Forum Ogrodnicze Oaza

Tomku , nie będę miała wpływu na przestawianie kamieni.
Uczę się więc pilnie rozpoznawać moje hosty .
Na razie na podstawie zrobionych w poprzednim sezonie zdjęć.
Właśnie kupiłam sobie ławeczkę i teraz myślę , gdzie ją postawić by mieć hosty na oku.

jeszcze stoi na tarasie

poszycie gąbkowego materaca jest jasne
więc trzymam je jeszcze w domu .

Wiosenne kwiatki już wychodzą ; ranniki i przebiśniegi.

Olu,ławeczka bardzo ładna i zapewne wygodna...pierwsze wiosenne kwiateczki cieszą oczy

Ale duże już ranniki u ciebie u mnie ledwo jeden wychylił się spod ziemi. Ławeczka elegancka

Zazdroszczę wam tej wiosny , u mnie jeszcze kiepsko ją widać

Popracowałam dzisiaj trochę na działce.
Przycięłam hortensje bukietowe i kilka traw.
Przesiałam część kompostu. Worek gałęzi spaliłam na grillu.
Zaliczyłam pierwsze łamanie w kościach.......

A hosty, mają kły?

Na poduchę ławeczkową radzę uszyć pokrowiec. Nawet w takim samym kolorze, jeśli lubisz.
Łatwiej uprać, a właściwie wysuszyć, pokrowiec niż całą poduchę.
Ja kiedyś popełniłam ten błąd, że nie uszyłam.

Ja też już zacząłem nowy sezon ale na rabatach jeszcze nie sprzątałem, poczekam do marca jak będę pewniejszy, że nie będzie już zimy i mrozów.

Siberko , myślę o tym. Ten jasny pokrowiec jest też na zamek błyskawiczny.
Do prania zdjęłam z gąbkowego wkładu.Przy małych wnukach i buszujących po ogrodzie kotach
muszę zastosować ciemniejszy pokrowiec.
Może nie kły ale kiełki to mają...
Piotrek , nie czyściłam jeszcze na rabatkach . Też czekam na ustabilizowanie pogody.
Dziś rano jest szron ale w ciągu dnia ma być +7 i słońce .Nie mogę usiedzieć w domu.

Siberko , żebyś do maja nie zapomniała :


ABBA DABBA DO

BRIM CUP

HANKY PANKY

H. minor

WHITE FEATHER

Już takie hosty?
U mnie jak na razie wszystko prawie przykryte śniegiem, więc nie widzę co pod nim
Ale tam gdzue już stopniał wyszły ranniki. Nareszcie je mam

Gosiu , to kiełkowanie z maja 2013 roku...
A śniegu u nas już dawno nie ma a właściwie to go wcale nie było.

Uff myslałem, że już takie duże hosty, a u mnie dopiero co ranniki się pokazały i jedna przylaszczka zakwitła

Igor , to były zdjęcia dla Siberi bo się dziwiła , że hosty mają kły....
dowcipnisia jedna !!!!

Córce na działce zrobiłam jesienią hostowy płotek na granicy z sąsiadem.
Wszystkie odmiany z podziału moich kilkuletnich host.



Są to donice o średnicy 38 cm ok.15 litrowe.
Posadziłam w nich następujące odmiany:

PATRIOT , H. undulata ALBOMARGINATA, ERROMENA , MEDIOVARIEGATA , JUNE, CHRISTMAS TREE ,
FROSTED JADE , MOERHEIM , HALCYON , H.lancifolia , H.plantaginea i jeszcze kilka innych.

Stoi tam obecnie 15 sztuk.

Dziękuję Olusia, przeczytam cały wątek, bo widzę, lubisz liściaczki Czy przesadzasz je póżniej do większych donic czy dzielisz i 15-litrowe to największe jakich używasz? Nie stosujesz podstawek pod doniczki? U mnie jest kłopot z ..mrówkami Potrafią zmory wleżć do doniczki a przynajmniej robić gniazdo pod nią . Przepraszam, że tak cię męczę, ale nie chciałabym popełnić wszystkich możliwych błędów. Wystarczy co drugi
Idę na spacer po Twoim ogrodzie

Ja dzisiaj dostrzegłem pierwszy kły! znaczy takie noski malutkie u jednej hosty

Haniu , nie używam podstawków bo ich nie mam . Ale do każdej donicy na dno wkładam
czarną włókninę , odpływa nadmiar wody a nie wysypuje się ziemia i nie wyłożą korzenie.
Używam większych donic , takich o średnicy 46 cm ( 50l) ale sporadycznie.
Potrzeba do nich masę ziemi....jak przestanę dzielić hosty to będę musiała do nich sadzić.
Ziemię z kompostem już pryzmuję

Igor , wepchnij ten kiełek w ziemię bo Ci zmarznie
Jak miałbyś sadzonkę H.POPO to odłóż dla mnie.

Olusia ile to jest roboty! Że też nie można uprawiać roślin po prostu w ziemi Jak nie korzenie to piaseczek, jak nie piaseczek to znowu brak synchronizacji między powierzchnią ogrodu a ilością roślin. Jeszcze włóknina do kompletu - trudno, dla moich ulubieńców zniosę wszelkie niewygody.
Jak Ty to wszystko podlewasz? Ogród masz śliczny. Jakoś nie zaskoczyłam z nową działką, które zdjęcia na nowych włościach? Za mało zdjęć host!!!

Największą moją bolączką to brak miejsca.
Córka ma 2 małych dzieci i chce jeszcze dla nich jakiś plac zabaw.
Z doniczkami jest jeszcze jeden plus w czasie wegetacji można zmieniać miejsce.
Tak by pasowało co do nasłonecznienia , wybarwienia czy wielkości host.
A podlewam... z węża. Zięć zakopał 2 po 1000l baniaki na deszczówkę z rynien domu .
Starcza to na 6 godzin lania.