Forum Ogrodnicze Oaza

walisz do przodu jak tornado ale zmiany i to BARDZO korzystne wygląda bardzo ładnie ukłony w stronę pomysłów i wykonawców...ładniusie roślinki...

Hej Ulcia
Prawie z wypiekami na twarzy przeczytałam opisy Twoich rewolucji. Kobietko, Ty się na jakiegoś menagera zarządzającego korporacją nadajesz!Altana taką metamorfozę przechodzi, że jakbym miała trafić do Ciebie, to tylko po świerkach olbrzymich, bo domek w niczym nie podobny do zeszłorocznego.
Ciekawa jestem sterty kamieni i alejki o której gdzies cztałam... czekam na fotki.

Ulcia już wielokrotnie Ci mówiłam, ze masz jakieś turbodoładowanie......to aż niesamowite jak błyskawicznie wszystko u Ciebie postępuje.....domek będzie śliczny i dużo większy....jestem w szoku i zachwycona za razem....swoją energią mogłabyś obdzielić z 10 osób.....aż Ci tego zazdroszczę

Dziewczyny. Dziś nie zrobię nic. Fotki nie wiem. Pewnie na chwilę podjadę z M na działkę, bo tato chciał by szybciej we dwójkę trójkę rozwalić zbędne ściany. Wierzcie mi, takiego dnia jakiego dziś miałam z Markitą naprawdę nikomu nie życzę.
Na razie próbuję dojść do siebie.
Aha zakupy są ale nie wiem czy dziś się zdołam pochwalić.

Popikowałam trochę, ale zmęczenie wylazło i najchętniej poszłabym już spać
Nie mam na nic siły

Ja poszłam do koleżanki bo inaczej poszłabym spać już o 18. Jutro niestety czeka mnie Lublin ale okrężną drogą jadę.

Ale poprawiłam sobie dziś humor - siłowo wyzwalając z siebie nazbierany stres. Tato rano rozebrał ściankę od "kuchni" co była kiedyś zewnętrzną, tą od dawnego miejsca drzwi, a ja dziś niemal w 100% sama rozwaliłam (z małą pomocą M i raz tatową) ściankę przy której było wejście do tej minikuchni. Efekty już są. Podłogi drewnianej ( a raczej czymś co było drewniane) też nie ma, usunęłam ją co nawet mnie zdziwiło w 5 min. Starczyło w odpowiednim miejscu usunąć listwę. Całość podniosłam bez trudu M wyniósł.
1. Widać kable po prawej stronie, tam była ścianka i wejście do kuchni, na ściance był nie wymontowany stary licznik, obecnie tylko łącznik kabli. Widać że podłogi już drewnianej nie ma, na razie zawalone jeszcze resztkami i starym licznikiem. Progów też ponoć nie ma. Drewniana podłoga zostaje tylko w części "pokoju" altanki. W tle - zamiast jednego, lichego, nie otwieralnego i nieszczelnego okna - 2 fajne jasne okienka, dają masę światła. Tam nie będzie już żadnej ściany całościowej. Mam fajny realny plan.

By ulakonie at 2012-04-16

Teraz porównanie nawet i dla samej siebie, no i z tym co się uda zrealizować. Pokażę wam swoje zamiary, dziś obgadane we trójkę.:
pierw fotka na czysto

By ulakonie at 2012-04-16
I teraz przewidywane prace:
A - jeszcze nie zdecydowałam, czy to będą platy jako tylko parapety. Choć najpewniej jeśli będzie to sensowne pod względem wymiarów tzw głębokości szafek to bedą to szafeczki. Takie nawet co by po 1 warstwie talerzy czy garnków poukładać. No myślę, że głębokość około 30 cm powinna się udać. Piękne miejsce bym miała przy oknach.
F - linia przerywana - potencjalne boki szafki
B - około 20-30 cm szerokości brat barku "wyspy" jeszcze nie wiem z czego ale korci mnie z jakiś płytek z terakoty co mam nawiezione, tylko dobrać. Poniżej od tej strony schowana - kuchenka, jakieś 30cm poniżej tego blatu. Ogólnie jeśli technicznie będzie wykonalne to kto wie, może wszystkie blaty się zrobi z tego jakby nie było odpornego materiału. Na działce to ważne. łatwe w utrzymaniu czystości, można coś na tym gorącego położyć.
C- Ścianka barku. Teoretycznie materiału na to masa, drewnianych ścianek do wyboru, ale jeśli brat będzie ceramiczny - to pewnie się zamontuje.... suporex.
D - Zamiast resztki ścianki będzie tylko belka - wykorzystam ją także do dekoracji, no i ładnie zakończy część kuchenną
E - tego nie będzie wcale, tu wcześniej były zamocowane drzwi wejśćiowe


