Forum Ogrodnicze Oaza

Dzis chlodniej niz wczoraj, ale dalej cieplo..i wietrznie. Udalo mi sie rozladowac 2/3 przyczepy, zanim stwierdzilam, ze mam dosc

A to dalszy ciag ogrodowych zlocen
P. sylvestris Moseri-zrobil sie wrecz pomaranczowy!



P. strobus White Mountain



P. strobus Wintergold:




P. sylvestris Nisbeth Aurea aka Nisbet's Gold;
nr 1:



i nr 2




P. sylvestris Vargguld-w rzeczywistosi jest bardziej zolty niz na zdjeciu



P. mugo Ophir-zzielenial



To juz Thomas jest bardziej zolty!



Zundert sam z siebie zaczyna wygladac jak bonsai



Ale ma ladny kolor

P. sylvestris Moseri i P. strobus Wintergold śliczne
pozdrawiam ,
Bartosz

Iglaczki są

A dzis temperatura byla taka, ze powietrze pachnialo sniegiem..ponoc jutro rano ma spasc marznacy deszcz-akurat wtedy kiedy mialam wybrac sie na reszte zakupow spozywczych, jako ze w planach na swieta mam zrobienei uszek, pierogow z kapusta i grzybami, golabkow, marynowanego lososia wg przepisu, ktory znalazlam na stronie Kuroniow (kuron.com.pl); szynke duszona w cydrze jablkowym i odrobiny tatara dla nizej podpisanej, bo moj hamerykanski maz robi sie zielony na twarzy i wychodzi z domu, jak widzi mnie jedzaca surowe mieso Kutii, barszczu, sledzi i tym podobnych wynalazkow moj maz rowniez nie tyka

Dzis wiec byl glownie dzien gotowania-nastawilam w wolnowarze zeberka barbeque na kolacje (potrzebuja jakies 7 godzin duszenia w wolnowarze (slow cooker po tutejszemu ); a w miedzczasie przygotowalam farsze na uszka i pierogi. Jutro mam zamiar lepic i nie jest to moje ulubione zajecie
W miedzyczasie oporzadzilam dom, zwlaszca stajnie Augiasza zwana popularnie pokojem corki, rozladowalam reszte sciolki i po zaledwie 15 minutach manewrowania Rosomakiem udalo mi sie podczepic przyczepke Jestem z siebie dumna! Maz mial plan pojechac po metalowa rure-przepust pod drugi przejazd na posesje, ale jesli bedzie lod na drodze...

A myslalam, ze nie bede gotowac w tym roku....walcze jednak z leniem i mezem, ktory z nadzieja pyta o ukochane golabki-nauczylam go jesc odsmazane bo wczesniej usilowac odgrzewac w mikrofali
Ech, ci Amerykanie..

planta wrote:
A zepsutą kapustę jada?

Ucieka z kuchni jak otworze sloik (w Walmarcie maja spory wybor kapusty kiszonej aka sauerkraut). W pierogach toleruje, ale bigosu nie tknie. Na widok barszczu robi sie zielony i twierdzi, ze zupa z burakow jest niejadalna....

Dianko,Twój mąż ,nie wie co dobre , ale ja się mądrzę , a sama nie tknę owoców morza /oprócz ryb/,jagnięciny, wołowiny , dziczyzny

Pada snieg, pada snieg, dzwonia moje zeby.....

Planto u mnie nie ma nadziei na śnieg ale przy okazji odwiedzin u ciebie życzę ci dużo zdrowia , szczęścia i radości w nowym roku i cudownych rodzinnych świąt koleżanko

Diano-byłabym bardzo szczęśliwa gdybym miała taki widok za oknem.Ciekawa jestem co by Twój M powiedział na flaki.

...albo czerninę...

No to my w Polsce będziemy Ci zazdrościć białych Świąt Diano.

Romo-zrobilby sie zielony i skonczylby z glowa w toalecie
To rasowy Hamerykaniec, na mikrofalowanym zarciu chowany. Jak cos zrobie domowego to potem chodzi i narzeka ze go zoladek boli...

Nemo-chyba by sie ze mna rozwiodl !


E-geniu-zobaczymy ile ten snieg sie utrzyma. Na razie proszy od pol dnia, ale szosa jest czarna. Maz pojechal po zakupy i wrocil bez moich lekow, tak wiec czeka go przejazdzka jeszcze raz. A ja chyba zlapalam grype, wszystko mnie boli, mam temperature, a mialam dzis lepic uszka i pierogi, heh...

Czyżby z powodu śniegu stanęła budowa garażu?

Niestety. Wczoraj bylo ostrzezenie, ze dzis rano moze padac marznacy deszcz i spowodowac oblodzenie.
No ale jak nie ten weekend, to moze nastepny. Jestem dobrej mysli!

No to masz dziewczyno pecha weź jakąś aspirynę i szybko do łóżka bo inaczej przyjdzie Twojemu M pojechać po pierogi do jakiegoś centrum handlowego Przywieź go na święta do Polski to nie będzie miał czasu na chory żołądek

Taaaa...swieta by spedzil z glowa w toalecie, ewentualnie przegryzajac suchym chlebem

Przeciwgoraczkowe wzielam i miesnie jakby mniej bola. Najgorsze jest to, ze na dworze chlapa i trzeba psice na smyczy wyprowadzac. A nudza sie w domu i awantury wszczynaja...