TEMAT: Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 20 Cze 2024 22:30 #860787

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19825
  • Otrzymane dziękuję: 82551
Mimbla wrote:
Chodzę i przycinam róże, nie wszystkie ale wiele i myślę sobie, to już??

Mirko, a mogłabyś jak dziecku specjalnej troski wyłuszczyć mi, jak teraz tniesz? Bo ja już kompletnie sfrustrowana jestem, że pewno robiłam to błędnie od zawsze, ucinając przekwitłe krótkopędy "do pnia", ewentualnie do głównego pędu.

Nie kupuję w tym roku MS do róż, przy pewnej ilości cena mnie powoli przerasta. Mam jeszcze koło kilograma żółtego Kristallonu, nie waham się go użyć. Mniej więcej co dwa tygodnie, dobrze to moim robi "po przejściach". Widzę po ilości pąków, mimo utraty pierwszego rzutu.

Bengali ma świetny kolor. I nieodmiennie podziwiam, że pąki po prostu jakby u Ciebie wybuchały, gdy u mnie kapią, nawet jak ich sporo.
Za tę wiadomość podziękował(a): Szafirek


Zielone okna z estimeble.pl

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 22 Cze 2024 20:14 #860892

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Aniu kiedy ja w większości podchodzę do tego intuicyjnie :think: I też pewnie nie zawsze trafiam. Np. pnące to wiadomo, trzeba im coś zostawić z tych krótkopędów żeby miały na czym zakwitnąć ponownie, więc ścinam taki krótkopęd zostawiając o ile są, dwa liście ale czasami nie ma. Do dziś nie pojęłam czy jeśli mowa jest o skracaniu, powinno się uciachać czubek pędu/gałęzi? A jeśli tak to jak dużo? Rabatówki to wiadomo, do drugiego liścia poniżej grona przekwitniętych kwiatów, parkowe podobnie jak rabatowe, można trochę mocniej. Ale czy ja dobrze myślę? Dobrze mam z historycznymi, one same sobie radzą bez czekania aż ja coś wymyślę, taka Luiza na przykład, gdy ścinałam przekwitłe kwiaty ona już produkowała w kątach niższych liści nowe pąki:





To samo robi Comte de Chambord i Mary chociaż ona akurat nie historyczna. Ale z innymi strzelam i patrzę co będzie, wiadomo że zawsze lepiej ciąć niż nie ciąć skoro róże zakwitają na młodych przyrostach, najwyżej trzeba będzie trochę dłużej poczekać jak się za dużo zetnie.

A co do tej ilości kwiatów o jakiej wspomniałaś to jedne mają ale inne nie, przeszłam się ostatnio wzdłuż szpaleru z krytycznym okiem i już mam pięć, sześć do wymiany bo nie spełniają oczekiwań a zabierają miejsce. Ale to jeszcze długo, do października może jeszcze mi jakiś inny pomysł zaświta. Tu już część nowych czeka na miejsce; Natalia, Lola i Skyline ale tej jeszcze nie zrobiłam fotki:





Ładne zdrowe i dorodne, mam nadzieję że będą rosły tak jak sobie wymyśliłam. Z niskich pnących do 2 m jest jeszcze jakiś czas temu posadzona Crimson Siluetta, widzę że dużo będzie ciemnej czerwieni:



Reszta za chwilę bo muszę odejść.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Szafirek, ewakatarzyna, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 22 Cze 2024 21:26 #860896

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Luiza wciąż jeszcze kwitnie na "górnych piętrach" chociaż pierwsze kwitnienie można w zasadzie uznać za minione:



Jej sąsiad Grandhotel kwitnie znacznie dłużej ale on tak ma, do tego kwiaty są bardzo trwałe. Drugie kwitnienie w związku z tym zaczyna później ale za to kwitnie aż do przymrozków:





Ten właściwy kolor :P



Liście duże, ciemne, mocne i zdrowe. Jego z kolei sąsiadką jest Alexandra, ta młodsza. Chyba bardziej podobają mi się jej kwiaty w bezsłoneczną pogodę, mają taki intrygujący odcień:



W słońcu są po prostu delikatnie różowe:





Młodziutki Lampion:







Ostatnio było sporo deszczu i róże od razu wyglądają lepiej, podlewanie nie wszystko załatwia. Bengali w deszczową pogodę prawie morelowa:





Bardzo fajnie rozrasta się Paul`s Scarlet Climber, naliczyłam osiem młodych pędów:



Trochę utrudnia jej życie bez ale radzi sobie. Na dużej rabacie (już wkrótce będzie tylko jedna rabata, pozbywam się mniejszej wewnętrznej, idą zmiany :) ) po deszczach trochę lepiej, rośliny już nie mdleją, nawet floksy a to one zawsze pierwsze płaciły cenę za suszę. Nowa lilia Easy Beat, może specjalnie nie porywa ale przyjemny kolorek. To ta co cały rok się namyślała czy żyć a kolejnej wiosny wystartowała wieloma pędami. Rano po deszczu:







I w słońcu:





Kwiaty nie są bardzo duże i nie mają pyłku. Bardzo podobna będzie prawdopodobnie Easy Whisper, też bezpyłkowa:



Kwitną dwie białe, niziutka Canova i wysoka Navona:










Prawie biała Pearl Frances i delikatnie kremowa Sweet Surrender, te kropeczki są przesłodkie:







Zaczyna Yellow Bruce:















Do już otwartych dalii dołączyły kolejne, różowa to Nadia Ruth a ciemna to Tamburo:







Są pierwsze pomidorki, to Rumba:



A to Szach:



Marudziłam że papryka się nie wyrabia a ona pod liściami niespodziankę ukrywała :lol:





Czy to nam o czymś przypomina?



Jak ten czas leci..
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Szafirek, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 22 Cze 2024 22:04 #860898

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19825
  • Otrzymane dziękuję: 82551
Jak u Ciebie świetnie się mają te azjatki!
Od nich zaczynałam i prawie się zraziłam do lilii, myślałam: to nie dla mnie. Bo gniły i zanikały, w glinie, oczywiście bezpojętnie sadzone bez żadnego drenażu. Dopiero o wiele odporniejsze na podmakanie OT były moim objawieniem.
Ale trochę azjatek usiłuję utrzymać przy życiu, właśnie 'pearl' i 'easy', wychodzi z tym różnie.

Dzięki za wskazówki odnośnie przycinania, spróbuję trzymać się tego "drugiego liścia". Tylko co, jak pęd jest cieniutki, na końcu jeden kwiatek? :think:
Za tę wiadomość podziękował(a): Szafirek, ewakatarzyna

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 26 Cze 2024 20:19 #861175

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Też się tak u mnie zdarza, tnę. Dziś właśnie przycięłam większość, powinny dostać MS ale nie zdążę bo zaplanowane na dziś opryski na cp. Zawsze jak coś sobie zaplanuję albo absolutny mus coś zrobić, ktoś mnie nawiedza i zabiera cenny czas. No ale z ludźmi też trzeba się kontaktować a nie tylko ryć w ziemi. Dziś zdjęcia lekko przeterminowane, nie mam czasu wrzucać na bieżąco.
Dość szybko przycięta Polka produkuje coś takiego:





Mogłoby być tego więcej i mogłyby być solidniejsze no ale trudno. Mary nie trzeba prosić:



Ale Madame dość niemrawo:





Laguna ma coraz mniej tych pomponów, dziś znowu wycięłam kilka:



Na szczęście produkuje jeszcze nowe grona pąków. Alexandra:



U jej stóp Słowik:





Inne liliowce:























Jan Paweł w kilku miejscach:





















Easy Whisper, jaśniejsza odrobinę niż Easy Beat:





Sweet Surrender:





Zaczyna Lollipop:





Cukinie już owocują:







