TEMAT: Domek na prerii

Domek na prerii 05 Mar 2019 19:40 #646723

  • jag_2002
  • jag_2002's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 63
  • Otrzymane dziękuję: 42
Planta, coś dla Ciebie do tej ściółki:

od 1:28
Za tę wiadomość podziękował(a): planta


Zielone okna z estimeble.pl

Domek na prerii 08 Mar 2019 06:26 #647128

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano, najlepsze życzenia, zdrowia,szczęścia dla Ciebie i Twojej córki z okazji Dnia Kobiet.
Wszystkim kobietom obecnym na forum również życzę wszystkiego najlepszego.
Czy w USA obchodzi się Dzień Kobiet ?

br001-xl.jpg
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta, nyna76, rozalia, yvi1, Makowalka, Eowyn

Domek na prerii 09 Mar 2019 18:17 #647397

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
No i przeszło do Ciebie ciepło, Diano. Przynajmniej w ciągu dnia :)
Życzę Tobie i wszystkim uczestnikom forum miłego weekendu.

Napisz kilka słów co u Ciebie słychać, Diano. Tęsknimy za Tobą. :bye:

Gandalfie, co do dnia kobiet w Stanach, to niby ktoś coś tam słyszał, ale dawno i nie wiadomo gdzie. Przez lata tylko w polskim radio czasem obiła się mi o uszy jakaś piosenka dedykowana paniom, ale nic poza tym, ani w polskim, ani w amerykańskim towarzystwie. Choć może w innych regionach kraju jest inaczej.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 09 Mar 2019 22:51 #647456

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Diano,ja również proszę Cię napisz co u Ciebie słychać.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''

