Forum Ogrodnicze Oaza

Piękna tęcza u siebie nie widuje tego zjawiska często, widok tęczy w mieście między blokami to nie to samo co na otwartej przestrzeni
Widzę , że już niedługo Babe będzie w domu

Skuns chyba wyszedl i nie wrocil . Dziure systematycznie zalewalam woda z cementem przy czyszczeniu taczki i narzedzi, klatka stoi ....

Mosewo-u nas tez nieczesto widac tecze, bo rzadko pada Tu akurat byl tyl zimnego frontu i pokropilo pare minut. Wiesz, jak zrobilam sciany to poczulam nadzieje, ze moze jednak wyrobie sie przed koncem miesiaca Najgorszy jest ten siding i powarkiwanie mojego chlopa przy tym

Fajnie tam masz skunksy,węże i inne atrakcje. U mnie tylko wróble,sikorki i gawrony. Nawet kreta nie ma .

Witaj, haha mam nadzieje ze nie bede schodzić z konia zielona

jestem pod ogromnym wrażeniem twoich poczynań , twojego ogrodu stajni itp.
Kobieto jak ty to robisz? Podziel sie energia.

6-8 kubkow dziennie herbaty z cukrem! To moj sekret Cukru jedna saszetka do kubka

Artku-nie zapomnij tez o pozarach prerii i tornadach . A tarantule, przez ktore boje sie wyjsc wieczorem jak jest ciemno do ogrodu, zeby nie nadepnac? To ja juz wole wroble i sikorki

Dzis, po tygodniu niewidzenia, pojechalam do Babe. Zastalam ja na drzemce, uwila sobie gniazdko z tej wielkiej bali siana i tam lezala i sie opalala. Ale bez sprzeciwu dala sie zaprowadzic do stajni. Przegonilam ja troche bez lonzy, ale i tak pod siodlem, na duzej, zewnetrznej arenie, wpadla w cwal i tak biegala, dopoki jej szyja nie zrobila sie mokra. Po tym dopiero dala sobie zmieniac pedkosci do stepa i prawdopodobnie running walk. Dzien, kiedy bede zdana na sibie jest coraz blizszy i beda to jazdy w terenie, wiec musze sie nauczyc-nas obie nauczyc-wspolpracy.

A kiedy wrocilam, pod drzwiami czekaly dwie paczuszki, sama nie wiem, z ktorej ciesze sie bardziej
Ksiazki kucharskie, zamowione w polskiej ksiegarni z Chicago..



i wodze mecate, w zasadzie jeden dlugi na 22' sznur, zakonczony ozdobnie, a w tym przypadku pedzlem z konskiego wlosia:






Spodobaly mi sie, bo maja luzny koniec, za ktorego pomoca mozna przywiazac konia:
www.halfcircleranch.com/mecatetieinstructions.html

W czasie jazdy okreca sie go na leku siodla, niektorzy tez wtykaja koniec za pasek od spodni, w ten sposob, gdy spadnie sie z konia, jest za co chwycic zanim kon ucieknie, a nie jest sie przywiazanym do niego i pociagnietym.
Mozna je przywiazac do wedzidla za pomoca slobber straps, tym ozdobnych paskow skorzanych:



Lub bezposrednio:



Mysle, ze bedzie na wyjazdy, zebym mogla przywiazac konia pod sklepem, gdy wpadne po cos zimnego do picia

Bardzo pomysłowe , z tym wiązaniem.
A tyle cukru !!!

Hehe nie dałabym rady , ja nawet kawę bez cukru pije.

W saszetce jest mala plaska lyzeczka cukru.
Poza tym potrzebuje energii!!

Hehe ja jestem wiecznie na diecie.
A tak na poważnie to po cukrze trzęsą mi sie ręce, jak mi spada , i dlatego ze nie lubie tego uczucia.
To staram sie uwzywac naturalnych cukrów, syropu klonowego stevi i fruktozy.

Dzis sie dowiedziałam ze znajoma tej trenerki ma do wypożyczenia konia. W całości lub pol "etatu"
Płacisz i traktujesz jak swojego jeździsz ile chcesz, opiekujesz sie.
Kusi oj kusi ale jeszcze nie teraz

Ja ogólnie no już chyba od półtorej czy 2 lat nie słodzę. Ale przyznam, że jeśli herbata jest zwykła, ekspresówka, posłodzę łyżeczkę. Albo jeśli z jakiegoś powodu potrzebuję posłodzić "bo tak chcę" :D normalnie ku mojej radości kupuję mniej cukru:)
Ach chciałabym z kimś popędzić konno przez takie prerie, poczuć wiatr we włosach.

Cudowna okolica u Diany...
Ja moze bede miała z kim , tak popędzić jak juz bede umiała utrzymać sie w siodle bo corka tez jeździ hihi.
Jak jest nastoletni wiek nie odbije i nie znienawidzi swojej matki

EEEEtam, mysle ze nastolatki tez kochaja konie i bedziesz z nia jezdzic A co do pedzenia, najpier trzeba nauczyc sie rownowagi w siodle, bo poczatkujacy jezdzcy maja tendencje do utrzymywania rownowagi za pomoca wodzy a niei balansu cialem. A potem to juz pojdzie. Moge polecic na poczatek:









Wszystkie wyjasniaja , na czym polega dosiad, zachowanie rownowagi, dzialanie krzyzem, lydkami itp. Te po angielsku sa bardzo fajne, a wiem, ze znasz angielski, Bello

Ulo-no ja poczulam wiatr we wlosach, az mi czapeczka spadla Nie dosc, ze bylo wietrznie, to jeszcze Babe gnala..Niestety i u nas coraz mniej jest nieogrodzonych przestrzeni, nastawiam sie wiec na jazde glownie poboczami, na sczescie zwykle sa szerokie i trawiaste
A jak sie odwaze kiedys, to pojade z nia do kanionu Palo Duro, jest tam kilka sciezek konnych, no i jakie widoki . Tylko najpierw musze nauczyc Babe bezwglednego posluszenstwa-jazdy stepa bez przyspieszania i stawania na sygnal

Widzę, że niedługo zaczniesz budować magazynek na gadżety

Hehe no wlasnie Diano, uwzględniałas miejsce na wszystkie akcesoria dla konia w stajni?


No młoda kocha konie i juz jeździ od wrzesnia. Moze wspólna pasja pomoże nam przebrnąć przez trudny nastoletni wiek. Tym bardziej ze młoda juz na swoje chumory.
Potem siada i mowi nienawidze mamo tych hormonów
Wlasnie widze ze sporo dzieci ostatnio spada z koni, bo wlasnie gdy koń zaczyna podskakiwać to trzymają wodze, zamiast sie nogami utrzymać i balansować.
Ostatnio gdy córki koń pogalopował to wlasnie ścisnęła go nogami i sie utrzymała.
Bo inne widać ze lecą jak kukły.
Ale jak zobaczyłam 1 raz jak dziewczynka spada ,to potem tłukłam do głowy dziecku. Ze rękoma sie nie utrzyma bo wodze sa luźne. I to żadna podpora.

A kupiłam buty i kask do jazdy.
Buty narazie krótkie ponad kostkę, potem zobaczę.
Były tanie wiec stwierdziłam ze nawet jak zrezygnuje nie bedzie mi szkoda kasy .
A kask wygrałam nowy na ebay-u za zawrotna sumę 13.55£ a w sklepie 50-80£ z tej firmy. I w razie czego dobrze go sprzatam pewnie jeszcze zarobię na nim

Kurcze zapomnialam.
Powiedz mi w jakich spodniach jeździsz? I czy zakładasz sportowy stanik czy zwykły? Bo ja mam miseczkę dd i boje ze czy mi zębów nie wybija moje piersiatka.

Czy moga byc zwykle jeansy take miękkie?
Bo narazie profesjonalnych kupować nie chce.
Bo muszę przymierzyć ,a sklep z taka odzieżą niestety mam daleko.

Troche cie pomęczę tematem koni wybacz:)

Siberio-kupilismy plastikowy budynek, maly,bo 5x6' . ale czesc rzeczy pojdzie wlasnie tam. Tych, ktorym nie przeszkadza wysoka temperatura. Czesc pojdzie do garazu w pudelkach.
Siodlarni itp nie budowalam w stajni, bo jednak te gadzety troche kosztuja i nie chce, zeby Babe cos zniszczyla, albo zeby nog dostaly

Bello-to dla mnie frajda dzielic sie doswiadczeniem Kask musisz przymierzyc. Musi byc zapinany na tyle ciasno, ze gdy poruszasz nim do przodu i do tylu, poruszasz skora na czole. Tylko wtedy jest bezpieczny. Ja odkad mam Babe jezdze bez kasku-to akurat dlatego, ze kaski powodowaly kilkudniowe migreny. Sheila dalej jest o nienoszenie kasku zla Nosze za to czapeczke bejsbolowke
Co do spodni, nosze zwykle dzinsy, jesli lubisz, moga tez byc legginsy, wazne zeby byly wygodne i dobrze sie w nich czuc. Co do stanika , to z tym rozmiarem raczej sportowy. Ja sie nie musze martwic No i zwykle tshirty, nic wypasionego. Wszystko i tak sie brudzi przy czyszczeniu konia, a bedziesz musiala czyscic przed kazda jazda, wliczajac kopyta, czesto nabite nawozem. Tak wiec nie ma sensu kupowac drogich rzeczy, bo beda caly czas w praniu.

Przydadza Ci sie rekawiczki do jazdy. Wodze, zwlaszcza skorzane, potrafia niezle poobcierac, no i masz lepszy uchwyt w rekawiczkach.

Mierzylas buty?

A co do balansowania, to drugim bledem jest trzymanie sie nogami i sciskanie konia. Wtedy cala postawa sie usztywnia. Nogi zwisaja luzno i sa uzywane tylko do dawania sygnalow koniowi. Tak przynajmniej jestem uczona tutaj

Witaj, kask kupiłam ze wskaźnikami Justyny i ona sprawdziła mi czaszkę i jest taki jak opisujesz. Ten sam model ma corka.
Buty tez kupiłam identyczne , ale jak juz okaże sie ze bede jezdzic to wybiorę sie do sklepu i zaszaleje.
Kupie wtedy inne i spodnie.

Z tym sciskaniem konie to chodziło mi o moment gdy koń chce zrzucić.
Dzieciaki totalnie odpuszczają. Corka ścisnęła konia posadziła tyłek w siodle i udało jej sie okiełznać konia. Jako jedynie dziecko ktore widziałam. A ostatnio na każdej lekcji ktos spada, konie sa zestresowane. Cos sie niedobrego dzieje w tej stajni.
Troche mnie to martwi.

Czyli muszę dokupić rękawiczki. czyli zakupy. Hehe.

Justyny koń jest wlasnie poprzez ściskanie udami nauczony ruszać. W szkółce u córki uczą na ruch piety o brzuch konia. Chyba wlasnie ze te konie sa takie zdenerwowane.
A właściciel wogole sie nie zna, a stajnie prowadzą 2 bardzo młode dziewczyny i zaczynam zauważać nieprawidłowości.
Eh ... Jesli tak dalej bedzie to zastanawiam sie co z tym zrobic.

Masz racje, cos zlego dzieje sie w stajni. Nikt nie powinien spadac z konia! A jesli tak sie dzieje, to znaczy ze trenerki sa do kitu i/lub konie sa niewytrenowane. Lepiej od takich miejsc trzymac sie z daleka i poszukac takiego, gdzie lubisz-i ufasz trenerce. A konie powinny byc zadbane i spokojne. U Sheilii kazdy kon ma godzine jazdy na nim dziennie, nie wiecej. Uzywa sie schodkow, zeby oszczedzic grzbiet konia przy wsiadaniu. Konie sa lagodne i posluszne i nie widzialam nigdy nikogo spadajacego!

BTW wczoraj przeczytalama, ze moj ukochany autor, Terry Pratchett, nie zyje. Jestem w zalobie.