Forum Ogrodnicze Oaza

O czym pisał?? czytałam w necie, ze miał bardzo błyskotliwi umysł. Przykre, ze zmarł

Znalazłam w ofercie sprzedaży konia, wałach, ale młodziutki 1,5 roczny: Matka - Lusitano , Ojciec - American Quarter Horse. Zakochałam się, ale to młodziak. Z tym, ze byłby czas nawiązać więź z jednej strony a z drugiej, to "surówka" ale tak mi się spodobał ale muszę się uodpornić

Tak wygląda ten ślicznotek

Najbardziej jego znanym cyklem byl Swiat Dysku. W ramach tego sa podcykle o komendancie Vimesie, wiedzmach itp. Jego ksiazki czytam po kilkaset razy i za kazdym razem odkrywam cos nowego. Pod warstwa humoru sa rozne inne "dna", filozoficzne, odnosniki do naszego swiata i kultur.
pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awiat_Dysku

Na przyklad...
Ankh-Morpork – milionowe miasto leżące nad Okrągłym Morzem (Stwórcy skończyły się pomysły na ciekawsze kształty) i pozbawione kanalizacji (dzięki temu charakterystyczny zapach tego miejsca zapada na długo w pamięć). Jest tak stare, że, choć geolodzy mówią, iż jest zbudowane na iłach, tak naprawdę jest zbudowane głównie na samym sobie. Przez miasto przepływa rzeka Ankh, która jest jedyną rzeką w multiversum, na której śledczy mogą wyrysować zarys zabitego człowieka. Ankh słynie też z tego, że trzeba być naprawdę pijanym, by się w niej utopić – Za gęsta, żeby w niej pływać, ale jeszcze za rzadka, żeby ją orać.

Moimi ukochanymi postaciami sa czarownice, Angua wilkolak, krasnoludka Cudo Tyleczek i Vimes.


Mosewo-sliczny! Ja bym brala. Zrebak niedlugo dorosnie, a jesli znajdziecie kogos dobrego do ujezdzenia, nie bedzie mial zlych nawykow, z ktorymi tak trudno potem walczyc. Ja bym kupila na Twoim miejscu!

Diano nawet nie wiesz jaką mam ochotę go kupić, ale muszę to gruntownie przemyśleć. Moja praca a z tym wiążą się ograniczenia czasowe,ponadto drugi koń=koszta utrzymania x2 z drugiej strony jak Baster trafi do nas na wieś to nie bardzo, żeby był sam no i chciałabym takiego konia dla siebie- a ten jest śliczny

Witaj Diano

Czytam Twój wątek z wielką cierpliwością od 2 tyg. i jestem już w połowie. Wciągnęło mnie baaardzo!
A dziś przeskoczyłam na kilka ostatnich stron, żeby podejrzeć aktualności i powiedzieć Ci 'cześć'

I przyłączyć się do żałoby po Terry'm
Mogę się podpisać pod Twoimi słowami:
"Jego ksiazki czytam po kilkaset razy i za kazdym razem odkrywam cos nowego. Pod warstwa humoru sa rozne inne "dna", filozoficzne, odnosniki do naszego swiata i kultur."

A dzis wpis z cyklu-wedrowki po Teksasie

Zmeczeni kilkugodzinnymi poszukiwaniami akcesoriow na pastwisko, pojechalismy na obiad do slynnej restauracji Big Texan (en.wikipedia.org/wiki/The_Big_Texan_Steak_Ranch):





Restauracja slynie przede wszystkim z 72-uncjowych stekow, ktore nalezy zjesc w godzine, razem z przystawkami. Odbywa sie to na podwyzszeniu, z zegarem pokazujacym ile czasu zostalo. Oni jedza, a inni klienci kibicuja ze swoich miejsc , ogolnie bardzo sympatycznie
Tym razem nie bylo chetnych, wiec wklejam zdjecie dwoch walczacych z wikipedii:



Ci, co przegraja, musza za niego zaplacic. O ile pamietam, cos ponad 70$.

Jednym z symboli restauracji jest byk, ktorego zgodnie, maz i corka, usilowali rabnac z parkingu...



Weranda wzdluz budynku, z laweczka, ktora corka oczywisci musiala wyprobowac..





W srodku klebil sie tlum..





Cala obsluga obowiazkowo w strojach kowbojskich, a wokol pelno gadzetow..







Strzelnica a jednoczesnie ruchome przedstawienie, szkielety sie poruszaja, slychac jeki i smiechy...To czerwone na dole to brzeg kapelusza corki, ktora wlazla w kadr



Stara skrzynka pocztowa



Leb bizona:

Dostalismy menu:







Sala glowna:











Czy wspomnialam, ze obsluga przebrana jest za kowbojow?



W oczekiwaniu na jedzenie, rodzina grala w zgadywanki




Moj zamowiony, 10 uncjowy stek (a wiec 7 razy mniejszy niz ten 72-uncjowy), smazona okra -te kulki po prawej (pl.wikipedia.org/wiki/Pi%C5%BCmian_jadalny), i fasola po kowbojsku. Na przekaske goraca papryczka Steki moga byc w kilku odmianach, ja zamowilam srednio surowy (medium rare)



Dziecko dostalo w kapeluszu, ktory mogla zatrzymac, makaron z serem i zeberka:



Obzarci po uszy, wolno toczylismy sie do samochodu, zaparkowanego przy nalezacym do restauracji hotelu.