Domek na prerii 11 Mar 2019 01:17 #647670

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Hej kochani
Przepraszam za przerwe. No wiec zaczynajac od poniedzialku, bylo zimno, wiec wszyscy pracowali w budynku. Jako ze do ciecia metalu bylo trzech chlopa, zdecydowalam ze bede giac metal na nogi do pojemnikow na smieci. Wklada sie to w cos w rodzaju imadla i dluga raczka z rolka na koncu dociska do imadla, kreujac kat prosty-jak sie uda :evil: i tak samo po drugiej stronie. No wiec robilam to do konca dnia, az plecy i reka zaczely bolec mnie tak bardzo, ze zaciskalam zeby z bolu.
We wtorek mialam wizyte u lekarza pracowego. Nadwyrezone sciegna w nadgarstku plus naciagniete miesnie grzbietu. Normalka.
Sroda-szef nie mial pojecia co ze mna zrobic, to samo Tim Supervisor. Wyslal mnie wiec do Wayna, zebym mu pomagala. O ile naklejanie frontowych naklejek na pojemnikach bylo OK, o tyle szorowanie zaostrzonym kawalkiem metalu na metalowym drazku luszczacej sie farby juz nie bylo OK. Nadewyrezylam reke, probujac to robic, mimo ze dociskalam zaostrzony kawalek lewa reka. Dziela dokonczylo dzwiganie z innym facetem 30kg pokryw na pojemniki, do malowania. Poszlam do szefa, zademonstrowalam ze nic nie moge robic prawa reka, dzieki Waynowi, wiec wyslal mnie do domu.
Czwartek spedzilam na tabletkach przeciwbolowych i srodkach relaksujacych miesnie grzbietu. glownie spalam. Moje plecy juz byly w porzadku, nadgarstek wydawal sie tez.
Piatek-musialam wrocic do pracy, choc szef zdecydowal, ze spedze dzien w innej czesci budynku, razem z sorterami smieci, w ich malym pokoiku. Zaszylam sie w rogu z ksiazka. Do konca "pracy " przeczytalam poltorej ksiazki-dobrze, ze zawsze mam kilka w samochodzie.
W sobote Judy chciala, zebym przyjechala do pracy, czyscic ogrod z lisci. Wydawalo sie latwe, dzien cieply, wiec czemu nie? Na miejscu okazalo sie, ze grzadki z przodu za pokryte 30 cm rubosci warstwa gnijacych lisci z duzego drzewa na trawniku, ktore nalezalo wygrabic spomiedzy roslin i zaladowac do pojemnikow. A z tylu byl szok...cale ogrodzenie pokryte pedami wisterii przeplatajacymi sie z duza roza ogrodowa, posadzona pomiedzy, jeden wielki i klujacy gaszcz. Na dodatek z tylu byla pergola zrobiona z blachodachowki, bez zadnego drewna pod spodem, a na wierzchu stara wisteria, ktora nalezalo przyciac i wyciac czesc kladaca sie na dach.
Z drzeniem wlazlam po drabinie na dach. jak sie spoxdziewalam, co probowalam nastapic na zebro blachodachowki, powstawalo wgiecie, a caly dach sie chwial. Zrobilam co moglam, ale choc nie naleze do tchorzy, nogi mi sie trzesly. Probowalam rozlozyc swoj ciezar na jak najwiekszej powierzchni, wiec kleczalam w poprzek kilku zeber. Ale kazde pociagniecie za pedy powodowalo kolysanie daszku. Zlazlam w koncu i grunt mi sie kolysal pod nogami, nie wspominajac, ze znowu naciagnelam nadgarstek. Przycielam roze, troche wisterii, pomagajac sobie opieraniem duzych nozyc ogrodowych o klatke piersiowa, zamiast uzywac prawej reki.
Za cztery godziny pracy na akord dostalam 50$, ktore spedzilam (plus pieniadze z karty) nna jedzenia, potem pojechalam i wydalam wiecej niz na siebie, na jedzenie dla koni.
Wtedy dostalam dola. Ze ryzykowalam zyciem i zdrowiem za 50$, bo za tyle je wycenila Judy. Odechcialo mi sie zyc i myslalam o skonczeniu z soba, ale moj znajomy pomogl mi, gadajac ze mna. A na dzis bylam umowiona z konbieta z Nowego Meksyku, zeby zobaczyc jej szczeniaka na sprzedaz, ktorego zobaczylam na odpowiedniku Olx, kiedy szukalismy szczeniaka dla Missy. Missy kupila blekitna suczke mini owczarka australijskiego, ktora nazwala Lacy (Lacie?), przesliczna i bardzo kochana-sama sie przytlula do czlowieka, ktory ja trzyma. Doslownie, przytula glowe i szyje, owijajac sie wokol.
Lacy nma zaskakujace oczy, wpol blekitne, wpol brazowe!

IMG_0657.jpg


Wracajac wiec do szczeniaka, pozazdroscilam jej, i chcialam tez :oops: Bo dom jest cichy z dwoma..
Poprosilam Missy o zadzwonienie, czy szczeniak jest nadal aktualny. Mieszanka owczarka niemieckiego z wilkiem i husky. 25 5 wilka. Kobieta powiedziala ze tak, i ze przyjezdza dzis do Amarillo w interesie, wiec moze zabrac szczeniaka z soba. Pomyslalam, ze przynajmniej zobacze, bo staralam sie powstrzymac od checi kupna. Bo koszt.
No wpadlam po uszy.
Moje nowe dziecko ma na imie Chinook (szinuk, z akcentem na u). Ma dokladnie 2 miesiace.
Gaby przywitala go nieufnie i z dystansem, a Ralf, jak zwykle, mu matkuje.

IMG_6111.jpg


IMG_6115.jpg


IMG_6116.jpg


IMG_6120.jpg


IMG_6124.jpg


Caly czas lazi tuz za mna, kolo nogi, kiedy usiade, wlazi na kolana, a najchetniej wlazalby na glowe, obejmujac przednimi lapami, spi w tej chwili w moich nogach...

IMG_6126.jpg


Jestesmy po spacerku, przynajmniej sie wysiusiala i znowu zasypia mi na kolanach.

A jutro mam wizyte u lekarza. Nadgarstek i plecy dalej bola. I mam dola, ze pracuje tak ciezko i nawet nie mam sily w tygodniu na nic. Nie wiem jak bedzie, jak corka wroci. Jak bede w stanie gotowac dla nij, skoro sama nawet przestalam jesc gotowane.


Bedzie wyzsza od owczarka niemieckiego, ale kto wie na ile, jak na taka mieszanke. Po husky ma biale palce, piers i biala plame na pyszczku. No wpadlam :devil1:

Matka

IMG_6127.jpg


i jej rodzice

IMG_6129.jpg


Ojciec

IMG_6128.jpg


IMG_6130.jpg


IMG_6131.jpg
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 11 Mar 2019 01:42 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Makowalka, Gandalf Biały

Domek na prerii 11 Mar 2019 17:17 #647768

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Dzięki że napisałaś. Ładny szczeniak, oby się zdrowo chował. Czy córka już go widziała, na pewno będzie w nim zakochana. Dobrze że masz znajomego który z Tobą rozmawia i podtrzymuje na duchu. Nie miej takich czarnych myśli, w życiu raz jest lepiej, raz gorzej, teraz jest gorzej, ale to stan przejściowy zobaczysz że wyjdziesz z tego, znajdziesz lepszą pracę i wszystko się ułoży, wierze w Ciebie, że Ci się uda, jesteś przecież silną kobietą, trzymam za to kciuki.

Jeśli mogę się spytać, czy sprawdzałaś oferty pracy w twoim rejonie, sprawdzaj regularnie, czasami możesz trafić na ofertę bardziej dopasowaną do Twojego wykształcenia.

Diano, może zainteresuje Twoją córkę informacja o Roksanie Węgiel. Jest to 14 letnia dziewczynka, która ma szansę zostać piosenkarką dużego formatu. Więcej informacji w linkach.

en.wikipedia.org/wiki/Roksana_Węgiel







Pamiętaj że masz tu przyjaciół którzy dobrze Ci życzą i zawsze możesz się z nami się dzielić swoimi problemami.

Trzymaj się ciepło, uważaj i dbaj o siebie :hug: :kiss3:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 12 Mar 2019 00:13 #647867

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nie widziala i nie zobaczy, dopoki nie wroci do domu. W srode mam wizyte, wiec zrobilam mnostwo zdjec, zeby jej pokazac. Mam zamiar powiedziec, ze to owczarek niemiecki skrzyzowanyz husky, bo CPS znowu moze uznac, ze zrobilam cos niebezpiecznego dla dziecka. To juz paranoja.

Chinook spedzila dzis dzien u Missy, bawiac sie z jej psami i dziecmi Tima. Az padla spac a dzieci jej zrobily wygodnie :rotfl1:

IMG_6138.jpg

Kolejny raz padly obie, Lacy i ona, a JJ ich pilnowal :devil1:

IMG_6139.jpg


Ollie rowniez okazal sie wygodny...

IMG_6133.jpg


IMG_6135.jpg


A w ostatecznosci mozna spac i tak..

IMG_6137.jpg


W jeden dzien zalapala jak uzywac automatycznych drzwi i wychodzila za potrzeba. Nic nie zrobila w domu. kiedy ja przywiozlam do domu, zlapala w pyszczek pojemnik z karma i zwiala z nia pod moje biurko :silly:

Tak wiec lekarka dzis sprawdzila mnie; o ile nadgarstek jest podleczony, o tyle zgiac sie w przod moglam tylko troche, a w tyl wcale, wiec dostalam kolejny tydzien 'lekkiej pracy'. Czyli od jutra znowu bede przesiadywac z ksiazka u tych od smieciarek, bo nie wiem czemu, nie moge w naszym miejscu.
W sumie jutro ma siapic caly dzien i byc zimno, wiec duzo nie strace :lol: .
Dowiedzialam sie tez, ze chlopak, ktory pracowal ze mna, zostal wywalony z pracy za kolejny raz nie przyjscia do pracy bez zadzwonienia do szefa i uprzedzenia. Mam nadzieje, ze znajda kogos szybko. To ten sam, ktoremu zawiozlam szafki. I szkoda mi chlopaka, a z drugiej strony jestem wkurzona na niego, bo mial wiele ostrzezen, a od tego czy ma prace zalezalo czy ma gdzie mieszkac.

Gandalfie kochany-sprawdzam, ale w tygodniu jestem tak wykonczona, ze nie chce mi sie siedziec i pisac zyciorysu pod kolejne ogloszenie...troche strach ze znowu bede sie obijac o szklany sufit, ze znowu nawet nie dostane odpowiedzi, po prostu cisza. To podlamuje mnie i moja wiare w siebie. No i to znuzenie, ze najchetniej dalabym zwierzakom jesc i poszla spac.

Dzieki za link, poogladam sobie!
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 12 Mar 2019 00:20 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 12 Mar 2019 07:06 #647869

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Piękne zdjęcia psów.

Dobrze by było żebyś nosiła stabilizator nadgarstka.

Screenshot_6.png


Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :hug:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 12 Mar 2019 22:57 #648016

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Nosze, kiedy nie zapomne :devil1: Jak dzisiaj. Ale Tim znowu wyslal mnie do siedzenia u tych od smieci; ich szef chcial zebym pomagala kierowac cofajace sie smieciarki do wyladowania, ale jak zobaczylam wielka ciezarowe pedzaca w moja strone i zatrzymujaca sie o 30 cm, to spanikowalam. Literalnie dostalam ataku paniki, ktory skonczyl sie placzem i samookaleczaniem paznokciami, wiec po tym musialam siedziec. Nawet nie moglam byc pasazerem ciezarowki, bo jak stwierdzil, musialabym sie wspinac po schodkach trzymajac sie uchwytu, a tego nie wolno ze wzgledu na nadgarstek. Tak wiec przeczytalam pol ksiazki o wilkopsach. Za to jutro mam wolne, nawet nie musze do pracy! Super! Moze odpoczne, bo ostatnia noc spedzilam bezsennie-pozbawiona mojego towarzystwa Chinook trenowala wilcze wycie. Cala noc.
No i siedzenie na krzesle wcale nie pomaga zrelaksowac miesni grzbietu :dry:
Dzis caly dzien pada, pastwisko juz jest pod woda, a za dwie godziny ma sie zaczac burza i trwac do 4 rano. Nie zdziwie sie jesli jutro czesc ulic bedzie wpol zatopionych-Amarillo nie ma systemu odprowadzania deszczowki.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Makowalka, Gandalf Biały

Domek na prerii 13 Mar 2019 06:57 #648029

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
U mnie w niedziele był silny wiatr, były problemy z dostawami energii elektrycznej.
Duże miasto bez kanalizacji burzowej to coś niepojętego dla mnie.
Diano, tylko żeby Cię nie podkusiło brać się za pracę na ranczu, masz odpoczywać i leczyć nadgarstek, opiekować się szczeniakiem.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Mar 2019 08:37 #648041

  • yvi1
  • yvi1's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 287
Sliczna nowa mordeczka :hearts: ,niech sie zdrowo i dobrze chowa.
Diano,a czy w nowej pracy nie ma innych zajec ? Malowanie,czy przycinanie lekkich elementow? Albo cos biurowego,jakies wyliczenia ? Musisz o siebie dbac,nadwyrezone sciegna potrzebuja czasu na regeneracje.
Sprobuj naprawde sie rozejrzec za inna praca albo porozmawiaj z Timem czy nie ma innych zajec dla ciebie.
Przytulam mocno,zycze ustania bolu,duzo radosci z futrzakami i pamietaj kochana,ze niektorzy z nas tutaj codziennie zagladaja.Myslimy o tobie,martwimy sie o ciebie i cieszymy sie z twoim sukcesow.Mam nadzieje ze to wiesz i czujesz.
:hearts: :hearts: :hearts:
Lepiej grzeszyc i zalowac ,niz zalowac ze sie nie grzeszylo :).
Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 13 Mar 2019 14:45 #648073