Są rożne odmiany. Pierwsza dyńka, to Dolores:



Jasne słoneczniki są mniejsze niż czerwone ale za to mają już pąki kwiatowe:





Zabezpieczenie przed srokami, wyciągnęły m i poprzednie fasolki, nic nie zostało :angry:





Pierwsze mieczyki w pąkach:

Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27, Perełka, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 28 Cze 2024 21:27 #861301

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Gorącego lata ciąg dalszy, dziś deszcz dał tylko na siebie popatrzeć. Padało z prawa, padało z lewa a u mnie nie. Było tak blisko że nawet było czuć zapach deszczu. Rośliny zaczynają odczuwać skutki posuchy chociaż te głębiej ukorzenione z mocnymi korzeniami jeszcze sobie radzą ale np. w ogóle nie odbijają przycięte ostróżki, za sucho jest. Powinnam podlać ale wtedy nie starczyłoby na warzywnik :( Ciekawe ile jeszcze takich susz muszę zaliczyć żeby wreszcie do mnie dotarło że czas zmniejszyć areał, zostawić sobie pięć bylin, ze trzy róże i koniec.
Pomiędzy Easy Beat i Easy Whisper są subtelne różnice, nie wiem która ładniejsza ale skłaniam się ku tej delikatniejszej w kolorze czyli Easy Whisper;





Easy Beat, jakby delikatne odcienie oranżu, w wieczornym słońcu to dobrze widać:





Lilie bardzo szybko przekwitają co mnie dziwi bo to zawsze były te odporne na słońce, to z różami był zawsze problem bo słońce je paliło. Liliowce mimo wszystko lepiej sobie radzą:











Siewka:



Tylko Arctic Snow przypaliło:



A tak wygląda kąpiąca się w słonku przez większą część dnia Bengali:



W tle trawnik w wersji tradycyjnej. Lampion, jeszcze dobrze nie otworzył kwiatów:



A nad podziw dobrze radzi sobie potężny Grandhotel, jeszcze nie widziałam żeby mu cokolwiek, kiedykolwiek słońce przypaliło:





A taka na przykład Jugendliebe która jest reklamowana jako róża odporna na słońce stoi już z poprzypalanymi kwiatami.
Piękne kwiatki maleńkiej jeszcze Crimson Siluetty, trudno oddać kolor:



Ten kwiatek w lewym dolnym rogu jeszcze najbardziej jest zbliżony do rzeczywistości. Natalie ma nieco bardziej jaskrawe kwiaty a Lola ma w sobie więcej fioletu, wszystkie jeszcze stoją w doniczkach tak jak przyjechały bo to nie jest najlepszy czas na sadzenie, gorąco i sucho. Przydałoby się parę dni z deszczem albo chociaż temperatury w okolicach 20*.
A tak śmiga Luiza :lol: Dobrze że chociaż przy niej nie trzeba się denerwować:



Przy takim tempie powinna zakwitnąć już pod koniec lipca. Hortensja:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 03 Lip 2024 21:37 #861642

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Kwitną liliowce; Genowefa w swojej najlepszej odsłonie, idealny trójkąt;



Pięknie pachnący cytrynowy NN, dużo mniejszy niż zwykle z powodu suszy;



Widać dużo uschniętych liści u liliowców, susza zrobiła swoje. Pink Powder, z tego samego powodu dużo mniej kwiatów niż zazwyczaj:





Równie pastelowy Cherry Cheeks:



Jeszcze bardziej pastelowa Catherine Woodbury:



Moonlight Masquerade z koleżanką Louise Mannelis:







American Revolution:



Tejas i Camphor Flame;





Midwest Majesty i Summer Wine:





Całkiem nieźle jak na zaliczoną suszę floksy, przynajmniej niektóre:

Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 05 Lip 2024 15:46 #861744

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Aniu, jeśli tu zajrzysz, dla Ciebie; tak wyglądają przycięte jakiś czas temu krótkopędy Polki:



