TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Kwi 2025 17:32 #875556

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20896
  • Otrzymane dziękuję: 87988
Dobra, kupuję. :rotfl1:
Znaczy, dopiero jak będę ponownie w Karkonoszach. Oferowane sadzonki są mojego wzrostu, ale złożę siedzenia i jakoś przetransportuję te kilka km z ogrodnictwa.

Na razie napawam oczy resztkami urody moich miejskich. Resztkami, bo od rana wieje zgoła afrykański wiatr, o którym pisała w pogodzie AniaR, że w Jeleniej ściąga kurtki z pleców. Dowiało go i do Wrocławia, może nie o tej mocy, ale dwa razy wywrócił mi suszarkę z praniem - tyle, że na suszarce wszystko wyschło migiem. A dla roślin jest zgubny :jeez: Wszystko ponownie pomdlało, mimo wczorajszego intensywnego podlewania. Zaś magnoliowymi płatkami napełnione dwa worki na odpady bio - a to dopiero początek.

Heaven Scent kwitnie w zasadzie na tej jednej gałęzi, ona się nie poddaje.



(przepraszam za kubły w kadrze, ale przy okazji widać mój bezlistny jeszcze milin, teraz to na pewno największa roślina w ogrodzie, wliczając drzewa).

Yellow River ma troszkę takich nieuszkodzonych kwiatów, cóż, nie mogła to się pozbyć "futerek" po tych zimnych nocach?



Tak zrobiła Elizabeth i dobrze na tym wyszła.











A to roślina kupiona w Karpaczu w zeszłą sobotę - mimo zaklęć, że nigdy więcej... :oops:



Wymyśliłam, ze będzie w dużej donicy, ale takiej do udźwignięcia. Do towarzystwa dodałam jej jedną z ledwie cherlających od kilku lat w gruncie - i ustawiłam pod zachodnią ścianą. Na zimę zamierzam przenieść donicę do przestrzeni pod schodami na taras - są kamienne i zamykają przestrzeń od góry i schodzą oczywiście do ziemi, a dwie ściany narożne będą jednak oddawać odrobinę ciepła. Zostanie do przysłonięcia trójkąt między schodami a ścianą. Zobaczymy. Kamelia nie kosztowała milionów, droższa doniczka. ;)

To dla odmiany roślina, którą noszę w sercu, a jest totalnie bezproblemowa.





Ubożuchna krewna lilii, dla mnie śliczna (i o ślicznym imieniu B) ). Od ponad ćwierć wieku kolonizuje kolejne partie dwóch rabat.
Ostatnio zmieniany: 17 Kwi 2025 17:36 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, Babcia Ala, JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Kwi 2025 19:12 #875559

  • Lilu
  • Lilu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 268
  • Otrzymane dziękuję: 856
Piękna ,co to za roślinka,mnie się wydaje że psi ząb ale może to nie ona?

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Kwi 2025 19:24 #875560

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20896
  • Otrzymane dziękuję: 87988
Tak, Lilu, oczywiście, to psie ząbki :lol:

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Kwi 2025 22:07 #875668

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20896
  • Otrzymane dziękuję: 87988
Dziś moje kloniki.
Rosną sobie powoli, ale niektóre już tak długo, że chyba nie jest w odniesieniu do nich adekwatne zdrobnienie. B)
Może nie kloniska - ale klony to już na pewno.
Chyba przyjdzie niektóre potraktować sekatorem... One to dobrze chyba znoszą, skoro Japończycy używają tych drzewek do kształtowania bonsai?
Rok temu mocno oberwały od kwietniowego mrozu, dziś nie ma po tym śladu.
Orange Dream, najstarszy i największy, trochę przegapiłam fazę złocistych listków.



Berry Broom



Katsura



Inazuma -ten z pewnością zostanie utemperowany sekatorem



dwa ostatnie zdjęcia sprzed kilku dni, teraz listki większe i zieleńsze.
Dissectum - drugi co do wieku, rośnie szerszy, niż wyższy, ale i tak musze interweniować, bo zasłoniłby pól rabaty.




Atropurpureum, po uschnięciu 90% kilka lat temu znowu mojego wzrostu.



Sango Kaku, on najładniejszy jesienią, albo - bez liści. B) Ma uroczo różowe gałązki.



Maluch Atrolineare, sadzony chyba w 2022.





Emerald Lace





Seiryu, podobny, ale nie pokrojem. I rośnie baaardzo wolno.



Pung Kill



Dopiero co był malutki, teraz muszę go poprzycinać.



A to najmłodsze dziecko w rodzinie, nie wierzyłam, że rzeczywiście ma różowe listki (wiosną B) ). No i ma. Taylor.



Bliscy krewni palmowych, chyba jeszcze ładniejsi. Kloniki Shirasawy. Duży, Aureum, teraz nie złoty, tylko groszkowa zieleń.



Te wachlarzyki. :hearts:



I maluch, Moonrise, różowe złoto.



Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2025 22:09 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Nimfa, ewakatarzyna, JaKasiula, lusinda

Podwójne życie i psy ogrodnika 21 Kwi 2025 14:38 #875733

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20896
  • Otrzymane dziękuję: 87988
Tak sobie pomyślałam, że w tym roku w moim wątku prawie nieobecne są tulipany. A przecież wcale nienajgorszy sezon, który pomyka tak szybko, że lada moment zostanie odgwizdany koniec.
To choć resztki.
Burgundy Lace; burgundy to raczej w pąku, potem szkarłatne.





Parrot Prince z rozdziawioną do słońca paszczą.



Tu mi jakiś mix wyszedł, zgarnęłam pewnie cebulki bez ładu, Gorilla, Oviedo u French Chic, dodatkowo wsadzone w nieodpowiednim miejscu.



Oviedo



Moja naj, najulubieńsza papuga, Flaming Parrot



Purissima, prawie opadają płatki



Orange Emperor, w tle Vendee Globe



Fabio i Rokoko



Tres Chic, Parrot Favourite i miedziane strzępiaste Louvre Orange



Kiev



Po różowej stronie Fancy Frills i Oviedo



French Chic solo



Pacific Pearl, a w tle przekwitające pełne Brisbane:



A tak poza tym - plażowa pogoda w te piękne święta.

Ostatnio zmieniany: 22 Kwi 2025 10:54 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Nimfa, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 22 Kwi 2025 11:19 #875796

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20896
  • Otrzymane dziękuję: 87988
Może zajrzy tu Mirka (lub inne osoby kompetentne).
Oto, Mirko, irysy, o których pisałam w Twoim wątku, te sadzone w sierpniu:



Owszem, liście urosły, obawiam się, że tylko liście. Znowu. :placze: Dla porównania - metr dalej, ale jeszcze mniej światła, rosną ładnych kilka lat, kwitnąc sporadycznie. Fakt, mają dużo cięższą ziemię.



Jak widać, są tam i syberyjskie, ta sama historia. Liście.
Jak się nie uda tym nowym, chyba wpadnę w kompletne zwątpienie.
Jest dla mnie szansa?

I problem numer dwa, o wiele większy ilościowo - i wagowo.
Rano ucięłam prawie do ziemi jedną z angielek, Evelyn.



To jedna z tych "jednonożnych", rozgałęziała się dopiero, gdzie widać.
Ucięłam, gdyż marniała, zakładam, że z powodu tych uszkodzeń.





Ale ich nie było w marcu. Zostało tyle:



Mniej niż 10 cm i jedno "oczko".
Wiem, pierwsze kwiaty poooszły, ale czy dobrze zrobiłam?
Dodatkowo jedna z dla odmiany najlepiej sprawujących się angielek, wielka Teasing Georgia, poczęstowała mnie takim widokiem:



Tylko na jednym, starym pędzie, odpukać. Jak widać, ma też i żywe krótkopędy z maniunńkimi pączuszkami, zwłaszcza na drugiej odnodze tego pędu. On będzie wycięty za rok, tak planowałam, bo usunęłam inny stary, też dwumetrowy prawie.
Ale teraz się boję, że to jakaś choroba.
Ktoś coś poradzi?

I głupie/śmieszne pytanie. :oops:
Oto moja plantacja sałaty:



Co ja sobie posiałam (z torebki "Mix sałat")?
Ładnie wyglądają, ale czy nadadzą się do jedzenia? :rotfl1:
Za tę wiadomość podziękował(a): ewakatarzyna, JaKasiula

Podwójne życie i psy ogrodnika 22 Kwi 2025 11:56 #875801

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 424
  • Otrzymane dziękuję: 1344
To raczej mix sałat ale tzw 'azjatyckich' :) ja tu widzę Pak Choi, musztardowca, mizunę
Pozdrawiam, Milena
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 1.042 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum