Forum Ogrodnicze Oaza

Na zdjęciach wygląda na cieplutka wiosnę

Aniu myślę ,że niebawem taka będzie

Na niemieckim portalu pogodowym napisali dzisiaj, że kwiecień był najzimniejszy od 40 lat. A ja "bez te pogode' jestem z wszystkimi pracami do tyłu i już tego nie da się nadrobić. Dziś pierwszy raz usłyszałam rechotanie żab na stawach. Babcia zawsze powtarzała, że lepiej jak żaby przed Jerzym milczą (9 maja), bo ile dni przed Jerzym koncertują, na tyle dni po Jerzym zamilkną z zimna. Do Jerzego jeszcze 9 dni, oby się nie sprawdziło, to powiedzenie babci.

Ejże, Alu - Jerzego to chyba 23 kwietnia. Tego od smoka
Chyba, że mówimy o dwóch różnych facetach.

Dzisiaj zbiera się na deszcz chyba ,dawno nie padal .

Bogusiu jak Cię to pocieszy to u mnie susza. Wkoło pada , nawet leje a u mnie nic . Oczami wyobraźni widzę już suszę.

Kasiu podsyłam zachmurzenie i deszczyk ,bo to ważne na wiosnę.
Wszystko powinno rosnąć ,susza temu nie służy .
U mnie jeszcze mokro na działce ,tylko wyżej jak domek to otoczenie troszkę podeschło .
Może przyjdzie i do Ciebie

Całkiem spontaniczy wyjazd rach ciach na działkę dzisiaj
by posadzić kupione kwiatki .Wszak szkoda ,by w domu zginęły .

Jaskry i szałwia omączona .

Wiatr połamał na rabatce hiacynty .

Chcą zakwitnąć .

Zakwita czereśnia .Lubię ten spektakl kwiatów.

Nieśmiało wychylają się anemony.

Kolejna piękność moja kochana

Deszcz obudził wierzby .

Pora do ogrodu

Aniu Łatko, wobec tego, że pogoda się zbiesiła, to kalendarz imienin chyba też. teraz to ja już nie wiem, ale żaby od wczoraj i tak milczą.

Alu, może.
Żabom to ja się nie dziwię, one chyba ponownie hibernują

Bogusiu, śliczne i sasanki, i anemony wieńcowe, bo to one, prawda?
Moje dopiero pokazały listki, czy zakwitną - nie wiem. o raz udało mi się do tego doprowadzić.

A dziękuję Aniu ,a nie wiem czy wieńcowe ups.
Sasanki kolejno się budzą ,chyba jednak zbiorę je w jednej rabatce ,tylko one i
może coś wyższego za plecami i bardzo delikatnego hm.
A jak długo masz anemony na działeczce?
Ja je bidule ciągle wykopuję przez nieuwagę ,a to zasypię i sadze coś obok maja się ze mną

Bogusiu, tutaj pisałaś późną jesienią, że masz zawilce wieńcowe.

A ja pamiętam zdjęcia z Twojego ogrodu.
Co do mnie, jak napisałam, zakwitły mi tylko raz, wiosna 2020. Dawno temu podejmowałam wiele prób, poddałam się, bo nie wychodziło nic, albo same liście. Ale że z czerwonymi, które są formą dziką, mam bardzo piękne wspomnienia z pustyń Środkowego Wschodu, skusiło mnie ponownie.

Aniu to pewnie taką mają nazwę .
Tak to jest każdy z nas ma przysłowiową "rękę " do czegos ha ha .
Mnie nie wychodza powojniki ,ale czemu nie wiem .

Dzisiaj bardzo pracowity dzień ,więc tylko parę foteczek z mnóstwa zrobionych .CDN

Pozostałości po bloczkach w ziemi pod poprzednim domkiem ,ale to nie koniec jeszcze

Odbija Flammentanz

Floksy pięknie starują ,wiosna nagle przyspieszyła.

Nie będzie spektaklu kwitnienia ,niektóre gdzieś pogubiły pączki po przesadzeniu ich .

Pięknie u Ciebie

Bobka wrote:
Bogusiu, kobieto, wyciągasz "tymi ręcyma " z ziemi???
Bobka wrote:
E tam, ja widzę kilka pąków kwiatowych. Po przesadzeniu daj im czas na dojście do siebie.
Bobka wrote:

Widzę, że złapałaś wirusa.
Wybierz mu lekko cieniowane miejsce. Atropurpureum, jak wszystkie o czerwonych listkach, łatwo się przypala. Kto wie, może kiedyś będzie słońce i lato???

Beatko dziękuję ,staram się staram ,jest typowo po wiejsku
tak ma być ,bo wieś jest piękna .Jak patrzę na miasta zabetonowane aż mi ciarki
po plecach chodzą ,dobrze że w moim za oknem są pola wiejskie
tylko z takich małych młodzi wyjechali za pracą i to jest ból
Aniu eh to mężus ciął, rozbijał walczył ,są jeszcze
takie 3 ,ale nie ma szansy ,że to zrobimy,ja tak chciałam
by bloczki były bardzo stabilne no i są.Wszak na nich
stał domek 11,5 m2 długi ,sąsiadom domek wszedł w ziemię
musieli go wyciągać ,my tego unikneliśmy w przypadku
tej przyczepy ,a teraz zajawka niby to mi nie przeszkadza ,ale
wśród warzyw takie 2 bloczki zajmują trochę miejsca .
Poczekamy aż młody jakiś to wytnie.
W biedrze były takie cudności ,że nie można się oprzeć
po za tym ten to kilkanaście złotych a nie 200 .
Tylko klonów nie było wyboru ,ale zajrzę jeszcze może coś
rzucą .
Rodki miały wszystkie pąki ,ale nakryłam je agro ,może odpadły ?
Hm ,gdyby to czy wytworzą nowe ?chyba nie

Dzisiaj kolejny pracowity dzień ,ale wsio prawie zrobione.

Zostało posadzić Budleję Dawida w nowe miejsce i parę żywotników w nowe .
<Można się zabierać za sianie mini ogrodu .
Pogoda była przecudna ,cały dzień skąpany w słońcu.

Wreszcie pękają .

Likwidacja ogona rabaty nie wiadomo po co mnie tam zaniosło z roślinami ,jak to
róg działki gdzie zawsze jest po opadach jezioro ,a w zimie było lodowisko.Dosłownie .
W tej bryndzy nogi zapadały sie do polowy łydki ,myślałam ,ze mnie tam wciągnie
I tam były róże min

Hortka pnąca do posadzenia