Forum Ogrodnicze Oaza

Specjalnie dla Ciebie Beatko . Co prawda maluch podrósł i nawet odrobinę się postarzał ale utwór, styl gry i fryzura wciąż te same

Niezłe, choć miałam złudzenie, że trudno mu było czasami nadążyć.

Sam sobie wybrał, trudny temat.
Znalazłam na polskim weselu jego uczennicę:

Miruś, specjalnie dla Ciebie cobyś nie był jak Duduś - ucz się języków chopie

Beatko,
Sławek mnie szkoli, z każdym dniem coraz lepiej

whitedame wrote: Ja dziś wyłożę do kiełkowania Aji Pinneapple, Thai Chili Rawit i Karpatię. Tak słońce świeci, że nie będę dłużej czekać.

Janusz, fajny kawałek stawiający na nogi, ale ja to jednak wolę się budzić kawą.

newrom wrote: To jest wątek ogrodniczo-relaxowy, a nie do denerwowania ludzi. Obok przycisku "PODZIĘKOWANIA" brakuje mi tu przycisku "NIE LUBIĘ"

Mirek, pochwalisz się czego się już nauczyłeś?

Co Wy tak z tą perkusją, gitara też jest ok.

Skoro doszliśmy do muzyki filmowej, to jeden z moich ulubionych kawałków


Beatko, świetnie że założyłaś swój wątek. Też będę czekać na relacje z uprawy pomidorów. A jakby Ci się jeszcze chciało wrzucić receptury mikstur leczniczych, o których pisałaś w Warzywniku, to będę pierwszą chętną do ich wypróbowania.

Mój też, uwielbiam,

A co powiesz na to:

Zresztą jak powiem Hans Zimmer i jest co słuchać przez 2 lata.



Lecznicze mikstury powiadasz.

nie jestem, więc od razu zapowiadam, ze nikogo nie leczę ( znam takich, którym to zarzucono i mają problemy prawne )

Najbardziej wszechstronną i na codzień u mnie w domu używaną jest mikstura z witaminą C wg. Barbary Kazany.
Polecam szczególnie w okresie zimowym ale nie tylko.


Parę ziołowych wstawek z mojego ogrodu

Beatko, co to za zioło na ostatniej fotce?
Ja tam widzę werbenę patagońską, czy to o nią chodzi?

Pozdrawiam Irena

Jasne mój Scherlocku

najlepsza moja konsultantko od kfiotków
To patagońska ale jakżeś Ty ją odróżniła od zwyczajnej, kfiotki mają takie podobne.
Akurat nie miałam zdjęcia tej leczniczej i myślałam, że podłożę.

Nie miałem w planach denerwowania kogokolwiek.
kwiatek na przeprosiny




I obrazek że śniegiem

newrom wrote: Powiedzmy, że wierzymy na słowo.

Skoro śnieg w postaci płynnej, to pewnie i komary mogą doskwierać.

Ten Karpobrot może Ci się więc przydać na ukąszenia. No albo jakby słoneczko za bardzo przysmażyło na plaży

. To tak w nawiązaniu do ziółek Beatki.

Śnieg w postaci śniegu. Za tym apartamebtowcem widać góry, a na nich śnieg!
komary? Na razie ich nie widać

Jeśli chodzi o muzykę filmową. to ja zawsze z sentymentem wracam do starszych utworów Ennio Morricone. A ostatnio szukałam muzyki z serialu chyba szwedzkiego i nie znalazłam, nawet mi się z nikim ta muzyka nie kojarzy, ale jest niesamowita, dla mnie oczywiście



Zioła dobra rzecz, bardzo niedoceniany jest pospolity w naszych ogrodach berberys.

newrom wrote:
Góry, czy chmury?

Góry. Alpy liguryjskie chyba. To widok z okolic Antibes w stronę Nicei.
Jakość niestety telefoniczna bo aparatu nie wziąłem. Było ciepło (+17) i w powietrzu dużo pary.

Beatko proszę powiedz mi czym wyścieliłaś ziemię między pomidorami, czy jest to folia czy agrowłuknina, czy miało to na celu ograniczenie parowania czy ochronę przed zielem, szukam właśnie takiego sposobu na zielsko , okazało się że zaszalałem i będę miał więcej krzaków pomidorów i papryk i muszę przystosować do uprawy kawałek nieużywanego ( czytaj zarośniętego trawą i innymi cudami) ogródka, każdy sposób na pokonanie chwastnicy (dzikie proso) jest dobry a oprysku nie chciałbym stosować nawet jeżeli plon z tej grządki byłby mniejszy.

Witaj Adamie
To jest włóknina ta cienka, taka jakby materiałowa.
Zawsze mam problem z nazwaniem.
W każdym razie nie ta foliowana.
Miałam ją w tym roku i w gruncie i w folii aby uniknąć ciągłego pielenia.
I sprawdziła się, chwasty rosły tylko w nacięciach.
Niestety chroniły się pod nią gryzonie i tak wypadły mi 4 podgryzione krzaki oraz ślimaki, które masakrowały słodkie papryki.
Pod koniec sezonu dopiero znalazłam gdzieś w odmętach internetu sposób na te ostatnie - obsypywanie krzaczka ziemią okrzemkową.
Wydawało się że ta ziemia jakby ślimaki parzy.
Sama teraz zastanawiam się co dalej?
Włóknina została na zimę, ściągać na wiosnę i dawać nową?