Widać przycięty krótkopęd a nad nim i pod nim z kątów liści dwa młode pędy zakończone pąkami. Pewnie nie zawsze tak łatwo idzie ale generalnie Polka jest chętna do współpracy:











Za to jej niedaleki sąsiad Amadeus nie jest chętny do niczego i chce chyba zejść, skoro tak to nie będę przeszkadzać. Jest kilka czerwonych róż które mogą go godnie zastąpić. Pan Hyży kiedyś wspominał iż ma sygnały od klientów że Amadeus stwarza problemy, widać nie tylko nas to spotyka.



O rugosie mogę powiedzieć tylko ciepłe słowa, nie dość że nie wie co to choroby (tfu, tfu) to jeszcze kwitnie na okrągło bez czekania na jakieś cięcie czy podkarmianie, ona ma to w nosie:











Nowa Skyline Starlet ma ładny kolorek i pachnie, przypomina Caramellę tylko że wyżej wyrośnie bo co do zasady jest pnąca chociaż można ją prowadzić też jako krzew:



Kwitnie Borello, drzewiasta ale na razie w wersji mikro:





Azjatka Brindisi, zeszłoroczny bonus do zamówienia:





Crimson Pirate, ususzony biedulek zrobił co mógł:



Siewka liliowca:



Różne floksy:



Warzywnik trochę lepiej po deszczach, jednak nic nie zastąpi wody z nieba; moje arbuzowisko:



Dwa pierwsze od prawej strony to Janosik, nie rosną tak szeroko jak Crimson. Ten zagarnia coraz więcej przestrzeni:





Jeszcze trochę i go ogłowię, niech tylko zawiąże jeszcze po parę owocków. Owoce są w różnej fazie, niebieskawy Janosik:



I paskowany Crimson:







Crimson próbuje już włazić w rabatkę kwiatową, to godecja która tak miała pod górkę z powodu suszy:



Wszystko tu rośnie słabiej od strony morwy która rzuca dużo cienia, widać to wyraźnie np. po słonecznikach, im dalej od drzewa tym wyższe:





Jasna niższa odmiana ma już duże pąki i na razie jeden kwiatek:



Czerwone jeszcze trochę;



Nie wszystko wyszło tak jak chciałam, dalie miały być jednego wzrostu i tylko nieco niższe od słoneczników:





Taj naprawdę każda jest innej wysokości (a wybierałam takie 120 cm):















Kolory jakimś cudem się zgadzają z opisem ale nie wzrost. Tylko jedna jeszcze się nie ujawniła:



Kosmosom ani się śni wytwarzać jakieś pąki, może na wrzesień się wyrobią;



Pierwszy mieczyk, Mr Sandman:



Tuż obok cukinie, porosły krzaczyska:







Kwitnie fasolka:



Paprynia, to chyba ta żółta, pomieszałam przy sadzeniu;



Ogórki są takie, chyba z sześć odmian bo dosiewałam różne a potem się okazało że jednak wszystko wzeszło. To chyba Reja:



A to Zuzanna:



Mączniak rzekomy na razie daje im spokój i niech tak zostanie ale jakby co, Infinito czeka w pogotowiu. Jest lepsze niż miedzian bo ma krótszy okres karencji.



Dynia Ambar rośnie krzaczasto ale Dolores lubi się rozłazić szeroko, na szczęście mają tam sporo miejsca:





Buraczki:



Cebuli są trzy odmiany, biała Snowball, wydłużona holenderska Sturon i dyskowata Stuttgarten Riesen:







Pomidorki, z lewej Szach, z prawej Rumba:



Rumba bardziej się krzewi:





Szach ma ziemniaczane liście:



Owoce ma takie z dzióbkiem:





Staruszka grusza Konferencja, co roku ją żegnamy widząc takie ilości owoców, że teraz to już na pewno nie da rady a ona wciąż żyje i owocuje chociaż na liściach wszelkie możliwe choróbska a kora odpada ze starości:







