Forum Ogrodnicze Oaza

Spoko grabiłam grabiłam i jeszcze pewnie z raz będę to robiła. M zrobił mi piękne drewniano metalowe buciki, po niedzieli polatam se po trawie. Dziś już nie zdążyłam, bo M ma 2 zmianę, więc trzeba było zjechać do domu przy okazji zrobić zakupy na grilla.
Poza tym naszykowałam popiół na upieczenie ziemniaczków, popaliłam czyste gałęzie ( no chodzi o owocowe) trochę liści. Teraz już i z tyłu altany ładniutko porządnie. Jeszcze tylko gdzieś poprzekładać narąbane kawałki gałęzi by pod nimi i tak biedna pozostałość trawy nie gniła.
Odłożonego kompostu jeszcze nie przesiałam, no nie da się wszystkiego zrobić. Ale już znalazłam metodę na pierwsze rozdrobnienie masy by potem szybko przeszła przez "sito" - wykorzystałam hehe wózek, jego siatka ma sporo większe oka niż "sito".
Dziś nie ale jutro mógłby spaść deszczyk. Sucho się zaczyna robić. A ja nie dam rady wozić wody. Chciałam po nawozić trawę i przydałoby się by coś potem to podlało.
Grządki na szczęście jeszcze nie suche ale niewiele brakuje.
Może parę fotek po południu zrobię.

Ja czekam na sito do kompostu, przyjdzie w poniedziałek

Też dziś będę palić ognicho, ale bez wyżerki. Dietka

Ulcia chciałabym Cię zobaczyć w tych butach zrobionych przez M

Ulka no u mnie też jeszcze nie ma wody.....mają niby włączyć w kwietniu atak na razie to latam z butelkami 5 litrowymi jak Ty....bo przecież roślinki potrzebują wody a tu taka susza.......modlę się już o deszcz
no u ja tak mam jaja totalne z wodą....kran mi ukradli no i zmiana wszystkiego...liczniki niby mają nam założyć na wodę bo dotychczas płaciłam 68 gr za m2.....tyle ile mam powierzchni tyle placiłam za wodę..... czyli 0,68x198......
a teraz bedzie lepiej bo tyle ile faktycznie wody zużyję za tyle zapłace a nie, ze ja tylko trochę a płaciłam jak za zboże....

jutro też grillek robię......bez mam do spalenia....i kiełbaska na tym....mniam mniam

Wolałabym ,żebym musiała podlewać, bo dzisiaj nawet natrafiłam na zmarzniętą bryłę przy róży . okropnie długo trwa to rozmrażanie . No to trochę sie napracowałaś Ulka i truskawki posadzone w nowym miejscu i kawał roboty również . Myślę ,że zakwitną dlaczego miałyby nie zakwitnąć .

No dziś odpoczywam, nie robiłam fot bo nie chciało mi się brać aparatu. Sałatka na dziś została i mięsko na obiadek :D Ale i tak największym przebojem okazały się
ziemniaki w popiele

Ula ja chyba dzisiaj wybiorę się po kamienie i inne skarby. Co Ty na to?

Mniam ,mniam nie ma to jak ziemniaki w popiele i do tego śledziki ,albo mięso z grila lepszego jedzonka nie ma .

Ula, tak wygląda obcięty świerk u mojej mamy.



Cięty ze dwa lata temu, chyba

Jak obejrzysz, usunę posta.

Oj przyjedziesz do mnie, podjedziemy na działkę, sama zobaczysz na żywo to się pomyśli:)

jagoda5214 wrote: Według niektórych to najsmaczniejsze trucizny Patrz "Dioksyny".

Wiem Siberio, ale raz na rok takie ziemniaczki czy sporadyczny grill aż tak nie zaszkodzi. Ja ogólnie za grillem nie przepadałam, chwila radości była niesamowita. Jakoś ostatnio bardziej u mnie w domu spożywa się jedzonka przyrządzanego na parze. No i prawie co dzień wcinamy kiełki. Te i inne cuda na szczęście oczyszczają co nieco.

Dobrze jak wszyscy domownicy uwielbiają takie jedzenie . Dla mnie mogłoby być, ale mięsożerny M niestety . Trucizny są tez w powietrzu nawet większe niż w grilowanym jedzeniu

No kolejny owocny dzień za mną.
W niedzielę rekonesans w celu zbierania kamieni min na skalniaczek. No i porcyjka zwieziona.
Wczorajszy i dzisiejszy dzień podsumuję w jednym. Kolejna ładna porcja kamieni, zwieziony suporex na ściankę w altanie, 2 nowe niedrogie okna ( w LM, jednoszybowe bo na cóż mi na działkę drogie wielokomorowe)
Nie zdążyłam dziś już pomierzyć działki dokładnie co gdzie, zdecydowałam, że ponieważ chcę naprawdę sporo rzeczy zmienić - przyda mi się rzut na papierze stałych elementów, łatwiej by będzie pokombinować nad dalszymi pracami.
Ale córcia się źle poczuła i musiałam szybko wracać.
Uff zaczynam myśleć, że jestem dopiero szczęśliwa, gdy ręce mam do samej ziemi (takie określenie, pewnie większość z nas to zna)

Ulka wiem o czym piszesz , czasem nie mam siły podnosić nóg a jestem bardzo szczęśliwa .
Genia

Więc jednak pojechałaś...

Ja kamieni nie nosiłam, ale ręce też mam do samej ziemi

Ponieważ to co pokażę będzie należało do ogrodu, więc dla tych fotek z racji obecnego lokum nie będę zakładała nowego.
Chyba mój opis i komentarz będzie zbędny


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27


By ulakonie at 2012-03-27

Ulka Ty to już prawie lato masz , u mnie lilie nawet z ziemi nie wyszły a u Ciebie niedługo będą kwitnąć .