Forum Ogrodnicze Oaza

No i namówili nas na akupunkturę.
Zabieg nie był nieprzyjemny, lekarka, Chinka w moim wieku dość celnie odgadnęła moje problemy.
Zobaczymy co z tego wyniknie po całym cyklu.
Na razie wydaje mi się, że ulżyła mi sztywność szyji, z którą rehabilitant nie potrafił sobie poradzić.
A może jedno z drugim zadziałało?

Jak długo trwa cykl?

30 minut, wbija igły okrywa ręcznikiem i załącza jakieś lampy aby wygrzać.

Chodziło mi ile seansów masz odbyć.

Dziesięć.

Beatko, a tych igieł dużo wbija?

I jak często masz tak się kłuć?

Jak się przewróci na widły to kilka razy, jak na brony to wystarczy raz. . Dzień dobry.

Zalecenie do tej akupunktury dostał mój M.
Pojechał z kolanem a ja z nim.
Pierwszy jego zabieg przesiedziałam na poczekalni.
Ale potem zaczęłam myśleć co mi szkodzi spróbować.
I tak się zaczęło.
Pani doktor, tak ją wszyscy tytułują, przeprowadza wywiad, pyta o problemy, choroby, przebyte operacje.
Diagnozuje.
Ja zgłosiłam sztywność szyji, czyli to czego nie umie rozluźnić rehabilitant oraz kręgosłupa lędźwiowego.
Jakie było moje zdziwienie kiedy wbiła mi dwie igły w szyje, dwie w lędźwie a 6 w biodro.
Moje lewe biodro od lat kwalifikuje się do endoplastyki ale o tym zapomniałam jej napomknąć.
Cały cykl to 10 zabiegów koszt zabiegu 50 zł plus ewentualne leki.

Wczoraj zapytałam skośnooką lekarkę czemu wbija mi igły w biodro?
A co nie boli? zapytała.
Boli tylko o nim nie wspominałam.
Widzę jak chodzisz - odrzekła.
I jeszcze kręgosłup wyginasz w drugą stronę dla równowagi
Nie mówi dobrze po polsku więc nie wiem co znaczy to wyginanie kręgosłupa

Jeśli chodzi o wymierne efekty to biodro dalej boli, lędźwie sztywne ale szyją kręcę jak 18 latka.
A do tej pory obracałam całym ciałem bo próba przekręcenia szyji wywoływała takie trzaski jakby mi kręgosłup szyjny się rozlatywał.

Tylko patrzeć jak z Irenką na tańce będziesz się umawiać.

Dałby dobry Bóg to nawet salsę zatańczę ( coś mi się wspomina, że Irenka nie lubi)

A na razie:

ważne, że są dziury na igły do akupunktury

Wino stawiam.
Miało być marne, włoskie, rozlewane w Polsce, bez apelacji a okazało się pyszne.
Red dry tak jak lubię, byłoby dobre do pizzy ale ja nie mam.

Przynieście więc pizzę i dobrą muzyczkę na ten piękny wieczór.

pizza będzie dzisiaj

pierwszy raz wrzuciłem ciasto do lodówki - ciekawe, czy to coś da

Już tak robiłam ciasto. Wieczorem tylko zamieszałam, bez wyrabiania i do lodówki. Na drugi dzień podzieliłam na dwie części. Jedną lekko wyrobiłam i znowu dałam do lodówki gdzie sobie wolno rosło do obiadu. Upieczone ciasto było bardzo dobre, cała pizza zresztą też. Drugą część ciasta zamroziłam i dzisiaj będę z niej robić pizzę. Zwykle robię z mąki 00, ale do tego eksperymentu wzięłam mąkę 750.

ja zawsze zapominam o tej 00 lecę na zwyklej z biedry

dam znać co wyszło - ja wyrobiłem i walnąłem w reklamówce do lodówki