Forum Ogrodnicze Oaza

Powrót z działeczki i dwie ,dwoje może piękności ,oraz stały bywalec nad zalewem A co to za ptak kto wie na 1 zdjeciu?

Bardzo żałuję iż nie udało się nam uwiecznić sarny stojącej na polu przy samej jezdni raptem ze 20 może
dużych kroków w takiej cudnej pozie bez ruchu .Wystraszył ją nasz silnik samochodu ,za pózno ją
dostrzegliśmy by zwolnić ,a po za tym zapomniałam włączyć aparat wyjeżdżając z działki
Jej skoki to był spektakl ,jakiego nigdy wcześniej z tak bliska nie widzieliśmy .

ps te ptaszorki zatrzymane w kadrze to zasługa męża jak On dostrzegł je jadąc, w krzakach ? już na obrzeżach miasta przy lesie
nie mam pojęcia ,tym bardziej ,że były po stronie pasażera czyli mojej ,a mówi ,że bez okularów nie widzi ,a ich nie miał

Bogusiu, mam nadzieję, że te zdjęcia to na całkiem pustej drodze. Trzeba uważać - mnie dziś roztargniony kierowca mało nie staranował, zmieniał pas, albo nie patrzył we wsteczne, albo byłam w "martwym polu"

Ptaszor to drozd śpiewak, Turdus philomelos.

Dziękuję za ptaszorka nie wiedzieliśmy kto on
Oj tak musimy uważać ,bo mąż szuka zwierzątek z auta
to bardzo niebezpieczne ,wczoraj cofał koło rozlewiska na wiejskiej szosie
i nagle z tyłu z hukiem wyprzedził nas jakiś młody
gniewny .Mogło być nieźle bum ,juz nie pozwalam
tak robić bo to staje się uzależniające zachowanie .
To miałaś Aniu szczęście w nieszczęściu ,oby się taka sytuacja
nie powtórzyła .Człowiek wyjeżdża z domu hm i nie wie czy wróci .

U mnie spotkać sarnę bardzo łatwo. Każdy wyjście do lasu lub w pobliżu lasu kończy się spotkaniem kilku sarenek.
Lisa też często widuję - co noc przychodzi na podwórko i spaceruje po ulicy. To akurat mnie nie cieszy

Pięknie zatrzymujesz naturę w obiektywie

Aniu ,u mnie w miescie nie ma to frajda dla nas ,eh miasta były może kiedyś zachwycajace
teraz niestety juz nie .O a lisa nie spotkaliśmy ani łosia na którego tak czekamy ,poniewaz ich tam
jest trochę.
Dziękuje za miłe słowa ,ale tak się bawię aparatem .
Dzis nie mam nastroju do wklejenia zdjęć .

Bogusiu, mam nadzieję, że nie będziesz mi miała za złe...ale to wszystko w słusznej sprawie

Kochani, zapraszam Was wszystkich na charytatywną licytację nasion z Ukrainy. Cały dochód będzie przekazany na leczenie pięknego owczarka niemieckiego Gina, którego opiekunką jest Mamma.
Gin przeszedł skomplikowaną operację, która musiała zostać przeprowadzona z powodu paraliżu. Piesek jest cewnikowany, przyjmuje leki i aktualnie znajduje się w klinice.
Wszyscy dobrze wiemy jak drogie jest leczenie i rehabilitacja. Gin to spory chłopak i w związku z tym, potrzebny będzie zakup osprzętu, który ułatwi Mammie i Mariuszowi opiekę nad Ginem.
Dochodzą też koszty opatrunków, podkładów, pieluch, środków antyseptycznych itp.

Nie zostawiajmy Naszych forumowych przyjaciół samych

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...wnie/130432-dla-gina

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...rzywny-bazarek-beaty

Beatko ależ oczywiście ,ze nie mam nic przeciw ,nawet jestem
całym serduszkiem za

Uzbierało się troszkę fotek

Chyba taniec godowy ? prawda?

Przed burzą

Inne zwierzątka

Bogusiu, jak już pisałam u kogoś innego, zazdroszczę sasanek, mnie "nie trzymają się" nawet botaniczne zwyklaczki.
A co dopiero takie.
"Inne zwierzątka" to alpaki? Teraz ich hodowla wchodzi w modę - może i fajnie, sweterek z alpakową wełną -

Aniu a czy próbowałaś przed sadzeniem do dołka nasypać dobrej ziemi? ja tak robię zawsze
w przypadku każdej rośliny ,pomimo ,że wysypaliśmy tony całe przy urządzaniu działki.
Bo ja myślałam też sadząc sasanki ,że nie mają u mnie szansy ,a jednak dały radę i w ub roku dosadzałam i też żyją .
Tak to alpaki ,teraz zaczynamy jeżdzić na działkę innymi trasami i odkrywamy fajne widoki przyrody ale i życia .

Bogusiu, widoczki cudne

A co Ty jeszcze trzymasz w agrowłókninie ?

Marysiu bo i tereny dla emerytów wyśmienite .
A rzeczywiście nasze rejony są piękne ,często przyroda w oddaleniu od skupisk
ludzkich i to jej daje jeszcze oddech .
Wiesz dopiero na zdjęciu teraz zauważyłam tę agro to chyba klon .
Ale ostatnio ,bo wczoraj opatulałam hotki ogrodowe,jeszcze cieplejszą
i rodki ,bo przecież miały być przymrozki .
A tego klonu nie zauważam ,nic to pewnie mu nie
zaszkodzi bo korona jest odkryta tylko dół do nóżek
opapulany

Wyprawa dzisiaj w pojedynkę na działkę .

Wiosna chce do ogrodu na potęgę .

Bardzo chcą zakwitnąć.

Skimia Rubella chce kwitnąć

Róże powoli odbijają.

Chyba niezbyt pożądane towarzystwo

Było dużo szafirków ,ale przecież wykopałam nie uważając rabatka do przeredagowania

Dzięki koleżeństwu forumowemu są jeszcze rabatki ,ponieważ miało ich już nie być .

Już nawet po nich chodzimy ,a one są nie do zadeptania

Chyba zaproszę sasanki do mojego ogrodu

Aneczko zaproś magia

Orliki

Jabłoneczki rajskie wypuszczają listki na potęgę .

Anemony .

Budzą się trawy

Uratowana czereśnia .

Jagoda kamczacka

Jaśminowiec.