Dopiero wtedy zauwazylam, ze chodniki sa wyciskane w indianskie symbole!











A za nimi jakas rozowa szkarada



To bylo ladnych pare godzin temu, a ja dalej czuje sie jak pyton, co zladl jelonka...

A tacie kupilam pamiatki ze skory longhorna





Ta rasa bydla jest znana z roznokolorowej siersci, imponujacych rogow i wrednego charakteru

Krowy cudne i imponujące rogi.. Ogromnie lubię czytać Twoje relacje i oglądać zdjęcia. Czuję się jakbym tam była.

Cebulki lilii posadzone. Na eBayu kupilam 1 lilie trabkowa African Queen, dwie Pink Perfection i dwie Golden Splendor. Oraz dwie orientalne HotLine, cudo..



A Babe miala dzis na grzbiecie australijskie siodlo. Dla mnie bardzo wygodne, ale ja doprowadzilo do bialej goraczki. Najpierw przegalopowala z maksymalna predkoscia kilka razy wokol areny, a potem zatrzymala sie w miejscu, znizyla leb do ziemi i zaczela baranie skoki. Ale utrzymalam sie w siodle! Moge sie teraz zapisac na najblizsze rodeo, powinnam dostac pare punktow
Siodlo zmienilam i kon od razu sie uspokoil. A po skonczonej jezdzie zrobilam jej prysznic i okrylam derka od much. Juz sie wytarzala, ale na szczescie derka jest bardzo gesta

Spadłaś ???
Widać, derka mocna bo pozostała nieuszkodzona po wytarzaniu się w ziemi
Ciekawe dlaczego to siodło jej nie odpowiadało ?

Nie spadlam. Ten rog z przodu siodla sie przydaje, nie tylko do zaczepienia lassa Nielatwo mnie zrzucic
Ale pierwszy raz tak mi zrobila,, zeby odbijac sie z czterech nog z lbem miedzy przednimi nogami. Jak kon na rodeo.
Podejrzewam, ze popreg byl za ciasno zapiety i niewygodny. Uzylam tego, ktory przyszedl razem z siodlem, a ewidentnie byl na mniejszego konia.

Oj, niebezpieczna przygoda... wielkie szczęście, że nic się nie stało
Lilia piękna.

Diano ile razy w tygodniu udaje Ci się być u Babe? Ile ona chodzi pod siodłem tak średnio tygodniowo ?

Witaj , długo mnie nie było .
Jakis czasu mi brakuje.

Sytuacja w stadninie wyglada tak ze przez 20 kilka lat prowadził to facet ktory znał sie na koniach.
On zmarł i zona sprzedała stadninę.
Pomaga co prawda temu nowemu właścicielowi ale on sie nie zna i jest strasznie miękki.
Przysłał dziewczynę ktora wczesniej poprzedni właściciel wywalił.

Poza tym konie sa albo na arenie albo w stajni , Justyna mowi ze sa zestresowane a 2 schudły.
Ta była właściciella jest tam tylko raz w tygodniu, a Judtyna mowi ze jak bedzie narzekać to okażą sie ze to ina jeczy , a ze jest samotna natka to sie boi stracić prace.

Zastanawiam sie czy nie wysłać tam RSPCA lub jakiejś innej organizacji.
Ale jak zamkną ta stadninę to nie bedzie gdzie jezdzic. To jest chyba jedynacstadnina na tyle blisko zeby corka mogła sama jezdzic.

Jestem w kropce:(

A byłam wczoraj u Justyny w stadninie 1.5 godziny jazdy metrem autobusem i pociągiem z 4 przesiadki.

Jej konie sa cudowne, ma 2 pony i 2 normalne , choc ten jeden normalnym bym nie nazwała.
Jest tak wielki ze gdy stanęłam przy jego szyja , w miejscu gdzie styka sie szuka z głowa to stałam prosto ,a on miał jeszcze miejsce.
A mam 165 cm wzrostu , i to na nim mam uczyć sie jezdzic juz jutro!!!!!!

Czyściłam wczoraj siwa Soraye konika jej starszej córki, stała grzecznie chyba wiedziała ze ma doczynienia z "zielona" zupełnie osoba.


Piękne te konie, ile miały ściółki jak poduchy, nie to co w tamtej stajni mało co siana.

Cześć Bello Ale 1,5h to sporo czasu idzie na dojazd prawda? A Twoja córka w jakim jest wieku? Moja ma 15 lat i jeździ od około 1,5 roku
Mój mąż znowu chce kupić konia, teraz ma to być 6 letni wałach Fakt, z jednej stajni od ich klaczy, spokojny w wieku 4 lat zajeżdżony, bardzo sympatyczny. Faceci są czasami gorsi od kobiet
Ten o którym ja pisałam wcześniej, był brany pod uwagę, ale przegrał z tym,że trzeba by jeszcze duuzo czasu zanim by zaczął chodzić pod siodłem
Zobaczymy, jutro ma jechać do niego drugi raz...

Zazdrosne własnego konia. Moj maz nie jest az tak bardzo zainteresowany niestety.

Corka ma lat 11, jeździ od wrzesnia zeszłego roku, to był pierwszy jej kontakt z koniem.
Niestety Londyn duze miasto kupa ludzi i droga do tej stadniny dosc skomplikowana.
Mi jest ciezko bo sa orzesiadki i na jednej ze stacji nue ma oznaczeń, tablic wyświetlających jaki pociąg gdzie jedzie.