Forum Ogrodnicze Oaza

Leci na TVS z Katowic , jest w mojej kablówce. Jak trafię to oglądam. Kiedyś sprawdziłem jak wyglądają dzisiaj ówcześni wykonawcy. Różnie było.

. Dobre

To ja trochę koloru dodam

To ja trochę koloru dodam

Cudne cleome, białe najpiękniejsze, pozbieraj Beatko nasiona

To Irenka nasiała, jej zasługa.
Ja tylko do ziemi wsadziłam.
Musi mnie nauczyć jak te nasiona zebrać.

To się w głowie nie mieści
Cały świat Włochy, Turcja, Indie, Chiny...

Co tak cicho?






Mongolski karzełek kwitnie

Tylko ja zostałem? Grad wszystkich wybił czy co?

ja miałem ciężki tydzień

dzisiaj dopiero mam chwilę wolną

Lukas79 wrote: Wykorzystałam dzisiaj w końcu te zamrożone ciasto. Szkoda miejsca w zamrażarce. Ciasto po upieczeniu, nie powiem, bardzo dobre. Ale niż to się rozmroziło szybciej jest zrobić świeże. Może gdyby zamrozić już placek, to rozmroziłoby się szybciej. Jednak szkoda czasu i miejsca.

Jakoś dawno tu nie zaglądałam.
Praca, praca, praca i brak czasu na wszystko doprowadził do konfrontacji z moim M.
I..... wygrałam, robimy sobie urlop, całe 10 dni.
Dawno nie byłam na urlopie.
Jedziemy na Węgry do bratanków, na ciepłe kąpiele i dobre winko.
Zakotwiczymy w Mezokovezd.

Pomidory zostawiam bez żalu.
To co z nich pozostało, a pozostało niewiele.
Mój M tak się rozpędził w wyliczaniu stężenia Mikrovitu, że palec mu się omsknął, bagatela o półtora raza za dużo.
Popalił wszystko, liście, istniejące owoce, nowe zawiązki i kwiaty.
Nauczyło mnie to, że muszę liczyć tylko na siebie i już nie posadzę więcej krzaków niż sama mogę obrobić.





Tak prezentuje się moja plantacja "palm"

No widzisz, gdyby nie ten felerny oprysk to byś na urlop nie pojechała.

Beatka, współczuję, u mnie co prawda, gradu nie było, ale totalnie nic mi się nie chce, pomidory sobie odpuściłam, nie latam, jak co roku , robić zdjęcia i opisywać.
Potrzebne mi są, żeby podjeść i jak najwięcej zrobić „ zupek pomidorowych” dla Wnusiek.
Chcę zdążyć przed wyjazdem na wakacje, bo potem, nie wiadomo, co zastanę.
Część tunelu przykrył mi milin, panoszy się jak chwaścior.


Pozdrawiam Irena

Widzisz Janusz, trzeba szukać.pozytywów a nie " zabiję lub się rozwiodę" jak Ci pisałam dzień po

Irenko milin to potwór, zlikwidowałam swojego 4 lata temu a wciąż odrasta jak hydra.
Wykopaliśmy korzenie na metr w głąb by pozbyć się wszystkiego, a jednak.

Może spróbuj odrosty randapem pochlapać tylko żeby się po takim traktowaniu mięsożerny nie zrobił

Nie mam Rundupu i nie zamierzam kupić.
Ogarnęłam Nowy tunel.
Tutaj nie było mi do śmiechu.
Akurat przed pechowym opryskiem Sławka trochę go uporządkowałam, czyli oberwałam zbędne liście, powiązałam, dobrze że nie zdążyłam ogłowić.
Pomidory/owoce nie miały parasola z liści jak w tunelu Starym i wyglądają tak:


















To jeszcze jeden argument za tym by zbyt pochopnie nie usuwać ZDROWYCH liści.
Zawsze może zdarzyć się choroba lub taka pomyłka jak u nas i takie liście będą asymilować by krzak żył.