Bukszpan ocalony ale zaliczył chyba z sześć oprysków i to z pewnością nie koniec, za to osobiście zakatrupiłam begonie.. Za dużo podlałam , potem deszcz dołożył swoje a tam nie ma odpływu, jak się zorientowałam to pływały już w cuchnącej mazi. Przesadziłam je do nowej ziemi już bez podlewania i wciąż żyją ale o kwiatach na długo mogę zapomnieć:



Za tę wiadomość podziękował(a): JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 05 Lip 2024 16:56 #861748

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19825
  • Otrzymane dziękuję: 82551
Mimbla wrote:
Aniu, jeśli tu zajrzysz, dla Ciebie; tak wyglądają przycięte jakiś czas temu krótkopędy Polki:


Mirko, dzięki, oczywiście, że zaglądam, ilekroć coś napiszesz.
Pięknie, ładnie, też się staram tak przycinać, by z kątów liściowych wyszły ewentualnie kolejne krótkopędy z pąkami. Tyle, że Twoje krótkopędy są grubsze (i zapewne sztywniejsze) od pędów wychodzących z podstawy wielu moich róż. :jeez:

Mimbla wrote:
Za to jej niedaleki sąsiad Amadeus nie jest chętny do niczego i chce chyba zejść

A tu dokładnie odwrotnie, akurat mój Amadeus ma ze 300-350 cm wzrostu, główne pędy. około piętnastoletnie, jak młode drzewko i kwitnie niezawodnie, choć go traktuję po macoszemu. Może tak trzeba? :think:

Mimbla wrote:

Kwitnie Borello, drzewiasta ale na razie w wersji mikro:




Może i mikro, za to absolutnie zdrowa, czego szczerze zazdroszczę; u mnie te bordowe lilie z reguły mają wirusowe przebarwienia.
Mimbla wrote:
Wszystko tu rośnie słabiej od strony morwy która rzuca dużo cienia

Taaaa, to wyobraź sobie ogród, gdzie wszędzie coś "rzuca dużo cienia", jak nie budynek sąsiadów, to moimi własnymi ręcyma wsadzone 20 lat temu magnolie.Mimbla wrote:

Nie wszystko wyszło tak jak chciałam, dalie miały być jednego wzrostu i tylko nieco niższe od słoneczników:





Taj naprawdę każda jest innej wysokości (a wybierałam takie 120 cm):

Z daliami nigdy nie wiadomo do końca, zdarzało mi się, że z marniutkiej karpy wybujała solidna roślina i na odwrót. Zupełnie nie mogę się połapać, dlaczego, w sumie mają podobne warunki świetlne, tę samą glebę, wodę i żarełko.

Ładne te Twoje, choć kolory, jakby powiedzieć - dokonałabym innych wyborów. B)
Ostatnio zmieniany: 05 Lip 2024 17:01 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 05 Lip 2024 21:03 #861768

  • Lilu
  • Lilu's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 235
  • Otrzymane dziękuję: 740
Wszystko pięknie rośnie i rozkwita,grządki warzywne dorodne,dalie już w kwiatach a u mnie jeszcze większość w pąkach.Wspominasz o Infinito czy można ten oprysk gdzieś kupić w mniejszym opakowaniu niż litr,mnie się nie udało.Pozdrawiam.

Trochę wszystkiego czyli Ogród MimbliTa 05 Lip 2024 21:04 #861769

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Wiem, wiem, zwłaszcza różyk :happy: Ale ta kremowa, pierzasta? Ani żółta, ani różowa, ani łososiowa, do tego jeszcze zmienia odcień w zależności od temperatury.

Lilu, nie sprawdzałam szczerze mówiąc, ja potrzebuję dużo bo to i na ziemniaki, na pomidory i w sumie na większość grzybowych chorób. A poza tym starcza mi na parę lat. Może warto by sprawdzić w czym jeszcze występuje propamokarb, wiem że jest dość popularny w środkach ochrony. Wiem że jest na pewno w Proplant 722 SL, kupiłam go w małym opakowaniu.
Ostatnio zmieniany: 05 Lip 2024 21:12 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Perełka, JaKasiula, Lilu

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 06 Lip 2024 01:22 #861777

  • Perełka
  • Perełka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Tak wiele, w tak krótkim czasie
  • Posty: 1119
  • Otrzymane dziękuję: 4758
no no ,likwidujemy rabatę, a tu nowa w warzywniku sprytnie :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: :rotfl1: :search: :search: :search: :bye: :hug: ....Jak zwykle wszystko dopieszczone ,czyli okey. Wtedy właścicielka śpi spokojnie i my też :thanks: Jak nie mogę się skupić nad ładem i składem, to sobie tu zaglądam. Zawsze działa...
Tak na serio kochana ,to nie jest taki zły sezon póki co i niechby tak było ,nawet z piękną złotą jesienią. Wszystko zakwitnie i będzie jeszcze piękniej. Docenić inspiracje należy obowiązkowo. :lev: :idea2: Moje sianie to przy mistrzyni marnie wychodzi ,ale jest się od kogo uczyć :teach: Słoneczniki z premedytacją zasiałam późno ,by kwitły na jesieni ,a nie gdy wszystkie rabaty kolorowe. Zostawiłam samosiejki wyrośnięte w nieładzie. :drink1: :search: Będziemy podziwiać mini szpalery ....
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2024 01:36 przez Perełka.

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Lip 2024 14:09 #862996

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
Zdaje się że mnie mocno przeceniasz kochana. To właśnie tu jest bez ładu i składu, o planowaniu nawet nie ma mowy (no może najnowsza rabatka ale tam trzeba było się przyłożyć jeśli się miało zmieścić).
Ja nie mogę zaliczyć tego lata do szczególnie udanych (ale kiedy mogłam?) jest zbyt mało opadów i choroby nie dają odpocząć że o szkodnikach nie wspomnę. Kapusta zaczęła się zwijać w głowy dopiero teraz, wcześniej mączlik ją masakrował a jak on odpuścił to bielinki. Musiałaby ziać chemią na pięć metrów wokół to może miałaby spokój.
Plan na przyszły rok jest taki: wszystkiego mniej o połowę; róże już zrobiły dobry początek, kilka trupków czeka na wykopanie tylko czasu nie było i temperatury też niezbyt do głębokich wykopków. Kiedy wykopywałam wiosną Rosenresli to była masakra, na metr trzeba się było wgryźć w twardą ziemię a i to jeszcze nie wszystko udało się wydostać. Trzeba mieć końskie zdrowie do wykopywania starych róż a ja mam zdrowie pożyczone i na kredyt.
Pomarudziliśmy a teraz co tam słychać? Wielki dzień przyszedł i minął, moje mieczyki się przydały chociaż nie wszystkie stanęły na wysokości zadania, maruderzy się nie załapali. Jak to w życiu, nie wszystko a raczej niewiele zostało z planów, kolorowy letni bukiet ostatecznie wyglądał tak (tu jeszcze przed korektą bo trzeba było umocnić cała konstrukcję jako że florystyczna gąbka nie dawała rady):









Białe Tarantella:





To pistacjowe to eustoma, mnie szczególnie podobały się te mieczyki:



Kupione jako łososiowe, w rzeczywistości okazały się chłodno różowe z odcieniem kakao z mlekiem. Przypinki do ławek i do samochodowych klamek były takie:





Autorką wszystkich kompozycji jest Emilia, ja byłam tylko pomagierem :) Pozostałe mieczyki które się nie załapały są takie:





Te zielonkawo żółte nawet by pasowały do eustomy ale trudno. A tu, kupowane wszystkie jako Mr Sandman wyraźnie odbiegają szczegółami od normy:







Irysy od pana Waldemara musiały odleżeć swoje w garażu, jak zwykle porządne sadzonki i to po dwie:



Wczoraj zostały zainstalowane:





Jeszcze się jakoś zmieściły ale na razie koniec z irysami, chociaż jeśli chodzi o odporność na suszę to są u mnie numerem jeden.
Powojniki, można powiedzieć, jak zwykle (czyli nic):



Obcięłam, zasiliłam i to wszystko, więcej nie mogę. To zdjęcie sprzed tygodnia a dziś już coś się zaczyna dziać:







Wybij sobie wreszcie kobieto z głowy powojniki :idea1: Szybko przekwitły róże, te które coś tam zawiązały po pierwszym majowym kwitnieniu, Polka w zasadzie już kończy i nie wiem czy mi się chce zmuszać ją do trzeciego kwitnienia:







Na szczęście u większości liście są w miarę zdrowe więc przynajmniej nie muszę się martwić tym. Bardzo powoli przycięta Lambada:



Luiza już kwitnie ale w sobotę miała tylko cztery kwiatki:





Za to ładnie zachowała się Madame:







I Mary:







Laguna zachowała kilka kwiatów a teraz bierze się za produkcję kolejnych:



Nowe pędy u Sahary:





Abrahama przycięłam mocno po pierwszym kwitnieniu:





Gdyby było więcej wody pewnie byłby bujniejszy. Alaska którą zmierzałam wywalić:



I co teraz..?? Za to żadnych dywagacji co do kwitnienia nie przeżywa rugosa:





Wciąż produkuje nowe (to te jasne) odrosty z pąkami:





Hortensje mocno nieokazałe, ta druga na drodze przebieżek Batona i ma przechlapane:





Lubi też pod nią zakopywać kości a później wykopywać wraz z korzeniami. Bardzo się dziwię że ona jeszcze żyje.
Wewnętrzna rabatka, to już ostatnie chwile:



Ale gdzie ja zmieszczę dziesięć piwonii :jeez: Znowu floksy wywalać? To przecież one zrobiły co mogły gdy inne zawiodły:







Nawet lilie nie dały rady, to nowy nabytek, jakaś drzewiasta:



Ogólnie na rabacie niewiele jest do oglądania:







Czy tak powinna wyglądać rabata kwiatowa w lipcu? Pozostałe w drugiej części.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Lip 2024 14:44 #862998

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
To ten moment kiedy truskawki wracają z urlopu i znowu się zaczyna:









Będą teraz owocować aż do przymrozków. Prawie zamordowane przeze mnie begonie chyba będą żyć, nauczka dla mnie żeby nie lać bezmyślnie wody pod begonie zwłaszcza gdy nie ma odpływu:





W tunelu kilka hipków z pąkami, Marilyn już przekwita:



I nowo odkryty pąk po raz pierwszy na jednej z krzyżówek Red Lion x Charisma:



Nie spodziewam się fajerwerków. Ale, ale, reflektuje ktoś na przybyszówki od Marilyn? Mam już osiem cebul, ona rozmnaża się jak najęta, pięć spokojnie mogłabym oddać. A tu, niespodzianka, naprawdę mnie zaskoczył :woohoo: To agapant:



Słonecznik "czerwony"; ha, ha:



Ale za to jest wielgaśny, chyba ma już metr dwadzieścia :happy: I te grzeczne, jaśniejsze:



Z nich i z dalii zrobione były bukiety do pokoi w których ubierali się państwo młodzi no bo teraz wszystko się filmuje ;)





Ciemna dalia sama w sobie byłaby smutna ale ze słonecznikami fajnie wyglądała. Stąd już blisko do warzywnika więc zapraszam :)

Fasolki i inne:







Ślady odwiedzin sarny:



I żeby chociaż zjadła, wiele było nadgryzionych i rzuconych :angry: Dolores i mniej zaawansowana Ambar:





Pomidorki zaczynają dojrzewać:



