gorzata wrote:
A ja zauważyłam u siebie taką prawidłowość: tam, gdzie mam cień, ale gleba jest bardzo sucha, hosty mają ładnie wybarwione liście, natomiast słabo rosną.
Tam z kolei, gdzie jest bardziej wilgotno, ale czasami również operuje słońce, rosną imponująco, ale w miesiącach letnich zaczynają tracić właściwe barwy i przypalać się
Coś w tym jest
Gosiu .
Te moje hosty spod sosen mają wyjątkowo długo piękne kolory (sucho i cień) ,co do tempa wzrostu
na razie nie mam punktu odniesienia .
No ,ale jak zauważyła
Magda Mag - Witaj Madziu
,
wszak to dopiero roczny ogród , więc na obserwacje i porównania to jeszcze mało
Wiesiu W moim ogrodzie na szczęście bardzo mało ślimaków , najczęściej spotykam te duże
ze skorupkami.
Golasów nie mam w ogóle ,co niesamowicie mnie cieszy !
Jarząbowi opadły liście i bardzo ładnie wygląda z białymi owocami
Dorcia
Pewnie ani się obejrzysz ,a cień "urośnie"
Marta
Jeśli chodzi o hosty ,to ja się najbardziej "szykuję" na część ogrodu ,która nie dość,
że ma cień ,to jeszcze woda trzyma się długo.
To jest część zachodnio -północna i w dodatku najniżej położona, także wody spływającej
z reszty ogrodu jest tam pod dostatkiem.
Na razie ten zakątek jest zupełnie nie zagospodarowany ,ale w przyszłości widzę tam właśnie hosty
I to wielkie !
A pozostałych kilka host ,które rosną gdzie indziej niż pod sosnami -wszystkie są
przypalone już w lipcu ,nawet te ,które są często podlewane.Wszędzie tam jest dużo słońca.
U nas pogoda w kratkę .Słońce na zmianę z deszczem.
Dzisiaj posadziłam cebule szachownicy perskiej i kilka cebul narcyza poeticusa.
Wsadziłam wszystko do doniczek ,bo często uszkadzam cebule wiosną przy sadzeniu nowych roślin.
Mam jeszcze tyle roboty w ogrodzie ,a jakoś mi się nie chce
Na niebie pojawiły się dzisiaj pełne i wyraźne dwie tęcze .
Oczywiście niewykonalne zrobić zdjęcie całości z okna ...