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Dzis nie pojechalam do pracy, bo nie mieli nic dla mnie.
Malowanie lekkie nie jest, bo maszyna pracuje pod sporym cisnieniem, trzeba trzymac mocno uchwyt, troche podobny do weza ogrodowego, z dzwignia i regulatorami dyszy. Trzeba wiec uzywac miesni nadgarstka :huh:
Dzis jest wietrznie wiec zajme sie szukaniem pracy, bo na zewnatrz przynajmneij do popoludnia nie da sie nic zrobic. A o 4 mam widzenie z corka. Musze cos przygotowac, mam dla niej do usmazenia piersi kurczaka po toskansku.
A rano Chinook przywitala mnie tak entuzjastycznie, ze podrapala mi cale nogi. Potem musialam walczyc z tym dzikim wilkiem o spodnie! Wygralam, ale spodnie wzbogacily sie o rzad dziurek...prawdziwy rekin ladowy!! :devil1:

Gandalfie-problem jest taki, ze Amarillo lezy na kompletnie plaskim terenie. Nie ma jak odprowadzic tej wody. Kolo centrum jest kilka sztucznych jeziorek, do ktorych splywa woda, ale z calego miasta sie tak nie da. Wiec przy obfitych deszczach zalewa je woda. Szczegolnie obnizone przejazdy pod drogami szybkiego ruchu, tam robia sie jeziora glebsze niz typowy samochod jest wysoki. Senady utykaja, blokujac droge dla wyzszych samochodow.
Kiedy pare lat temu jeszcze mialam Blackie, musielismy przejechac w czasie takiego zalania. Sedany normalnie dryfowaly po wodzie w rwacym strumieniu, ludzie wylazili z nich przez okna, wzywajac pomocy, a po obu stronach byly rzedy samochodow, ktore nie mogly przejechac z powodu tych utknietych. Mysmy przejechali w koncu, ale ledwo ledwo, bo strumienie rwace ulicami siegaly reflektorow, a za reflektorem byl wlot powietrza do silnika. A Blackie tez miala spory lift i duze kola. To byl Armageddon.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 13 Mar 2019 15:05 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gandalf Biały

Domek na prerii 13 Mar 2019 20:10 #648143

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Jeżeli tak się sprawy mają to trzeba by było budować sztuczne zbiorniki retencyjne, stacje pomp. Tylko to była by bardzo kosztowna inwestycja i zupełnie nieopłacalna. Takie sytuacje jak opisałaś nie zdarzają się chyba z byt często.

Yvi dobrze mówi, ścięgna potrzebują czasu do pełnej regeneracji, będziesz musiała starać się oszczędzać nadgarstek.

Młode psy lubią wszystko gryźć, mój jak był młody to pogryzł ubijak w maselnicy.

Screenshot_7.png



Podobnież w Teksasie mają być straszne burze, napisz czy Ty i córka jesteście bezpieczne
fakty.interia.pl/swiat/news-cyklon-bombo...szkancow,nId,2881867
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): nyna76, yvi1

Domek na prerii 13 Mar 2019 23:51 #648182

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Tak, oficjalnie mamy huragan. Linie elektryczne pozrywane, kiedy jechalam do sklepu okazalo sie, ze nie maja elektrycznosci, kasy chodzily na generatorze i mozna bylo placic tylko gotowka; w Sutherlands (sklep budowlany) powodz w niektorych miejscach kaluze wody w srodku, bo lalo sie przez dach.
Po drodze kawalki dachow, cale i w kawalkach szopy i garaze wolnostojace, bilbordy, nawet urwalo znaki drogowe, stracilismy nasz ze znakiem stopu i nazwa ulicy, razem ze slupkiem. Moj dach lomocze, czyli znowu czeka mnie naprawa. Polamane ogrodzenia, w radio slyszalam nawet ze wiatr zepchnal pociag z wiaduktu, o tyle dobrze, ze lokomotywa zostala na torach (w poprzek) i calosc nie zwalila sie z hukiem.
Przede mna jechala ciezarowka, chwilami tylko na prawych kolach.
Slysze, ze cos uderza w dach, wiec na pewno czeka mnie reperowanie. Malo nie zerwalo mi linii elektrycznej, bo kiedy gotowalam dla corki, co kilka sekund nie bylo pradu. Dzis sie nie widzialam z corka, zobacze ja jutro rano. Dobrze, ze nie pracuje jutro i pojutrze.

