Forum Ogrodnicze Oaza

Hmmmmm......
Za to trzeci dzien odpoczywam ! Pogoda dzis jakas taka nie badzo, niebo zachmurzone, zimno, widac w nocy zimny front znowu przyszedl. A ja mam zamiar wyprodukowac krokiety z kapusta i grzybami. Pierwszy raz

Swoja droga, ciekawe czy moj hamerykanski maz wezmie to do ust

Update: maz zjadl, przejadl sie i reszte nocy cierpial na bole brzucha
Ale przekonalam sie, ze kapusta kiszona jest dla niego jadalna w tej postaci-bigosu nie bierze do ust

U nas pierwsza od bardzo, bardzo dawna burza! Grzmi i siapi, az milo posluchac, z perspektywy cieplego, suchego domku A dzien byl nawet zimny, super na koszenie hektara prerii (wrocilam brudna i szara od pylu jak troll) i rozdrabnianie tumbleweeds-tu maz gral glowna role, ja tylko zbieralam je w kupki
Co prawda zostalo jeszce co najmniej drugie tyle, i to tylko w ogrodzie japonskim, ale moglam przynajmniej oczyscic drzewka z tych suchych galazek i calych krzaczkow. Ciekawe, ile zdazylo sie nasiac ... Na wszelki wypadek Roundup juz zakupiony !

Te latające krzaczki to utrapienie. Żeby chociaż ładne były.

Jako ze gleba zwilzona, poszlam z widlami na lokalne chwasciory Po skoszeniu trawy o wiele latwiej je znalezc. A znalezione-zaznaczam czerwonymi flagami




Po godzinie...



A to drugi plon...ktos w okolicy musi byc zapalonym golfista

Cześć Pracusiu, mam nadzieję, że M. już czuje się lepiej po zagranicznym jedzonku . Patrzę, patrzę i nie widzę zakończonego murku Jeszcze nie związał? Już koniec mrozów u Ciebie to pewnie i kanny Księżniczka posadzi. A to ciurkadełko, to Ci dopiero zalezie za skórę, dziura w wieeeelkim kamorze, pompa i ...jest
Powodzenia w walce z tą kaktusową paskudą

A gdzie tam. Wczoraj zezarl wielka porcje Strogonova i znowu ma niestrawnosc
Murek na razie czeka na swoja kolej. Maz zadeklarowal, ze w ten piatek bierze sie za robienie instalacji nawadniajacej pod nowy kawalek trawnika, co wiaze sie z kolaniem waskich dziur pod kable podlewajace, wiec uznalam , ze to dobry moment, by wykopac pod reszte patio. To cos, co zarzucilam zeszlym latem, bo od poludnia przy domu nie dalo sie nic robic. Teraz ziemia jest miekka po deszczu, tak wiec zlapalam za lopate, widly amerykanskie i motyke
A on potem ta ziemie uzyje do wypelnienia rowow. I obie strony beda zadowolone !

Ale z Ciebie pracuś

heh, chcialabym znowu byc dwudziestolatka

Do godziny drugiej wyrylam mniej wiecej polowe..



Po czym padlam. Mam jeszcze do dokonczenia siding domu w rogu, po wsadzeniu kratki wentylacyjnej, ktora czeka grzecznie od jesieni

A to cos ogrodniczego, na odmiane. Zakwitla spirea prunifolia. Kwiatuszki male i niepozorne, za to krzaczek caly nimi oblepiony:

Cudna spirejka!
Pozdrawiam serdecznie

Witam dobrze że mąż przeżył te krokiety , ale pewno mu smakowały jak go brzuch bolał Co ty tam znowu kopiesz kobito ?? jakiś grobowiec sobie szykujesz za żywota?

Przedluzenie patio pod dom, na tylnym podworku-nie mamy tam nawadniania, a wiekszosc roku strasza tam wyschniete chwasty i psie kupki (jak nie sprzatne na czas ). Tak wiec wole plyty cementowe niz takie o....



No i latwiej bedzie ustawic na twardym i rownym drabine, zeby zaczac robic dach nad tarasem. A tez jest na mojej liscie

Takie buty, czyli robisz dalsze porządki z terenem ,kaktusy już wszystkie wyzbierałaś z ogrodu złotko i te wszystkie tuberwelsy ,u mnie nic nie lata przez płoty a i tak się sieją różne chwasty ,zawsze jest co robić i jest co plewić no ale co my byśmy robili jak by nic się nie siało?

Wtedy odpoczywalibysmy na tarasie z drinkiem/herbata/kawa w reka i podziwiali nieskazitelny ogrod...

Kaktusow nie wyzbieralam jeszce tylko te taczke. Cdn moze jutro, zaleznie od pogody-w tym tygodniu temp ma dojsc do +30 C

Czy chociaż w tych 3 dniach wolnych, pozwoliłaś sobie na odrobinę luksusu? i opuściłaś swoje rancho? np. aby zaszaleć zakupowo a może salon kosmetyczny? czy też dobry film lub tatr? wątpię Co tam ciekawego słychać w stajni?

Roma wrote: Na pewno zrobiłaś tak jak nasza romcia gumowce i w prerie , nie było tak ?

Zaszalalam zakupowo-online w szkolkach Weekend byl nieciekawy-maz chorowal na zoladek, dziecko sie nudzilo w domu i terroryzowalo otoczenie Tyle, ze w niedziele wykosilam reszte prerii
Dlatego dzis z nowymi silami..i tak dalej!
Ostatnio zagalopowalam trzy razy na Romano-ma bardzo szybki start i musialam sie przytrzymac siodla. Ale bylo super! Ciekawe, czy jutro mi Sheila pozwoli...Romano ma artretyzm ( w koncu ma 20 lat) i za duzo ruchu tez niewskazane. Spice musialabym chyba poszczuc psem zeby przeszla w galop, kolejna klacz, arabka, jest przygotowywana do show w sobote, kolejna jest w zaawansowanej ciazy i ostatnia jest zbyt nieulozona, by mogli ja dosiadac niedoswiadczeni jezdzcy. Tak wiec zostaje mi Romano (wzdycha...).

Tak w ogole to zaczynam sie podlamywac, bo tyle mam roboty na liscie, a boje sie, zeby zbyt szybko nie nadeszly upaly..I tak: dokonczyc murek (przyciac wierzchy znaczy i przykleic zaprawa), dokonczyc wyspe (wybrac reszte zwiru i przeniesc w inne miejsce, rozladowac kamolce z przyczepki i zatargac na wyspe); posadzic dwadziescia roslinek, ktore czekaja zmilowania, dokonczyc ten kawalek patio (wykopac reszte ziemi, nawiezc piachu i 36 plyt cementowych, nie liczac z tuzina malych, ktore musze dokupic, bo zostaje mi przestrzen miedzy domem a patio na 12 cali szeroka); wylozyc reszte zwiru kolo przyszlego ogrodzenia z sadem-a wlasnie-zrobic to ogrodzenie, dokonczyc dach nad tarasem, pomalowac oba tarasy bo farba zeszla w tym upale, choc niby odporna miala byc, opryskac rosliny w ogrodzie zelazem bo z racji wysokiego pH gleby maja chloroze; zaizolowac wokol okien w garazu, bo szpary sa....

I tak dalej i tak dalej ....

i wlasnie doliczylam sie siedmu pecherzy na rekach po dzisiejszym kopaniu. Rekord!

Piekny dzien na sadzenie dzisiaj!

Cyprys arizonski Chaparral-o dziwo nowe przyrosty ma takie...zolte? Swoja droga stracilam wszystkie sadzonki tej odmiany , ktore posadzilam wczesniej \






Nowy nabytek-cyprys chinski Cupressus chengiana var kansuensis-w zasadzie bardzo niewiele o nim wiem. Wyjdzie w praniu





Moje ukochane kosodrzewinki

Kokarde:






Aurea Plzen



Dezember Gold:





Wintersonne?




Pinus sylvestris Moseri powoli zaczyna zieleniec...




Zakwitla mi ozdobna wisnia japonska!