Forum Ogrodnicze Oaza

Beata, jak Twoje pomidory po oprysku Scorpionem? Czy coś im lepiej?

Bo nie miałam nic innego i opryskałam już zdesperowana Gwarantem, ale on jest kontaktowy.
Strasznie mi się rozwinęła brunatna. Kozula pisała, że ciężko z nią walczyć, trzeba siarkować tunel po zbiorach.

A próbował ktoś tymolu przeciw brunatnej plamistości?

Czy ktoś z was wie co to jest LGBT. Bo myślę , ze Ci co mówili, ze to nie ludzie, na pewno nie wiedzą. A jeżeli wiedza to zal mi .

To Ci co w przedszkolach będa uczyć dzieci jak się masturbować. Przynajmniej taki był oficjalny przekaz w TVP publicznej i TVP info .
No i trafił.

Dorka wrote:
W sumie Ok. Nie ważne, jak ma wyglądać NASZE przyszłe życie. Ważne, że ktoś mi kiedyś coś i JA mam uraz
Co tam pisaliście o inteligencji wyborców
W sumie to mi osobiście bez różnicy i tak nie wierzę w ten cały cyrk.

Beatko, Twoja babcia jest niesamowita. Współczuję Ci tego wszystkiego na głowie. Dużo zdrówka życzę

KaLo wrote:
Jakby Ci to wytłumaczyć? Ja nie jeżdżę, ja jestem wożona - bo mnie na to stać. Czym? To zależy od nastroju, do wyboru mam samochód na każdy dzień tygodnia.
A Twoja ocena? Jakoś wyjątkowo mnie nie zaskoczyła, aczkolwiek nie bardzo rozumiem, jakim prawem mnie oceniasz. Możesz oceniać moją wypowiedź, nie mnie.

A w kwestii formalnej - dostosowałam poziom swojej wypowiedzi do interlokutorów. Skoro powszechnie akceptowalne jest tutaj użycie określenia bękart (forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/s...hildforums=1&limit=5), to rozumiem, że bardziej trafia do Was pedał jako synonim homoseksualisty (obraźliwy co prawda, ale nie bardziej niż bękart - gdybyś chciał sprawdzić to podaję źródło: sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/pedal;13334.html

I mam prośbę - pozwólcie mi już nie wracać do tego wątku, potrafię dostosować poziom wypowiedzi nawet do żula, ale nie z każdym muszę prowadzić konwersację.

Mamma dziękuję, że uświadomiłaś mi jakim jestem przygłupem. Bardzo przepraszam, że przez kilka lat błąkałam się po forum wśród inteligentnych osób i nic nie zmądrzałam. Już nie będę.

Emalia112 wrote:
Internety twierdzą że Liberty, Guns, Beer, Trump

Może i na forum jest sporo ludzi których bolszewizm nie przekonuje, jednocześnie panuje tu przyjemna wolność i administracja nie blokuje dostępu za odmienne poglądy

BTW słyszeliście że Kryształowy Marian wykrył przekręty w samym NIKu, tylko PiS uniemożliwia mu publikację? :-]

Przepraszam ,ze się wetnę w Wasz wątek ,ale przecież też jestem forumowiczką od niedawna tego forum .Przykro się czyta dyskusje w których ,jedni obrażają innych .To czy ktoś jest gejem ,lesbijką czy innym w czynach człowiekiem nie powinno być sprawą niczyją tylko tej osoby .Od kiedy to jest zbiorowa odpowiedzialność za czyny ?od kiedy to społeczeństwo może komuś zabraniać ,lub wyrażać zgodę na cokolwiek ?To czy człowiek stoi czy upada ,jeśli upada to osąd do innych nie należy .Po za tym dzieci wychowuje się w domu i to czy one przejmą poglądy innych ,lub ich styl życia w dużej mierze zależy od wartości wyniesionych z domu rodzinnego.Tak czy siak długo można by wymieniać się argumentami za i przeciw ,ale po co ?w cywilizowanym społeczeństwie jest miejsce dla wszystkich , deszcz padając pada na wszystkich ,słońce świeci nie wybierając domostw .Szanujmy innych ,pozwólmy im żyć swoim życiem ,sprzątając swoje często gęsto brudne podwórka życiowe ,a osąd zostawmy temu kto stworzył człowieka czyż nie tak uczą religie ?a może tyle i aż tyle przestrzegajmy przykazania by miłować bliźniego jak samego siebie .Miłość krzywdy nie czyni

Bogusiu - dzięki za "ostudzenie tematu".
Nie było moim celem nikogo obrażać, a "pewne nieścisłości" (przynajmniej u mnie) wynikły z braku precyzji (definicji) o czym myślimy. Bo aby dyskusja była merytoryczna należałoby najpierw ustalić "definicję".

"Mysz widząc kota widzi śmierć, orzeł widząc kota widzi obiad". A to jest ten sam kot widziany inaczej...

Dorka - nie wiem kto dorósł do polityki. Co to jest polityka? Mnie się podoba definicja Prattcheta...
W Wiki - jest inna - chyba "skuteczniej" określająca, to co się u nas dzieje:
Definicja profesora Kazimierza Opałka: Działalność wytyczona przez ośrodek decyzji sformalizowanej grupy społecznej (organizacji), zmierzająca do realizacji ustalonych celów za pomocą określonych środków[7].
Pytanie - na ile w realizacji "tych celów" JA jestem przedmiotem...

A miało być tak pięknie (też z wiki): Polityk – osoba działająca w sferze polityki, którą w klasycznym rozumieniu pojmuje się jako dążenie do realizacji idei Dobra (Platon), lub rodzaj sztuki rządzenia państwem, której celem jest dobro wspólne (Arystoteles) a przyporządkowanie działania temu celowi ostateczne.

Czy wg tej definicji nasi politycy dorośli do polityki?

A teraz idę "zrywać parkiet" u kurek. W odróżnieniu od polityki, jest to czysta praca, która mi daje dużo satysfakcji. I efekt widać i kury zadowolone

Bobka wrote:
Wyciąłem to z czym się zgadzam. Tylko mam uwagę w kwestii religii. Religie są różne, jedne nie widzą problemu z związkach jednopłciowych. Inne - jak judaizm (wraz z późniejszymi sektami chrześcijańskimi czy islamistycznymi) nie pozostawią tu wątpliwości że homoseksualizm należy zwalczać zabijając homoseksualistów (bodaj w księdze kapłańskiej) i mówię oczywiście o świętej księdze religii - nie o obecnym podejściu korporacji.
pl.wikipedia.org/wiki/Religie_a_homoseksualno%C5%9B%C4%87

Dorka wrote:
Nigdy tego nie napisałam i przykro mi, że tak siebie oceniłaś.
Czy jednak nie uważasz, że dokonywanie wyboru na podstawie dawnych urazów, zamiast brania pod uwagę przyszłych konsekwencji jest mądrym wyborem?

Bogusiu, ja jestem w tym względzie pesymistką. Polska pękła na pół, środkiem płynie rzeka nienawiści, tego się nie da posklejać i przez dziesięciolecia, nawet rodziny są skłócone i ktoś wsączył w nie jad nienawiści. Babcie nienawidzą wnuków, wnuki dziadków. Młodzi oskarżają starszych że patrzą tylko na czubek własnego nosa. A produkcja nierobów trwa w najlepsze. Nic dobrze już nie będzie. To nam właśnie pis zafundował:





i zwróćcie uwagę na lajki

CHI wrote:
i tego się trzymajmy

newrom wrote:
Największy ze wszystkich ludzi podał złotą moralną regułę : (" Dlatego wszystko, co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie” Proste do wykonania nieprawdaż ?

No nie wiem, a jak ktoś jest masochistą i będzie Tobie robił to co jemu sprawia frajdę?

Iwonko poszanowanie innego człowieka nie jest rzeczą niemożliwą ,trzeba tylko kochac ludzi ,widzieć w nich dobro ,ponieważ każdy je posiada ,traktować tak jak chcielibyśmy być traktowani przez nich .Szacunek dla innych ,zrozumienie ich ,chociaż to nie to samo co akceptacja ich zachowań np ,to dobra droga do pokojowych zachowań ,do dobrych sąsiedzkich kontaktów ,jak też stosunków w pracy ,szkole itp.Polityka nie jest dobrą dziedziną by mogła określać nasze zachowania w stosunku do innych ,lub tych innych do nas .To tak niewiele ,by móc w drugim człowieku widzieć człowieka ,trzeba tylko chcieć .

Zaprzeczenie samo w sobie. Masochista nie może się stać sadystą. Wróć... masz rację, będzie się torturował, bo bycie sadystą, to dla niego torturą jest.

newrom wrote: Utwórz taki temat zobaczymy jak się rozwinie dyskusja ,jeśli to Ciebie interesuje .