Forum Ogrodnicze Oaza

Olu, ja z dokładnie tych samych powodów staram się skrupulatnie podpisywać moje rośliny, które pokazuję. Ładne, nieładne, ale przynajmniej mam czarno na białym, że się tak nieściśle wyrażę: tu rosło to, a tu tamto. Bo pamięć to wiesz sama...
Przy okazji chciałam się Ciebie poradzić: czy reklamować sadzonkę Aloha - czy jeszcze czekać? Przyszła z bladymi "oczkami" około 3 cm długości, jakby trzymana w piwnicy. Posadziłam - i naprawdę się postarałam - a ona po około 2 tygodniach od wsadzenia zasuszyła te bladawce i ani drgnie. Zamówiona z nią inna róża, teoretycznie o mniejszej sile wzrostu, traktowana przeze mnie tak samo - wygląda na żywą.
Wścieka mnie to, bo zależało mi na Aloha tylko i wyłącznie, pozostałe rzeczy "domówiłam", by przekroczyć kwotę minimalnego zamówienia.
Szkółka dość polecana...

Aniu, jeżeli Ci zależy na róży reklamuj,zrób zdjęcie i opisz. Jak porządny sklep to powinien zareagować. Pięknie załatwiał reklamacje Stark- bez zbędnych pytań,możesz się posłużyć innym przykładem załatwionej reklamacji.Wejść mu na "ambit".
Ja w tym roku kupiłam wbrew sobie 3 szt.2 są idealne ładnie ruszyły a trzecia jakby stanęła.Wypuściła listek i czekam dalej.Na niej mi zależało.Tak więc widzisz-loteria. Nie zawsze jest dostęp do róż w ogrodniczych i musimy przez internet.
O tym,że się wyleczyłam z róż świadczy fakt,że nie zatrzymałam się na Agro-targach przy żadnej róży.A było ich sporo.Pewien pan niósł chyba 30 szt takich z gołym korzeniem.Popatrzyłam i pomyślałam...chłopie czy ty wiesz co cię czeka?

Odnośnie róż.Pozbyłam się jednej starej,która miała być pnąca ale zrobiona na silnej podkładce która wybijała z każdej strony zagłuszając i róże i wszystko wokół.Nie miałam do niej siły i serca.
Kilka rabatowych,przesadzonych jesienią też nie przeżyło.Ale one już były nieciekawe ,myślałam,ze zmiana dobrze im zrobi.
Moje wielkie potwory z którymi już sobie nie radziłam, z najstarszymi historycznymi - które pokrój miały już nieciekawy przycięłam na bardzo krótko.Każda wypuszcza już nowe z uśpionych oczek.Po kwitnieniu zrobię to samo z tymi co kwitną tylko raz
Szukając miejscówek dla nowych wczorajszych nabytków doszłam do wniosku,że pozbędę się dwóch rabatowo-okrywowych.Nigdy żadnej pociechy z nich nie miałam [nie lubię okrywowych],nie jestem estetką ale wyglądały drażnił mnie ich widok.Nie wyrzucę ich ale pójdą tam gdzie mogą sobie rosnąć jak chcą czyli pokładać się.
Taki plan na dzisiaj.Po wczorajszej ulewie jest chłodno a więc warunki do wysiłkowej pracy idealne

Moje bimbadełka

Olu, chyba przez całą zimę betonowałaś doniczki, poidełka i inne ozdoby. Utalentowana z Ciebie dziewczyna... A kosze w tkaninie są wręcz super.
Pozdrawiam cieplutko

Oluuuu!!! Gdzie się podziewasz? Tyle się dzieje w ogrodach - u Ciebie na pewno tez eksplozja wegetacji, Odezwij się, bo się niepokoję

Łatka wrote:
Aniu,wpadam na forum codziennie jak mam chwilę ale z pisaniem gorzej .Cały czas dłubię,pielę w jednym skończę i zaczynam od nowa.Spieszyłam się żeby zrobić wszystko przed wyjazdem -jutro jade na 18 jednej i komunię drugiej wnuczki.
Nareszcie ustawiłam w aparacie odpowiedni rozmiar zdjęć więc nie będzie problemu ze zmniejszaniem i wstawianiem.No i w końcu baterie kupiłam
Czas pędzi,mam wrażenie że jest środek lata
Jutro wcześnie wyjeżdżamy,zostawię kilka zdjęć tego co mnie kręci i na co zwracam uwagę z ogrodniczych.Niestety wyjeżdżamy osobowym samochodem i bierzemy moją siostrę i brata i Tobiego a to znaczy ,że nie będzie miejsca na ewentualne zakupy.A jest koło ich miejscowości piękna szkółka....no cóż

Kaliny - to na nie pada mój wzrok

Cascade- to 3 letnia ale jeszcze nie kwitła. Kupiłam ,posadziłam i zostawiłam.Żyła .W tym roku zasiliłam,podlewam.Zdjęcie sprzed kilku dni .Teraz jest już większa



Compactum - jeszcze maleńka .Kwitnie i będzie miała owoce..podobno




Eskimo - podobno pachnąca,niestety nic nie czułam



Mariesi - przyjemnie jak kwitnie coś co się kupiło tydzień temu







Watanabe







Koralowa Nana - ta nie będzie kwitła.2 lata temu kupiłam przypadkiem 2 sztuki.Jedna gałązka w ziemi ukorzeniła się





No i Roseum






Jednym z powodów,że warto jest ich przebarwianie jesienią

Jeszcze około tarasowo



Tak sobie myślę,że bardzo lubię swój ogród .Do poniedziałku

Nie tylko ty jedna lubisz swój ogród Wszyscy, którzy do Ciebie zaglądają i zostawiają ciepłe słowa lubią Twój ogród. Zachwyciłem się białymi hortensjami

Michał wrote:
W każdym razie ja na pewno.
Cieszę się, że po prostu bardziej działasz "w realu" i że ogród kwitnie.
Dobrej zabawy!

A mnie zachwycają te tarasowe donice, są super. Gdzie je dostałaś, zdradź ?

Wpadam na chwilkę .Jestem padnięta po dwudniowym maratonie jazdy,jedzenia,upału.
Było miło,cudownie ale się skończyło. Kocica poradziła sobie sama przez te dni,Tobi przejechał pół Polski i nie był szczęśliwy.Tak jak ja nie lubi jeżdzić .Szkółki po drodze były ale....wiadomo
Dzisiaj rano inspekcja i zaraz idę co nieco podlać
Ilona, donice...część w Mrówce a tą wielką na pierwszym planie w takim sklepie budowlanym w którym jest stoisko ogrodnicze. Coś ostatnio za często "stają " mi na drodze takie donice

O poranku

Olu pyszności z rana serwujesz. Zieleń kipi u Ciebie z wszystkich stron. Kalina ciężka od pomponów.
I bodziszek już kwitnie. Proszę napisz jak u Ciebie rosną bodziszki bo kupiłam sobie 2 popielate i zastanawiam się gdzie je wsadzić bo raz już je uśmierciłam

Ilona wrote:
U mnie najlepiej kwitną takie zwykłe,które maja pachnące liście .Nie mam z nimi żadnego problemu poza tym,ze są bardzo...ekspansywne.Ale łatwo się ukorzeniają więc rozsadzam gdzie się da [rosną wszędzie dla zapachu.Kupiłam też inne [?] rok temu i jeden jest już dużą kępką a drugi wychodzi z ziemi.Rok temu kwitły bez szaleństw. Rosną w słońcu a te pachnące także w półcieniu i tam im chyba lepiej.Nigdy specjalnie za bodziszkami się nie rozglądałam

Olu kochana - jednak rh i kwitną!
A te dalijkę kupiłaś z kwiatkiem? Moje sadzone końcem kwietnia maja co najwyżej spore liście.

Łatka wrote:
Dalia, z bulwy posadzonej .
Chyba nie pójdę podlewać coś się dzieje w pogodzie

Takie wyjazdy zawsze męczą-na szczęście masz to już z głowy
Bimbadełka urocze
Bzik na nodze cudny-pewnie pięknie pachnie! Mój już przekwita,a nawet foty nie zrobiłam...

zeberka363 wrote:
Oj męczą...dla mnie domatorki taki wyjazd to wysiłek,nawet jak jeżdżę jako pasażer
Trochę prywaty z piękną zieloną ścianą w tle.Żałuję,że nie zrobiłam zbliżeń.Są tam dwie ściany zarośnięte roślinami.
Za kilka dni jadę do nich to może uda się zajechać do karczmy i popatrzeć
I moje szczęścia


od lewej komunijna Marta, w środku eteryczna 18-ka Ada i prawie roczniak Olek

Palibin-pachnie obłędnie jest teraz w pełni kwitnienia .Jest jeszcze krzaczek ale on już ma mniej kwiatów

Do bzów,konwalii,berberysów doszedł zapach akacji i za chwilę jaśminy.Szybko idzie

Kalina Mariesi....zachwyca.

Fatalny dzień....sucho,cały dzień coś się zanosi "biometr niekorzystny" .Pół dnia w mieście,jutro podobnie.Nie lubię

Na pociechę kupiłam sobie
Kalina Koralowa Park Harvest





wierzbę wełnistą






Pięknotkę , Parocję Perską i Laurowiśnię wschodnią - ale jak pech to pech - baterie padły

Jeszcze zdążyłam zrobić











[attachment:11]P5150170.JPG[/attachmen


Dereń pagodowy -

W końcu trochę popadało,trochę-zaznaczam. Może tyle,żeby zmyć żółty pył z liści

Moje nowości-część posadzona

Pięknotka- podobno dla lepszego owocowania potrzebne są dwa krzaki chociaż i jeden sam się zapyli. Bardzo jestem ciekawa






Park Harvest już posadzona

Nowa kalina japońska St.Keverne. W ogrodniczym ją cięli i krzaczek nieciekawy. Myślę,że nie bardzo wiedzieli co robią albo po prostu ze względu na mało miejsca potrzebowali mały krzaczek.





Wiśnia wczesna "Mikori" - widziałam ją na targach obsypana kwiatami.Jest w małej płaskiej donicy i cięta na "styl japoński". Szukam dla niej miejsca bo nie zamierzam jej ograniczać





Dla kolejnych szukam miejscówek

Irysy- rok temu sporo kupiłam w tym roku kilka kwitnie ale szału nie ma.Z tych małych chyba tylko dwa pokazały kwiaty







I to co niektórzy lubią najbardziej a ja o tej porze zawsze mam plany z nimi związane













Rok temu trawa była zielona, dzisiaj żółta

Aszka wrote: Olu, zgaduję, jakich to "niektórych" miałaś na myśli.
Ślicznie Ci rosną i kwitną młodziaczki -więc proszę nie marudzić!
To Nova Zembla? Limette? Orange Lights? Na ostatnim Hachmanns Charmant? Przedostatniego nie znam wcale.
Trafiłam coś?