Forum Ogrodnicze Oaza

Czyli stało się Pies doszedł do siebie?

Pies ma bardzo dogodne miejsce pod kaloryferem ,a więc niech nie narzeka Coś za coś

Słuchajcie : nad moim miastem czysto niebieskie niebo !

U mnie też, ale temperatura Brrr -16

Do opalania się przy takim słońcu jednak nie zachęcam Zastanawia mnie ta temperatura u Ciebie Parę kilometrów i takie różnice?

Paweł Ja też jestem w szoku ...

Teraz mam już 2.7 stopnia

Co prawda ,teraz termometr jest w słońcu ,ale po drugiej -cienistej stronie na pewno nie jest dużo zimniej .
Wyjrzałam nawet przez okno - żadnego mrozu...

Już zeszłej zimy sprawdzałam te różnice przy pomocy Krysi Ignis ze starego forum.
Ona mieszka we wsi ,gdzie mamy działkę ( to jest taka odległość ,co Twoja miejscowość)
Kiedy w mieście było minus 16 , tam było ...minus 25 !

Wydaje się niewiarygodne .

Dorotka
Już niedługo i tyle będzie na plusie !

Niestety, nawet w najbardziej optymistycznych prognozach długoterminowych u mnie max 12 stopni i to dopiero bliżej świąt

To już tylko dwa tygodnie !

Jak siedziałam teraz w oknie,żeby sprawdzić tę temperaturę ,to przeleciały sobie dwa łabędzie ...W stronę morza
Miły ,poranny widoczek

Jeśli takie temperatury są na mojej działce, to troszkę się martwię o kilka roślin

Magdo,
pisałaś ostatnio o różnicy temperatur między "wsią" a np. centrum Gdańska. Już od dawna mam takie same spostrzeżenia. Między naszą działką w Matarni a Oliwą czy Wrzeszczem jest różnica temperatury w zimie 5 stopni. Czyli jeśli w Oliwie jest - 15 st. C, to na działce jest -20 st. C. Zimą tak często nie bywamy na działce, więc sami pewnie byśmy się o tych różnicach nie przekonali. Jednak niektórzy mieszkają tam, a inni na pobliskich Kokoszkach i codziennie jadąc do pracy obserwują te różnice. Także śnieg się dłużej utrzymuje. Dzisiaj byliśmy i choć słonko pięknie świeciło, to równiutko biało.

Z powodu tych różnic nie wszystkie rośliny mogę mieć na działce, tam sadzę tylko te dające radę w warunkach hardcorowych.

magdala wrote:
Powitaj mnie w klubie
Jedyne z 4 pudełek, w którym była mieszanka 10 odmian

Wczoraj trochę się odkopaliśmy a dzisiaj dalej pada i zapowiedzi kiepskie. Obiecałam że nie napada 1,50m no ale nie wiem...
Moje zamówienie rózane w R wygląda coś słabo. Jak byś czasem coś zamawiała to daj znać

Siberia wrote:
Siberko
Na szczęście w moim pudełku były tylko 3 odmiany
Na schemacie mam 23 sztuki ,a w naturze uratowałam 21 !
Czyli tylko 2 siewki z tego pudełka poszły na straty.

Iza Już nie będę zamawiała róż.
W tym roku muszę kupić sporo krzewów ,które muszą stworzyć jakąś zasłonę od ulicy.
Ale to już w realnych szkółkach ,nie przez internet.

---

No i cóż tu pisać ....?
Marzec mamy już z głowy .Oby chociaż do połowy kwietnia stopniał ten pieruński śnieg.

Siewki pomidorów ładnie rosną ,tytoń również. Lawenda, póki co -nie chce kiełkować

Daniela wrote:
Danielo
Byłam bardzo zaskoczona rok temu ,kiedy dowiedziałam się ,że to aż taka różnica...
Dochodziło aż do 10 stopni więcej przy mocno ujemnych temperaturach.

Chyba za wcześnie ucieszyłam się ,że rośliny dobrze przetrwały zimę -cała prawda wyjdzie na jaw ,
kiedy skończy się ta dziwna pora roku ,którą mamy obecnie.
No ,cóż ! Ja również nie będę na siłę sadzić tam roślin ,które wymarzną.
Tak ,jak rok temu -posadziłam eksperymentalnie Barbulę (piękne niebieskie kwiaty!) i to była
jedna z dwóch roślin ,które padły po zimie- suchutkie badylki.

---

Co na parapetach ? A no ,niewiele
Takie oto pomidorki :





Na lawendę jestem wkurzona ,bo nadal nie kiełkuje...
Kupiłam nasiona jakiejś dziwnej firmy (może stare, czy co ?)

Ładne pomidorki,ja już swoje zaczęłam pikować

Witaj Madziu
Ja też byłam oczarowana Barbulą, ale nie przezimowała - ona niestety nie na nasze klimaty.

Aniu
Ja też dzisiaj mam w planie pikowanie ,ale tytoniu. Pomidory chyba za kilka dni.
Przynajmniej taką namiastkę ogrodnictwa mamy

---

Wczoraj kupowałam ziemię do wysiewu i przy okazji kupiłam sobie jeszcze jedną serduszkę (tę różową ),
nie chcę dzielić mojej starej serduszki ,bo te rośliny chyba niezbyt dobrze znoszą takie zabiegi,
a ona już tak pięknie kwitnie
A! Kupiłam też białego bodziszka. No i nowe nasiona lawendy (gdyby te jednak postanowiły nie kiełkować )

Margolko Na barbulę skusiłam się zupełnie bezmyślnie - stała na targach ,cała w kwiatach ! No to cap !
Bez żadnej wiedzy ,co to za jedna
Na zimę ją okopcowałam ,przykryłam gałązkami -nic to nie dało.

A gdyby na zimę brać ją w donicy do garażu na przykład? Dałoby radę?

Ja pierwszą serduszkę dostałam od mamy właśnie drogą podziału starej, dużej kępy . Obie zabieg przeżyły i miały się dobrze cały poprzedni sezon
A barbulę dostałam w zeszłym roku w postaci 10 cm sadzonki . Zasypałam ją korą w całości, ciekawe, czy coś z tego będzie

markita wrote:
Trzymam kciuki ,żeby jej się udało ! A posadziłaś ją w zacisznym miejscu? Podobno też nie toleruje zalewania wodą.
Ja mam przed domem takie dobre miejscówki dla wszystkich "hrabianek" ,co to potrzebują wyjątkowej ochrony.
To jest strona wschodnio - południowa w całości zasłonięta przez ścianę domu.
I tam właśnie będę w przyszłości sadzić różne rarytasy

A z tą serduszką -no ,wiesz ....coś musiałam sobie kupić w obecnej ,trudnej pogodowo sytuacji
Jak tu się oprzeć takim kwiatkom ?

Piękna serdeszka ja też ją bardzo lubię dla zmnie oznacza pełnię wiosny,szkoda,że na żywo nie may jeszcze takich widoczków