Siberia wrote:
Byłam na kontroli
Bardzo przyjemnie się spacerowało po włościach rozentuzjazmowanej ogrodniczki
Siberko
Entuzjazm trochę wyniszczony przez niskie temperatury ,ale nie jest źle
Wiesia ,Jola
Pomidory ,które zostały jeszcze na krzakach chyba nie dojrzeją naturalnie -zimno się zrobiło.
Zrywam je po trochu i dojrzewają w domu.
Z tą ziemią zrobię tak ,jak piszesz Jolu. To zresztą niewielka grządka.
Marta
Bukszpanami to się nie zamartwiam , odporne bestyjki . To pożółknięcie liści prawdopodobnie spowodowane ubytkiem żelaza
Podobno bukszpany są tak samo wrażliwe w tej kwestii jak różaneczniki, a w ziemi o tak wysokim pH ,jak u mnie ,rośliny mają problem z pobieraniem żelaza.
Może coś pokręciłam ,ale tak to zapamiętałam
Pewnie muszę zastosować chelat żelaza na te bukszpany.
Marzenka
Traw już więcej nie dokupiłam .Czy miskant Żyrafa jest w cętki ?
Czy nasiona z pomidorów trzeba wybierać z mocno dojrzałych owoców czy nie ma to znaczenia?
Aniu
Różyczki ,a jakże ! Zawiązały mnóstwo pąków ,tylko gdzie to słońce?
Margolko
Unikam upraw doniczkowych ,bo na ogół ...zasuszam rośliny w donicach
Tym bardziej gratuluję Tobie zbiorów.
Co tam u mnie ?
A ,no powoli jesień ,panie....
Trawa znowu urosła.
Miałam takie ambitne plany (bo znów mam urlop
),ale pogoda jest zupełnie do bani.
W " poczekalni" stoi jeszcze sporo roślin - jeżówka, floksy , zadonicowane wiosną róże i takie tam różne drobiazgi.
Traw już nie kupowałam ,ale kupiłam za to jarząba Koehnego -tego z białymi owocami .
W drodze na wesele kupiliśmy też we Franku glediczję Ruby Lace
Ale jeszcze nie posadzona.
Mam mnóstwo pracy przy uporządkowaniu rabat -konkretnie przy przesadzaniu roślin ,bo niektóre siedzą sobie na głowach...
Na łodydze jednej lilii wytworzyły się cebulki -co się z nimi robi?
Na zdjęciu jarząb jeszcze w domu :
Widok przez szybkę :