Już ich nie podwiązuję i nie przycinam, niech robią co chcą. Wszystko się już pokiełbasiło, im i mnie:











Większość i tak pójdzie na przetwory to nie muszą być duże. Arbuzy:









Są w różnej fazie ale to dobrze, będą dłużej do zbioru. Młode są błyszczące i mają delikatną skórkę:







A całkiem malutkie są włochate :lol:



Crimsonów jest czternaście a Janosików sześć. Kwiatek pełnego kosmosa; mógłby być okazalszy ale to pewnie susza:



I pytanie, czy dobrze przycięłam szałwię omączoną? Jeszcze dotąd jej nie miałam w pojemniku więc zrobiłam to na czuja:



Kwiat dyni, czyż nie jest piękny?

Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, ewakatarzyna, JaKasiula, EwG

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 24 Lip 2024 18:38 #863008

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19825
  • Otrzymane dziękuję: 82551
Kwiaty dyni (lub cukinii) są nie tylko bardzo dekoracyjne, ale i całkiem smaczne, usmażone króciutko na włoski sposób w oliwie po zanurzeniu w rzadkie ciasto typu naleśnikowego.
Najlepiej z małym zalążkiem owocu.
Ale u nas chyba nadal preferowane są ol-brzy-mie okazy :crazy:
Za tę wiadomość podziękował(a): JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 25 Lip 2024 08:05 #863026

  • JaKasiula
  • JaKasiula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3808
  • Otrzymane dziękuję: 20305
Aniu, smaczne to mało powiedziane. Dka mnie przepyszne :yummi:

Mireczko, piękne arbuzy :bravo:
Ostatnio zmieniany: 25 Lip 2024 08:06 przez JaKasiula.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 25 Lip 2024 16:55 #863052

  • Mimbla
  • Mimbla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Dobrego dnia :)
  • Posty: 879
  • Otrzymane dziękuję: 2841
O, to koniecznie muszę spróbować, póki są :lol: Przecinacie, czy zanurzacie tak jak są tylko spłaszczone? I co, sól i pieprz do tego czy na słodko?
Zdjęcia arbuzów są sprzed kilku dni, teraz są sporo większe. I pomidorków już dużo czerwonych a cebula w większości leży, poczekam jeszcze kilka dni aż wszystkie się załamią po czym wyrwane poleżą kilka dni na grządce i do suszarni (czyli drewutni). Mogłoby teraz jeszcze popadać porządnie ale potem już nie, żeby miała szansę dobrze wyschnąć. Później trzeba się będzie zmierzyć z przerabianiem rabaty, oj jak mi się nie chce.. Kurczę, zaczynam powoli rozumieć tych co zlecają taką zabawę wykwalifikowanym siłom a sami ograniczają się do podziwiania i ewentualnie podlewania od czasu do czasu.

(Co do słonecznika, oczywiście że miałam na myśli dwa metry dwadzieścia a nie metr dwadzieścia, już nie mogę do niego dosięgnąć :happy: )
Ostatnio zmieniany: 25 Lip 2024 17:02 przez Mimbla.
Za tę wiadomość podziękował(a): JaKasiula

Trochę wszystkiego czyli Ogród Mimbli 25 Lip 2024 17:41 #863053

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19825
  • Otrzymane dziękuję: 82551
Mireczko, co tu my, środkowo-wschodni Europejczycy, będziemy wymyślać. masz tu filmik, jak to robi Włoszka.
W zasadzie nie potrzeba żadnego tłumaczenia, ale że zboczenie zawodowe się odzywa, kilka słówek przy okazji

Przepis na około 20 kwiatów dyni (zuccha).
Rimuovi le foglie - usuń liście

rimuovi stami e pastilli - usuń słupki i pręciki

farina - mąka

aqua frizzante - woda gazowana

sale un pizzico - szczypta soli

Reszta na załączonym obrazku B)
Ostatnio zmieniany: 25 Lip 2024 21:38 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): JaKasiula


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.757 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum