Forum Ogrodnicze Oaza

Zdrowia, spokoju, miłości... i plonów oczywiście

Spokojnych Świąt Wielkanocnych, a przede wszystkim duuuuużo zdrowia Wszystkim!!!

Takie tam do kawy:



I samo życie:

Pewnie tylko przez niedopatrzenie nie napisali, że piwo powinno być tzw. żywe czyli niefiltrowane i niepasteryzowane.

CHI wczoraj z mężem oglądaliśmy tą owcę, niesamowicie wygląda ale pewnie ciężko jej chodzić. Jak ją w końcu ostrzygą, to pewnie zacznie brykać

Oby po strzyżeniu się nie przeziębiła

Niektóre dowcipy dopiero z komentarzami są naprawdę śmieszne.

Aż prosi się dopisać następną srofę:
A za rzeką , tuż za brodem krasnal bawi sie ku*asem.

...
ma on kotka, wszyscy wiemy,
z trudem więc to pojmujemy,
że on zamiast bawić się ze swoim kiciem,
chce się bawić naszym życiem.

...
Cały naród siedzi w domu,
lub przemyka po kryjomu,
jemu wolno chodzić w kupie
bo nas wszystkich ma w swej ….


Podrzucono mi coś takiego:
www.facebook.com/groups/TomaszLisCzyteln...968/?hc_location=ufi

Mały człowiek, wielkie Ego,
trza wyciągnąć wniosek z tego,
poczekać na kolejną turę
i wysłać go na emeryturę ...

Co tam wirus, śmierć, choroba.
.Trzeba twardo stać u żłoba.
Najważniejsze : mieć to w doopie
trzymać władze i..po trupie.

lwowecki.info/samochod-utopil-sie-w-jeziorze-pilchowickim/
A ja się zastanawiałam, po co Strażakom był ponton...
Przejeżdżałam tamtędy, jak już autko było na lawecie. A taka fajna audica była...

Ale nawet audi samo nie skręca.
Gość miał szczęście, bo tam w sumie płytko jest - bo to nie główne koryto. Z tego, co pamiętam to tam się topił (w bagnie, jak była susza) jeleń, którego uratowali. Czyli teraz jest ok 2-3 m, no może do 5 m. Ale nie 60 m...

Tego co montował barierę bym spławił w tym jeziorze...

Jaki to był wielki plan ?
tekst wciąż aktualny

Ja część dalszą wiersza piszę
będzie nowe widzimisię
po co komu wszelkie prawa
już przybyła nam ustawa
po cichutku, po kryjomu
by bezwzględnie siedzieć w domu.
Jednak ona poluzuje do wyborów się szykuje.
Po wyborach sprawa jasna
będzie znowu d...ciasna.

Sprawa jasna ludeczkowie
Cow'id resztę Wam dopowie.

newrom wrote:
Gdyby była taka bariera, która by zatrzymała samochód to kierowcę i pasażerów by wyciągali otwieraczem do konserw i byliby w konsystencji "paprykarza szczecińskiego" razem z kierownicą, deską rozdzielczą itp. Bo obie tablice by się spotkały.

Barierkę postawili już za mojej tu obecności - czyli max jakieś 10 lat temu. Jak gościu, też ok 2 nad ranem "delikatnie zaparkował" dwoma kołami nad skarpą. Ale jechał tak jak stoi - czyli max 50 km/h... Zagapił się, ale wyhamował. Opowiadał to moim znajomym, jak mu autko wyciągali.
To jest takie specyficzne miejsce - porobię zdjęcia, bo nie mam czasu szukać. W każdym razie tory biegną przy samej drodze, potem tory wchodzą na wiadukt, a droga skręca pod kątem prawie 90 st, za skałą... Gościu "jechał torami" i trochę za szybko, to nie wyrobił. Albo się gapił w telefon. Bo barierkę widać, była zaodblaskowana.

Mnie tam spotkało co innego... Jeszcze jak jeździły pociągi w nocy, w tym miejscu trafiłam na pociąg zjeżdżający z wiaduktu. Wrażenie niesamowite. WIESZ, ze on jest na torach, ale jedzie prosto w ciebie...

Samochód ma strefy zgniotu, nawet trafienie w drzewo nie powoduje takich uszkodzeń jak opisujesz.
Bariera ma być energochłonna, a idea jej stosowania jest taka że ma się trochę poddać. Jednak nie przepuścić.
Nawet jadąc jakimś starym autem, jest szansa że zginą osoby na przednich siedzeniach. Ale ci z tylnych mają szansę. Gdy wpadną do jeziora to szanse wszystkich dramatycznie spadają.
A miejsce znam, piękne drogi (nie znaczy że z idealną nawierzchnią!) i dróżki nad Pilchowickim objechałem przynajmniej kilka razy. Byłem tam na wakacjach, a i Rajd Bobrowy często zahaczał o zaporę. Jeden z punktów kontrolnych bywał na stacji kolejowej
Tylko samo jezioro mnie rozczarowało, bo ani brania...

Mirek19 wrote:
Z tej piosenki morał taki:
dopieli swego chłopaki.
Choć księżyca nie dorwali
wnet wszystkiego spróbowali.
Ale morał jest od tego, by wyciągać wnioski z niego.
Echo zawsze lepiej wie co ich czeka a co nie.