Forum Ogrodnicze Oaza

Gościć to jest odpowiednie słowo! Zostałyśmy tak gościnnie przyjęte, że trochę oniemiałyśmy z wrażenia... Za resztę oniemienia odpowiada ogród... Jednak udało nam się od czasu do czasu jakieś ochy i achy wydukać Bo ogród jest piękny, na żywo dopiero widać, ile wymaga pracy i trudu... Teraz przy codziennej pielęgnacji, a ile przy zakładaniu!
Niezwykłe miejsce pełne dobrej energii! Nawet komary w tej atmosferze mają się świetnie...
Wielkie wyrazy uznania dla Was obojga!
I podziękowanie za rozkosze oka i podniebienia! I za wspaniałe podarunki!

Ewcia kilka fotek wrzucę, jeśli pozwolisz
Zachwycona widokami i pogawędkami nie zrobiłam ich wiele ale jak tu było odwerwać się od roślin, widoków i klimatów
Z góry przepraszam za amatorską jakość, mam nadzieję, że Krzyś sie nie pogniewa















Pokażę je również w moim ogrodowym wątku, niech forumki widzą, jak pięknie może być

Deszcz pochwał absolutnie niezasłużonych.Dobrze wychowane damy u mnie były. Na ławeczkach nie było siły , aby wytrzymać. Mimo upału stada komarów,w domu przy zamknietych oknach, o zgrozo, siedziałyśmy.
A ja dzisiaj taczkę popchałam w olszynkę , aby Martowy zakatek zaczął tętnić życiem Niemało mnie zjadły, a ja ze spokojem sadziłam hosty jak rodzynki Wszystkie uznałam za ozdobne, wiec ich nie łączyłam ,tylko poprzedzielam inną roślinnością.
.

Czemu nie ja, czemu nie ja

Oj, przypomniało mi się, że ja pewnego razu trzymałam dobrze wychowane damy na słonecznym tarasie ( czyt. patelnia) i nie pisnęły ani słowka Dobrze, że choć komarów nie było
Kolejny Martowy zakątek powstaje

Niemożliwe, żebym ja na słonecznym tarasie nie pisnęła ani słówka... Niemożliwe, żebym ja na słonecznym tarasie!
Ewa, a ja Twoje liliowce w upale sadziłam, to męki porównywalne przeszłyśmy Czyli jak trzeba, to człek i komary, i upały zniesie... Po wizycie u Ciebie wiem jedno, u mnie nie ma komarów!
Ewa, czy można już wykopywać lilie do przesadzenia, no niby wiem, że można , ale takie, które skończyły kwitnąć ze dwa tygodnie temu? Bo na białą desant liliowy planuję...

artam wrote: Co prawda, to prawda
Czymże są moje komary
Ale ja nie mam wody płynącej obok działki przecież
I moje liliowce posadzone ale paulownia olbrzymia dawała cienia namistkę po południu

Tak w upale powstaje Martowy zakątek

Koniczyna Pannońska lepiej juz nie mogła trafić






Marta ,jak typujesz nazwę tej pokrzywki ?

Iza !Dlaczego Kolejny ?Czyżby i u Ciebie, A czy ona tylko rośliny podrzuca ,czy tez je piele i podlewa w tych zakątkach
Pamelka !Własciwie to nie mialas wyjścia , bo rośliny bez doniczek
Ja taż sadziłam , bo uznałam ,że mimo wszystko w ziemi im będzie lepiej
Marta ! Nie wyrywaj się z tymi liliami Niech w cebule rosną

Ewuniu teraz roślinki troszkę odpoczną od upałów , pewnie też popadało wiec szybko się przyjmą.
Ja w końcu mogę oddychać całą piersią , tego żaru już nie wytrzymywałam .

Ewa, nie wyrywam się zatem z tym wyrywaniem lilii...
Koniczyna faktycznie nie mogła lepiej trafić, ja już pomijam to mulczowanie trawą i fakt, że żadna zwykła, pospolita koniczyna jej w związku z tym nie zagrozi , ale ona jest w zasadzie taką miniaturką hortensji bukietowych! Prawda?
Pojęcia nie mam, co to może być za roślina, jedyne skojarzenie, jakie mam, to z bazylią...
Ewa, a jak ona u Ciebie takim łanem się stała? Ona się rozsiewa czy podziemnie rozrasta?

Widzę Marta ,że wycofałasz się z poprzedniej klasyfikacji brązowej pokrzywy. Niech Tabcia pomyśli.Pod dąbkiem na całosci były posadzone małe sadzonki,, które nie zdążyły w ubieglym roku zakwitnąć,Po stracie liści ,jak już wyjasniałam ,M grabiąć liscie oczyscił grządkę z wystających łodyg. Tutaj mamy test dokladnosci M w pracy w ogrodzie
Odbiła z przeoczonych. pozostałych roślinek Rozłogów nie widziałam Znajomy biolog sprawdził w skupieniu łodygę i stwierdził ,że jest z 4 scianek zbudowana .Może to jakas podpowiedż.
Co do koniczyny ,to w całej rozciągłości słuszny wywód, juz nawet została dosadzona do hortensji

Genia ,a u mnie ciągle upał i nie pada. Po 20-tym zrobię przesyłkę

ewa f wrote:
Ewa, to może być Pachnotka zwyczajna, Perilla frutescens, mrozodporna roślina jednoroczna.
Miałam ją w zeszłym roku, ale nie przezimowała. Wspominałaś, że jest u Ciebie drugi rok?

Vita , u mnie jest ta piękność drugi rok , ale ja ja widziałam przy kaplicy przechodząc od kilku lat , a napewno przed tymi ostrymi zimami.Być może się rozsiewa. Kwiatów nie moge sobie prypomnieć Przyjrzę się jej na jesieni
Pokaz ,co działasz w ogrodzie Może morze doniczek w końcu ruszysz ?

Skąd wiesz o morzu doniczek u mnie? W ogrodzie robiłam porządki, takie zaległe. Nieźle mnie upały sponiewierały, ale posprzątane. Dla ensat od Ciebie znalazłam idealne miejsce, aby się tylko przyjęły. Próbowałam poszukać tych odmian w internecie...gdzie tam! Dzisiaj odpoczywam w wyborowym towarzystwie, a fotki z ogrodu...jak napiszę, że jutro, to i tak nie uwierzysz

Przecież tuż przed Twoim wyjazdem byłam w ogrodzie i widziałam A koncepcji jeszcze nie było. Czyzbym sie pomyliła i nastąpiło gwałtowne przyspieszenie nasadzeń? Chyba bys się pochwaliła Chyba masz rację ,ze to pachnotka

I co tam w czarownym ogrodzie słychać? Prócz bzyczenia komarów? Czy one dalej w takiej masie czy nieco choć populację udało się wybić?
Drugie kwitnienie róż chcemy zobaczyć!
U mnie pachnotka zakwitła, to jednak roślina ozdobna z liści zdecydowanie...

O ,jaka jesteś miła Czarowny ogró d Teraz jest zaśliwkowany , zakomarowany tez.Że też z owocami z dwóch drzewek może być tyle pracy I w occie, i dżemy ,i śliwowica Popadało troszkę rano Ratowalam ,co mogłamTrwają prace koncepcyjne i przymuszajace M do działań Chcę poprowadzić sciezkę z prawej strony ogrodzenia w olszynce do niezagospodarowanej częsci strumienia,Jest kilka przyczepek żwiru mojego leżącego u sąsiada za ogrodzeniem Trzeba go przewieżć na rzeczoną scieżkę Prawda ,że trzeba ?