Takie ulewy zdarzaja sie ponoc co 10 lat, wiec miasto oszczedza. A ze domy pozalewa i samochody...oni za to nie placa :dry:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek, Gandalf Biały

Domek na prerii 14 Mar 2019 06:50 #648187

  • Gandalf Biały
  • Gandalf Biały's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 261
  • Otrzymane dziękuję: 346
Mam nadzieję że dach na domu nie jest mocno uszkodzony, martwię się jak Ty będziesz naprawiać ten dach z chorym nadgarstkiem, :jeez: proszę uważaj na siebie :hug:
'Świat jest komedią dla tych , którzy myślą i tragedią dla tych , którzy czują''
Za tę wiadomość podziękował(a): planta

Domek na prerii 14 Mar 2019 15:44 #648266

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Gorzej, ze dzis ma byc zimno, wiec asfalt w tubach nie bedzie sie dobrze kleil do dachowek. Moze uzyje kleju do konstrucji zamiast asfaltu.

A dzis o 10.30 czyli za godzine, mam sie widziec z corka. Tak mi powiedziala osoba z CPS, nawet nie zapytala, czy nie pracuje w tym czasie. Dobrze sie zlozylo, ze jestem na zwolnieniu, ale kurcze, sa ferie i mala siedzi w domu, wiec mogliby raczej zapytac najpierw, o ktorej godzinie koncze prace.
Dalej nie dostaje odpowiedzi do Angeli, mam nadzieje, ze jest tak zajeta, a nie ze mnie ignoruje.
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Za tę wiadomość podziękował(a): Kasionek

Domek na prerii 14 Mar 2019 18:43 #648289

  • Eowyn
  • Eowyn's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 76
  • Otrzymane dziękuję: 101
Zdaje sie ze Wasz wiatr dotarl do nas wczoraj wieczorem. Co prawda szkod nie widzialam, ale cala noc budzilo mnie zawodzenie, jakby ktos sie powiesil... Nawiasem mowiac, ciekawe skad wzielo sie to powiedzenie, ze "wieje jakby ktos sie powiesil:..
A kiedy jechalam do pacjentki, malo brakowalo a zwialoby mnie z autostrady.
I trudno uwierzyc ale mamy dzis cieplej niz Ty :) Choc wieje nadal.

Duze masz szkody w domu / na ranczu?
Jak spotkanie z Aerwynn? Spodobal sie Jej nowy domownik? I jak sie czujesz, Diano?

Domek na prerii 14 Mar 2019 19:41 #648303

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Widoki po drodze


IMG_6154.jpg


IMG_6150.jpg



Aerwynn byla szczesliwa pokazalam jej chyba z 50 zdjec szczeniaka, ciagle sie dopytywala jaka jest domieszka wilka, bo ona kocha wilki, nawet ma plakaty z wilkami na scianach.
Dach na pewno jest uszkodzony, ale nie mialam jeszcze okazji sprawdzic.

Z jednej strony jestem zadowolona, ze mam wolne do konca tygodnia (procz soboty, kiedy znowu pracuje z Judy), a z drugiej strony mam depresje, bo naprawde przekonuje sie coraz bardziej, ze to nie praca dla mnie, ale dodatkowe pieniadze sa mi potrzebne. A nie wiadomo kiedy i czy ktos inny mi prace zaproponuje. Mi wczoraj bardzo pomoglo 300 kg cementu na tyle samochodu, kiedy wialo potwornie :devil1:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162
Ostatnio zmieniany: 14 Mar 2019 19:42 przez planta.
Za tę wiadomość podziękował(a): Makowalka, Gandalf Biały


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.713 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum