybciej ogrodzić posesję, bo przez tą bandę pozbyłam się również starego płotu, który wcześniej został rozwalony. Na szczęście ktoś polecił mi kogoś, kto był uczciwy i zrobił porządne ogrodzenie. Temat został zamknięty :thanks:

Mniej więcej po dwóch miesiącach, kiedy emocje troszkę się uspokoiły, padła decyzja uporządkowania chwastowiska między tyłem działki a tarasem. Niestety nie byłyśmy w stanie przekopać i oczyścić tak dużego fragmentu ogrodu, więc ostatecznie zatrudniłyśmy studenta, który zajmuje się ogrodami. Zresztą, zależało nam tylko na ścięciu mocną kosiarką chwastów (Roundup'u nie używamy ze względu na psy), przejechaniu całości glebogryzarką, ponownym wygrabieniu chwastów i dosypaniu warstwy ziemi, bo trzeba było odrobinę podnieść teren. Resztę postanowiłyśmy zrobić własnymi łapkami.

Tu widać, jak ładnie wygląda oczyszczony i wyrównany teren :dance:


Trawka zasiana i już pojawił się zielony dywanik. Nareszcie widać podniesienie terenu w głębi ogrodu :garden:


Niestety potem przyszła susza i trawka słabo się zagęszczała. Otoczenie wokół studni (po lewej) zostało ozdobione kamyczkami, a za nią córcia posadziła wierzbę, ale na zdjęciu jej nie widać.


W sierpniu posadziłyśmy jeszcze jedno większe drzewko nieszpułkę (po prawej), a po środku krzewuszkę, która zapoczątkowała przyszłą rabatę


Nasza paulownia w tym roku podrosła, ale po wichurze jej liście zostały mocno zszargane. Na trawniku pojawiły się znów chwasty, które próbowałyśmy na bieżąco wyrywać, ale rosły jak na drożdżach. Miałam wrażenie, że wyrywam jeden, a w jego miejsce wyrastają trzy następne :(
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2018 14:19 przez Adela.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA, hanya, Krzysia

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 13 Mar 2016 21:04 #444710

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
To zdjęcie z rosnącą młodą trawką - cudowne, Adelo :hearts:

Strasznie przykro czytać o Twoich doświadczeniach z tymi patałachami... a postawa policjantów tym bardziej skandaliczna.
Nie do pomyślenia, żeby tak się służba dla ochrony obywatela zachowała! - oby nic podobnego już nigdy się nie przytrafiło...

Psy stróżujące mnie rozwaliły... cóż za wyluzowanie! :D

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 13 Mar 2016 22:05 #444746

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Przeżycia okołobudowlane nie do pozazdroszczenia, niby wiedziałam że wynajęcie firmy to jest rosyjska ruletka, ale takie zachowanie stróżów prawa woła o pomstę do nieba :mad2:
Coraz piękniej wygląda ogród, nie mogę się doczekać cd...
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 12:01 #444867

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Witam w mroźny, ale cudownie słoneczny dzionek :bye:

Aga, Maja, znamienne jest to, że przed policją wezwałam ochronę i o dziwo ochroniarz, który przyjechał nie miał żadnego problemu z oceną sytuacji. Powiedział, że dopilnuje, żeby złodzieje nie wyjechali z całym majdanem z posesji do czasu przyjazdu policji, ale niestety na tym kończą się jego kompetencje. No cóż, widać w firmach ochroniarskich wymogi na inteligencję są wyższe :idea1:

No dobra, na tym incydencie perypetie budowlane się zakończyły, uffff :thanks: Potem miałam już tylko sympatyczne ekipy z polecenia. Tynkowanie elewacji, podjazd i chodniki zostały wykonane bezproblemowo i z kulturą :bravo:


c.d. moich poczynań ogrodowych w 2015 roku.

Jeszcze pod koniec lata z tyłu domu udało nam się wstępnie zagospodarować zapoczątkowaną wcześniej rabatę, która w tym roku będzie jeszcze powiększona. Usunięcie młodej i dość słabej trawki nie było zbyt uciążliwe, więc po oczyszczeniu fragmentu trawnika położyłyśmy agrowłókninę i dosadziłyśmy kilka roślinek. Potem agrowłókninę przysypałyśmy korą, żeby powstała rabata bardziej wtopiła się w otoczenie. Dwa dni później przyszła wichura i wywiało całą korę na cztery strony świata, a przy okazji poszarpało włókninę :angry:




Trzeba było rabatkę obsypać kamyczkami, które zostały po zrobieniu opaski wokół domu. A co tam, na razie wyszła śmieszna
fasolka, która świeci w ogrodzie, jak przysłowiowy psu nos :whistle: ale z czasem roślinki się rozrosną i zakryją kamyczki. A może dorzucę tam jeszcze trochę szarych otoczaków? Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w tym roku.

Na rabatce jest wspomniana już krzewuszka, pięciornik, dwie pęcherznice kalinolistne (jasna i ciemna), ogniki zimozielone, irga, hortensje Anabel, jedna żurawka i z przodu przed fasolką kilka dąbrówek


W tym sezonie planuję pagórkiem połączyć fasolkę z częścią podwyższonego terenu z tyłu tak, aby za rabatką powstało zakole, a tym samym w przyszłości, zaciszny zakątek. Jeśli dam radę z jednej strony pagórka będzie jeszcze murek oporowy.

Potem przyszedł czas na przód domu i na jesieni udało się zrobić podjazd i chodniczki. Owczareczka, jak zawsze przy zabawie :happy3:


I udało się jeszcze uporządkować miejsce na rabatki tuż pod oknami, ale po zimie wyglądają marnie, bo korę i kamyczki wiatr i psy rozniosły, a młode cztery tuje, które tu posadziłam dostały jakiegoś czarnego grzyba i chyba nic już z nich nie będzie. Pozostały teren pod płotem i przy podjeździe czeka na ten sezon.


I to by było na tyle, jeśli chodzi o moje poczynania w poprzednich sezonach. Od chwili posadzenia pierwszych roślinek (drzewka głogu, sosenki i jałowca) w październiku 2012 roku minęły trzy lata. Mój ogród był robiony małymi etapami, w między czasie, w trakcie budowy domu. Nie było więcej czasu, ani pieniędzy, które głównie szły na dom. Ale i tak wydaje mi się, że mimo wszystko nabrał już jako takiego wyglądu. Nie ma tego bałaganu i lasu chwastów, który prawie spędzał mi sen z powiek. A następne prace, które wykonam w tym roku będą już tylko przyjemnością.

Potem przyszła zima i zapadłam w sen zimowy niczym przysłowiowy suseł. Spałam i spałam, odreagowując zmęczenie fizyczne, psychiczne i wszystkie nagromadzone w ostatnich latach stresy. Ale pomogło, bo widać organizm zresetował się skutecznie, skoro nie mogę już się doczekać wiosny i następnych ogrodowych przygód. Plany już są i tylko brakuje pogody, która pozwoli mi oficjalnie rozpocząć ten sezon :flower: :garden: :garden1: :flower2:

P.S. Oczywiście w poprzednim poście powinno być rok 2015, a nie jak napisałam 2014. Przepraszam za pomyłkę. Tak ten czas szybko leci ;)
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2018 14:19 przez Adela.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Aszka, Amarant, VERA, hanya, Krzysia, zanetatacz, Kasionek

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 14:05 #444895

  • andrzejek
  • andrzejek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1360
  • Otrzymane dziękuję: 1664
Tak jak sezon zacząłem dość szybko tak z dalszymi pracami idzie opornie. Twój ogród coraz bardziej wypełnia się roślinami i z czasem tego trawnika niewiele już zostanie. Co do zrywania darni to zdecydowanie bardziej wolę męczyć się z ładnym trawnikiem niż chwastowiskiem.
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 14:33 #444901

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Skończył się stary rok i rozpoczął 2016. Jeszcze niedawno oglądałam ogród w zimowej szacie i żeby na dobre pożegnać się z zimą, a przywitać wiosnę, wrzucam jeszcze kilka wspomnień ogrodu pod białą pierzynką.















Na początku stycznia, była taka piękna zima. Od lat nie miałam okazji ulepić bałwana, więc tego dnia to zrobiłam. Przystojny Biały Pan stanął w moim ogrodzie, gdy nagle z za chmur wyszło słoneczko. Szybko pobiegłam do domu po komórkę i pstryknęłam kilka pamiątkowych fotek. Zdążyłam niemal w ostatniej chwili, bo już po kilkunastu minutach bałwan stracił usta z czerwonego kamyczka i nos z marchewki. Śnieg zaczął topnieć i mój bałwan też. Po chwili na trawniku zostały trzy niewielkie śniegowe kulki, czerwony kamyczek, marchewka i doniczka :dry:




Koniec zimy! Mamy wiosnę i tylko patrzeć, jak lada dzień ruszymy wszyscy do naszych pięknych ogródków z grabiami, łopatami i sekatorami, i zaczniemy kopać, przesadzać, rozsadzać, podlewać i upiększać nasz mały raj na ziemi :bravo:


Andrzejku ja też zrobiłam kilka cięć krzaczków i na tym się skończyło. Jest zimno, a ja jestem straszny zmarzluch. Też czekam na ciepełko, ale to chyba już niebawem :)
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2018 14:19 przez Adela.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant, VERA

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 17:53 #444964

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Adelo ;) ja też przyłączam się do grona zmarzluchów.Jak jest zimno to praca w ogrodzie jest dla mnie udręką a nie przyjemnością.
Pieski śliczne,potrafią się wyluzować.Nie to co my ludziska żyjące w ciągłym pośpiechu.Pozdrawiam i słoneczka na jutrzejszy dzień życzę :flower2:
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 18:25 #444974

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Kasiu, widać takie z nas typy, co w takie zimno raczej siedzą z książką przy kawie, albo przysną pod kocykiem, niż wybiegną do ogrodu :coffe: A psiakom można tylko pozazdrościć, bo im w tych futrach jest ciepło, nie to co my :rotfl1: Pozdrawiam cieplutko i też życzę słoneczka :flower2:

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 19:37 #445002

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
U mnie nawet tyle śniegu nie było żeby bałwana ulepić. ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): Adela

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 21:30 #445103

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Olu, u mnie takich białych, zimowych dni też było niewiele, a jak już były, to śnieżek szybko znikał. I tak cud, że zdążyłam zrobić focie :)

Aga, dla Ciebie fotki mojego ukochanego zwierzaka Leona, który jest już za tęczowym mostem. Dopiero cztery miesiące później zdecydowałam się na kolejnego psiaka, który wypełnił pustkę po Leonku, ale chociaż bardzo go kocham, to jednak Caviś jest nie do zastąpienia.
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2018 14:20 przez Adela.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Amarant, VERA, edulkot, Krzysia, Marlenka

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 14 Mar 2016 21:37 #445107

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Przecudowne, kochane psiejstwo :hearts:
Adelo, na pewno Leoś biega teraz po niebiańskich łąkach i z miłością tak szczególną dla tej rasy, spogląda na Ciebie z góry...

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 15 Mar 2016 14:07 #445319

  • Adela
  • Adela's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Pamiętajcie o ogrodach
  • Posty: 325
  • Otrzymane dziękuję: 374
Noż, co to za pogoda? :angry: Rano padał deszcz, a teraz jest zimno i wietrznie. I jak tu zacząć prace ogrodowe, gdy wiatr hula, szarpie głowę, a zimno wciska się wszędzie, gdzie tylko może, chociaż nie powinno ;) To nie na moje zdrowie. Poczekam, aż się poprawi i będzie cieplej. Teraz kawa i kilka słów z ostatnich dni.

Pochwalę się, jakie zakupy zrobiłam na Gardenie, ale nie tylko :flower1:

To z Gardenii, runianka japońska. Kupiłam 20 sadzonek, ale były tak duże i rozrośnięte, że udało się zrobić dużo szczepek i teraz mam razem 70 sadzonek :dance: I jeszcze darowane patyczki hortensji i hosty ;)


Wiciokrzew, też z Gardenii.


Kanna, prezent od znajomej


Różne różności z naszego ogrodu i zdobyczne z innych miejsc :oops: Jest miniaturowa różyczka, hiacynt, lawenda.


I dwie foty wczorajszego przymrozku :blink:






Aguś cavisie mają to do siebie, że zapadają w serce bardzo głęboko i nie da się o nich zapomnieć. Na szczęście Twoja Sarunia jest młodym psiaczkiem i wierzę, że jeszcze długo przyjdzie Wam się cieszyć jej towarzystwem :hug: Oby była zdrowa :hearts:
Ostatnio zmieniany: 01 Maj 2018 14:20 przez Adela.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aguniada, Amarant, VERA, edulkot, zanetatacz, Marlenka

Adela - jest ściernisko, ale będzie ogrodowisko 15 Mar 2016 18:10 #445392

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Adelo, nie wiem, czy to Twoje pierwsze doświadczenie z runiankami, ale jeśli tak, to zapewniam, ze będziesz z nich ogromnie zadowolona!
Ja kupiłam w ubiegłym roku na próbę około 10 sadzonek i koniecznie chcę dokupić jeszcze! Wspaniała roślinka :hearts:
Ależ masz gąszcz na parapetach :)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.434 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum