Forum Ogrodnicze Oaza

DianoPretoria rzeczywiście śliczna miałam tez , ale złapała jakiegoś wirusa , wolałam wyrzucić
wszystkie te kanny są śliczne .

A ja radzę uważać na kanny a raczej na wirus który je atakuje, choć najczęściej kupuje się już zawirusowane rośliny bo hodowcy jak i nieświadomi klienci nie zwracają na to uwagi. W usa uprawą jak i tworzeniem nowych odmian zajmuje się Alice Harris
www.karcheskycanna.net/


tu też mamy swój wątek
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...nna?start=270#225599

Od razu wlazlam na watek!
Czyli cos co kupilam pod nazwa Tropical jest Durban, a przynajmniej liscie wygladaja tak samo. Nie wiedzialam, ze Rosemond Cole jest taki ladny ! Chyba polece po niego do sklepu jeszcze raz... Kiedy przegladalam eBAy, doslalam oczoplasu od ilosci odmian! Tak ciezko zdecydowacs ie na zaledwie kilka!

Kiedy mieszkalam w Arkansas, w drodze do pracy mijalam dom, przy ktorym bylo POLE kann w roznych kolorach. Tak z kilkaset metrow dlugi pas. Zawsze zwalnialam bo nie moglam sie oprzec zeby sobie popatrzec. Ale to byla strefa klimatyczna 7, wiec gosc nawet nie wykopywal ich na zime. Mnie kusi, zeby sprobowac to samo, tyle ze przykryc gruba warstwa sciolki , a jestem w strefie 6a.
Troche zmartwilo mnie, ze Stuttgart sie przypala-bede musiala znalezc mu inne miejsce, a z cieniem u mnie dalej krucho Moze pod ktoras paulownia..

Wybralam sie po pudelka plastikowe do Lowe's, coby w nich trzymac doniczki z kannami, a wrocilam z tym:



To bedzie dla corki, zeby miala co wachac-jest bardzo rozczarowana kwiatami, ktore nie pachna




Taka oslone na grzadki znalazlam, i tak mysle, zeby sprobowac zrobic z tego miedzyrzedzia w warzywniaku, gdzie non stop rosna mi chwasty. A grzadki wysciolkuje na grubo



Mam tez dosc sciolki rozsypujacej sie wokol drzewek owocowych. Poogladalam w sklepie rozne rzeczy do ogradzania, ale wiekszosc z nich wymaga wykopania rowka-a na to sie nie pisze Moze to bedzie OK-poza tym ze najtansze

Ponad 20C i sloneczko-bylo super pojezdzic na koniu w taka pogode! Co nie znaczy, ze Spice nie usilowala poruszac sie z predkoscia slimaka -inwalidy Ale za kazdym razem czuje sie lepiej w siodle i w piatek mam wsiasc na Romano, quarter horse z nieco wieksza iloscia ikry

Tutaj Kathy cwiczy na swoim thoroughbredzie na arenie:





A to jest czesc biurowa w tym budynku, naprzeciw areny. I rzad krzeselek, zeby mozna bylo ogladac, jak kto inny sie meczy

Swoja droga, Spice zaczela mi okazywac uczucia. Polozyla mi leb na ramieniu, gdy ja czyscilam, a po skonczonej lekcji, juz wypuszczona na wybieg, szla po swojej stronie ogrodzenia i co jakis czas wsadzala glowe miedzy belki i szturchala mnie nosem

Dzis dalam po robocie. Rozladowalam pickupa sciolki pod drzewka owocowe, zgromadzilam na kupe porozrzucane tu i owdzie krawezniki,no i posadzilam w doniczkach kanny i funkie! Mialy juz spore kly




Teraz posiedza sobie w domku, jako ze ma sie znowu ochlodzic, z temperatura ponizej zera w nocy .

Ledwie odsapnelam, przyjechal listonosz z paczuszka dla mnie




Chyba posadze jutro

W miedzyczasie przyjechal pan, ktory robil nam ogrodzenia. Cchcemy puscic siatke tak do wysokosci domu, zeby ogrodzic sad od strony sasiadow:



A od strony pastwiska wstawi nam brame, zebym mogla przejechac pickupem ze sciolka, czy wjechac traktorko-kosiarka.




Od strony ogrodu zrobie ogrodzenie sama, z furtka, drewniane. W ten sposob posiadlosc psic powiekszy sie o kolejny wybieg, no i beda mialy cien pod drzewkami w lecie
Tak wiec pan ma przyjechac jutro rano postawic slupki, a w nastepnym tygodniu ogrodzenie i brame!!

Widać ogród nabiera kształtów i latem będzie już całkiem spore cieniste miejsce dla dziewczynek

Ooo,cóż widzę,oprócz iglaków przy domku na preii będą rosły kanny Piękne są,ale mnie bardziej podoba się peonia

Romo-mam tylko nadzieje, ze dziewczynki beda umialy sie zachowac i nie poprzegryzaja mi linii nawadniajacych!

Elu-peonie (piwonie?) zawsze mi sie podobaly, tylko nigdy nie udawaly. Moze tym razem...trzymaj prosze kciuki

Bardzo mi się podoba tempo prac . Dzisiaj pomiar, jutro wykonanie a za tydzień gotowe.
Nie wiem dlaczego w Ameryce jest to możliwe a u nas nierealne.
Świetna ta szkoła jazdy. I na pogodę i na niepogodę. Konie dobrze traktowane lubią kontakt z człowiekiem .
Mają świetną pamięć i poznają jeźdźca nawet po długim czasie.

Diano i moje Stuttgarty zwykle rosną na słonecznym stanowisku, skoro cienia brak
Postanowiłam rozwiązać problem w inny sposób Stuttgarty rosną w ostatnim szeregu
Przed nimi dwa rzędy niższych cann, które skutecznie osłaniają przynajmniej część wrażliwych roślin od słońca.
Przypalenia nie są duże i myślę, spokojnie można je uprawiać w ten sposób.

Szykuje już skrzynki na karpy, bo jak się te wszystkie cuda rozrosną w seznie, to trzeba będzie sporo miejsca na przechowywanie

Ale, ale ... przypomniał mi się sposób Janusza na przechowywanie cann.
Wystarczy gromadzić puste worki po ziemi, korze i czym tam jeszcze, zwinięte do odpowiedniej wysokości, wypełnione podłożem doskonale spełniają funkcję pojemników do przechowywania

Sporo prac zrobiłaś i pięknie będzie jak wszystko wyrośnie i zakwitnie. Mnie podobają się te nawozy w pałeczkach u nas takich nie widziałam.

Kryta ujeżdżalnia jest bardzo ładna, duża, pięknie zrobione miejsce na biuro i widownię.

Jo-bo u nas fachowcy cenia (swoj) czas i sie nie spiesza Dzis pan przyjedzie z maszyna do kopania otworow, wstawi slupki i zaleje cementem. Te pare dni jest tylko po to, bo cement stwardnial, a potem pare godzin i bedzie zrobione. Ale panowie dzialaja jak w tandemie, kazdy dokladnie wie co robic i nie ma tak, ze jeden pracuje a reszta siedzi i pali papierosy

Jolu-boje sie mysyzy i raczej pewnei kupie plastikowych pudel z pokrywkami, s duze i mocne A za rady Dla Stuttgarta sprobuje znalezc miejsce, u mnie pewnie w rzedzie sie tak nie da, bo slonce jednak spali go. Ale moze wykombinuje miejsce za domem od polnocy..


Cyprydo-te nawozy latwo sie aplikuje-wystarczy gumowy mlotek

A miejsce bardzo mi sie podoba. I wlascicielka jest mila, ale wie jak wyegzekwowac komende i od konia i od jezdzca

No to od rana mamy koszmar Amerykanina. Psice zostaly opryskane przez skunksa!

Po dokladnym myciu z psim szamponem cuchna troche mniej, za to dom smierdzi.... Nauczycielka corki dzwonila ze szkoly, zeby ja przebrac, bo smierdzi. Dom wietrzony caly czas, choc ledwie kilka stopni jest na plusie. Zoladek stuka mi o zeby ...

Biedne psice. A co skunks robił u Ciebie ? Czy czasami zaglądają czy to pierwsza "oficjalna" wizyta?

psicom nic, nawet wesole . A skunks pojawia sie co jakis czas, podejrzewam ze gdzies niedaleko ma swoja nore. Raz spotkalam go kolo domu, doslownie dwa metry ode mnie przeszedl, nawet nie zwrocil na mnie uwagi. Widocznie tym razem byl w zlym humorze...


Jako ze w domu smierdzi, caly dzien spedzilam na dworze. A oto efekt



Musze jeszce pojechac dokupic plastikowe listwy, stabilizujace chodnik i zasypie mate zwirem. A panowie od ogrodzenia nie przyjechali

NIe wiem czy to prawda ale ponoć pomaga na oprysk przez skunksa sok pomidorowy.Wymyj psice sokiem pomidorowym