By ulakonie at 2012-04-16

Ten "barek" po prawej zniknie niebawem

By ulakonie at 2012-04-16

Maleńka część dzisiejszych zakupów

By ulakonie at 2012-04-16

Coś co mnie cieszy i skutecznie poprawia humor

By ulakonie at 2012-04-16

O matko Tynkowanie już było
Zdecydowanie nie nadążam

Przede wszystkim Okna!! pozostałe po głównym te małe okna już są na miejscu!! Wiesz że nawet dziś już było dość ciepło w środku?? Kontynuował tato tynkowanie - skorzystał, że po południu przestało padać. Sama jak wiesz nie spodziewałam się tego.

Ulka idziecie jak burza dla brygady .To już nie ta sama altanka co była Czy te róże masz z nazwami ,albo to takie z marketu bez nazw . Ciekawe co jeszcze nakupiłaś ciekawego. U nas też przestało padać ,ale strasznie sie ochłodziło

U mnie też zimno.
Róże mają nazwy ale dziś już dałam sobie spokój. Zostawiłam je nawet nie w piwnicy ani w altanie. razem z innymi wystawiłam za jukkami. W oczy się nie rzucają. Jutro naprawdę postaram się Wam pokazać moje dzisiejsze zdobycze.

Ulka jestem pełna podziwu ,prace postępują szybko .

widzę że kupiłaś różyczki , ja się zarzekam że już nie kupię ,prawie wszystkie wymarzły .

Gieniu stanę bodaj na głowie ale będę je tak zakrywać by przezimowały kolejną zimę. Skoro wytrzymały tę... no padło mi kilka i te będą w ich miejscach.

Ulkana je okryć , ale jak jest już 60 czy więcej to już trudniej.
Ostatnie lata są bardzo niesprzyjające różom .

Genia

A przecież chciałaś takie róże z nazwami?

No te od środka mają podane i dokładne nazwy odmiany i skrócony jakiś tam opis.
Ale dziś jestem po zabiegu na chirurgii stomatologicznej więc ciężko mi myśleć o roślinkach. Jestem ledwo żywa

Ulka- kobieto! przystopuj troszkę i weź na wstrzymanie.Odpocznij kilka dni co będziesz sprawna i rześka na przyjazd Geni, która już nie może doczekać się spotkania z Tobą.Wracaj szybko do zdrowia
Będziesz teraz miała salony na działce a miejsce na kominek masz?

Romo kochana ja mogę nie mieć gdzie postawić stołu ale miejsce na kominek mam!! Jak już będzie mnie na niego stać hihi. Wykorzystałam terakotę na dawnym tarasie. Tam właśnie przy murowanej ścianie, na podłodze z terakoty będzie idealne miejsce na kominek. Po co kombinować. Wstępnie chciałam na najchłodniejszej ścianie ale tu będzie najlepsze lokum. Oszczędzać się muszę, nie mam wyjścia. Naprawdę nie tęsknię za komplikacjami. Salony może nie ale hehe zamiast ciasnej kuchni i pokoiku... będzie - poczekajcie, jak się skończy to będzie widać

Ula, szalejesz chociaż znając Ciebie wcale mnie to nie dziwi, do tego pierwszy roczek na działce więc zapał ogromny. Domek powiększony ? cóż za tempo Ula podziwiam, Twoje lilie kwitną już w domu? też takie szybkie?