TEMAT: Jagowe podwórko

Jagowe podwórko 29 Sty 2016 09:28 #429726

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Już wiem kogo mi przypominają te kury! Wielkiego ptaka z ul Sezamkowej :happy: Ja domowników też nie zjadam tylko jakoś nie mogę sobie wyobrazić siebie ze stadkiem kur :think: że niby grzebałabym ja i one tak pospołu? Na jednej rabacie? Myślę, że póki co pooglądam je sobie u was a jak już zupełnie zdziwaczeję na starość to kupię sobie takie kurki i będę je rozmnażać tak długo, aż wyprą rodzimy gatunek ze wsi, bo są znacznie ładniejsze niż nasze nioski :happy:

Wiosna mówisz... To się Grzesiek zmartwi, bo narty mu kupiliśmy akurat dwa dni przed odwilżą z nadzieją, że zima wróci :mad2:
O tym że rośliny będą zagrożone już nie wspomnę :jeez:

Ziemię kupiłam, będę przesadzać, bo na sianie jeszcze za wcześnie. Miałam wysiać tunbergię i kobee ale jakoś nie uśmiecha mi się wożenie ze sobą doniczek na ferie.

Pogoda rzeczywiście wiosenna. Słonko świeci, mokra ziemia pachnie...

Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Jagowe podwórko 29 Sty 2016 21:14 #429901

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Ja skolei nie przepadam za ska :rotfl1: Znaczy się w małych ilościach trawię ale np niejaki pan Owczarek z radiowej trójki niestety przesadzał zapodając ska z niemal każdego zakątka świata i tym mi co nieco obrzydził ten bądź co bądź radosny styl muzyczny :)
Jeśli chodzi o język naszych zachodnich sąsiadów to podoba mi się bardzo i żadne gadanie o języku "panów" mi go nie obrzydzi. A Rammsteina lubię, bo lubię ciężkie brzmienie.
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 21 Lut 2016 00:05 #437094

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Romo ona już jest!!!! Widziałam na własne oczy! Ponieważ starszy z moich synów ma ferie tzw zimowe przyjechaliśmy na wieś. Pierwsze dwa dni przesiedzieliśmy w domu, bo najpierw wiało jak diabli a potem tak samo lało (normalnie od rana do nocy bez przerwy - odwykłam już od takich deszczowych dni :happy: ). Ale dziś już całe dwie godziny spędziliśmy na dworze ( dwie godziny, bo tyle spał młodszy z moich synów :happy: ) W tym czasie zdążyłam zrobić obchód podwórka i odkryłam, że wyłażą tulipany, żonkile, floksy, serduszka, liliowce, orliki i coś tam jeszcze tylko teraz nie pamiętam jak się to to nazywa. Poklęłam na parszywy, wraży drób grzebiący już nie tylko w moich roślinach ale wszędzie gdzie się da. Pozachwycałam się pączkami na cytryńcu, powojniku i malinach i obiecałam sobie, że będę przyjeżdżać co tydzień, bo nareszcie mam co robić :dance: Jeszcze w tym tygodniu zabiorę się za przycięcie winorośli i wywalenie starych badyli bylin przeróżnych, bo straszą - badyle nie winorośl :). No i sprawą priorytetową jest załatanie dziur w siatce co by drobiu utrudnić zadanie. Dziś również dowiedziałam się, że już tylko z jednej strony będzie wróg atakował, bo sąsiedzi musieli zlikwidować swoje nioski i rosołowe, gdyż szkodzą zdrowiu właściciela. Normalnie nie posiadam się z radości :devil1: :drink1:
Popodziwiałam ogromne kopce krecie - mam ziemię do wyrównania dołów po harcach drobiu, nie będę musiała taszczyć metrami w wiadrach, powystawiałam pyszczek do nieśmiałych promieni słonecznych, pstryknęłam fotkę i wróciłam do domu.
Przy okazji oględzin szkód sama jedną wyrządziłam :hammer: Sprawdzałam jak tam się miewa moja najnowsza hortensja od Lucy i okazało się, że jest jakby lekko złamana więc pociągnęłam mocniej i... złamałam zupełnie, jeden jedyny patyczek, zieloniutki w środku :placze: Przy samej ziemi :mad2: W przypływie złości cisnęłam nim gdzie bądź a jutro chyba pójdę szukać, bo zamiast ciskać trzeba było wsadzić do wody. Może by się ukorzeniła a tak to co ja sierotka mam zrobić? Odgrzebać trochę ziemię i mieć nadzieję, że wypuści nowe gałązki? Prawdą jednak jest, że złość szkodzi choć niekoniecznie piękności.


DSC_1537.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Bozi

Jagowe podwórko 21 Lut 2016 00:08 #437095

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Qro nie próbuj zrozumieć, nigdy Ci się nie uda :rotfl1:

Relacje będą rewelacji nie spodziewam się żadnych. No może jedna będzie ale o tym innym razem.
Ostatnio zmieniany: 21 Lut 2016 00:36 przez futrzasta.
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 23 Lut 2016 22:14 #438023

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Ciekawostka. Ogrodnictwo jako forma sportu ;)

Beztytuu.jpg


Na szczęście wiosna almost here :)

Powiekszę, bo nic nie widać

Gardening can be a good form of exercise and calorie burning.

Whether you are digging holes, pruning roses, or strimming hedges – gardening can work all the major muscle groups: legs, buttocks, arms, shoulders, neck, back and abdomen.

Like any other form of exercise, it’s often a case of you getting out what you put in, so try to raise your heart beat and stay gardening for at least 30 minutes.
Ostatnio zmieniany: 23 Lut 2016 22:17 przez futrzasta.
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 26 Lut 2016 00:37 #438640

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Jutro, korzystając z okazji, że starszy został na kilka dni przygarnięty przez dziadków, zamierzam rozpocząć sezon ogrodniczy.

Tęskno mi za widokami te

DSC_0726.jpg


DSC_0700.jpg


DSC_0753.jpg


DSC_0708.jpg


DSC_0866.jpg


DSC_0876.jpg
Ostatnio zmieniany: 26 Lut 2016 00:38 przez futrzasta.
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 26 Lut 2016 07:37 #438657

  • Qra
  • Qra's Avatar
To bardzo dobra decyzja też taki mieliśmy zamiar ale dziś w nocy było -5C teraz pada śnieg więc i raczej nici z działkowania.
Czekam na relację z postępów pracowych ;)
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 26 Lut 2016 09:43 #438693

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
U mnie za oknem też cienka warstwa śniegu pokrywa trawę.... No cóż, i tak nie miałam zamiaru jeszcze oczyszczać rabat, jeszcze nie choć te wyłażące tulipany i inne żonkile są bardzo kuszące, to wstrzymam sie jeszcze z tydzień. Tak jak pisałeś - jeszcze mrozek w nocy się czai.... Na luzaka pousuwam stare badyle i coś tam jeszcze grzebnę... Może winorośl ciachnę....
Słońce jakieś wyłazi, nie będzie tak źle ;)
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 27 Lut 2016 19:48 #439196

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Niestety aura nie sprzyjała grubszym porządkom, więc po jako takim uprzątnięciu suchych badyli i niewielkiej ilości ubiegłorocznych liści, zmarznięta wróciłam do domu. Wieczorem padał lekki śnieżek więc doszłam do wniosku, że na przekór wszystkim porządkującym swoje ogrody ja się wstrzymam tym bardziej, że jeszcze przymrozki będą... i opady śniegu... Cóż się dziwić, wszak wciąż jeszcze zima gości.
Dziś do południa było dosyć mgliście a utrzymujący się przez cały dzień szron upewnił mnie tylko w przekonaniu, że to jeszcze za wcześnie na odgrzebywanie roślin, choćby nie wiem jak ruszały pod tą liściową kołderką. Trza mi było winorośl ciąć a nie liście zdejmować :hammer: Nic to, co prawda jutro już kończy mi się pobyt na wsi ale może jeszcze zdążę...spakowana już jestem... jak się sprężę, to może choć połowę przytnę... :think:
Ale spacer oczywiście zaliczony, co prawda tylko 20 min, bo najmłodszy protestował (w sumie się nie dziwię, gdybym siedziała przy -2 i lekkim wietrze w twarz też bym protestowała) lecz zmarznięte kotki uwiecznione. No dobra, jeden kotek :tongue2:



DSC_1598-2.jpg
Ostatnio zmieniany: 27 Lut 2016 20:11 przez futrzasta.
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 05 Mar 2016 20:03 #441748

  • aneta72
  • aneta72's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 451
  • Otrzymane dziękuję: 111
Witam Jagus widać że mamy tą samą dolegliwość -tęsknotę za roślinkami ,wszystkim co zielone.Zawsze zastanawiam się co lubią ludzie którzy chodzą po górach,ryzykują to PASJA.Bardzo lubię ludzi z zainteresowaniami-Jaguś podglądamy przyrodę :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): futrzasta

Jagowe podwórko 29 Mar 2016 19:50 #450151

  • aneta72
  • aneta72's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 451
  • Otrzymane dziękuję: 111
Jaguś proszę się nie obijać zrobić zdjęcia -wiosna wiosna :flower1:
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 31 Mar 2016 21:57 #450946

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
No właśnie nie mam czasu robić zdjęcia :angry: Jutro znów jadę na wieś i jeśli pogoda dopisze to będę działała dalej. Kupa roboty przede mną a czasu coraz mniej... :mad2: Powiem tylko,że już pierwsze kły undulaty mediovariegaty widziałam :)
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 04 Kwi 2016 00:24 #452102

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Piękną pogodę mieliśmy w ten weekend i choć dzisiejszy dzień właściwie uważam za stracony, to wczoraj sprzątnęłam kolejną rabatę. I to się liczy a nie jakaś tam zaczęta przywarzywniakowa (tak sobie tłumaczę, przecież jakoś trzeba wytłumaczyć ;) ). Kwitnie bardzo mało - jeden żółty krokus.

DSC_1649.jpg


i jedna prymula gruzińska a właściwie to, co zostało z jej wielkiej kępy

DSC_1650.jpg


Co ciekawe, 29.03 robiłam zdjęcie puszkinii w pąkach a dziś w ogóle jej nie widziałam... Oczywiście zakwitnie gdy mnie nie będzie. Trudno, niech się przynajmniej rozrośnie. Chciałabym, żeby kwitło więcej ale nic nie poradzę na to, że działkę mam na wygwizdowie. Za to motyla widziałam i to nie jakiegoś tam żółtka

DSC_1705.jpg


Może nie był to dzień do końca stracony, bo przynajmniej miałam czas na popas z chłopakami.

DSC_1708.jpg


Hej, brat, śpisz?
DSC_1710.jpg


NIe! Udaje!
DSC_1711.jpg


Starszemu za nic nie dało się wytłumaczyć, że mamy wiosnę i jest 15 stopni na plusie - założył zimowy zestaw. Eh te sześciolatki :happy:

A tak mniej więcej wygląda wejście do mojego przyszłego wymarzonego ogrodu. Kiedyś na pewno powstanie :)

DSC_1712.jpg


Teraz widzę, że sporo się napracowałam. Tak wyglądała ta prymulka przed porządkami
Na
DSC_1674.jpg


a tak wygląda po

DSC_1715.jpg


Może tak bardzo tego nie widać ale prymulka rosła na górce. Drugą wygrzebałam całkiem przez przypadek ale o tym może następnym razem.

Na odjezdne narobiłam całą masę zdjęć rabat po porządkach. Teraz mam dowód w ewentualnej sprawie :evil:
Od jutra znów kierat miejski i pięć dni czekania na weekend. Mam nadzięję, że prognozy długoterminowe nie sprawdzą się, bo na sobotę zapowiadają u nas aż 12 stopni :crazy: Kwiecień plecień....

Na koniec Stefan czekający na kolegów wróbli

Przylecą czy nie?
DSC_1701.jpg
Ostatnio zmieniany: 04 Kwi 2016 00:44 przez futrzasta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277

Jagowe podwórko 04 Kwi 2016 21:28 #452343

  • Qra
  • Qra's Avatar
Pielenie jest przyjemne i widać efekty od razu :) Jeden krokus to zawsze +1 krokus :) Fajnie że motyle się pojawiają, u nas też rusałkowatych jest coraz więcej :) A pogoda się poprawia więc i kwiatki będą rosły i kwitły :)
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 04 Kwi 2016 21:55 #452376

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Jakoś wyobrażałam sobie Twoich chłopaków jako starszych. Słodziaki !! :) Tak to już jest jak samemu ma się dorosłe dzieci, a w sercu ciągle maj :devil1:
Masz Ty kochana niezłe pole do popisu!! Przypomniałaś mi jak sama zaczynałam tu 10 lat temu. Był tylko początkujący skalniak, zaczęty przez M. , stary zapuszczony sad i cudne piwonie po poprzednikach. Rób dużo fotek, fajnie się potem ogląda zmiany i podziwia ile się zrobiło.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 07 Kwi 2016 23:43 #453485

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Uff nareszcie dopchałam się do kompa :)
Ondku, pielenie należy do moich ulubionych zajęć :crazy: Ileż to spraw można sobie przemyśleć podczas walk z chwastami... :happy:
Aga, a jakoś tak wyszło, że potomstwo mam mocno nieletnie. No nie spieszno nam było i tyle. Na szczęście rosną w oczach. :)

Gdy ja tu zaczynałam, wszędzie rosła 2 metrowa pokrzywa i całe mnóstwo różnego innego zielska, które wykosiłam dość skutecznie podkaszarką. Jedynymi ozdobnymi były ... no i znów nie pamiętam jak się nazywają te białe kwiatki wyrastające z kępy liści podobnych do krokusów. Kwitną w maju... :hammer:
Czasami żałuję, że byłam tak bezwzględna w koszeniu choć z drugiej strony patrząc, to sądzę że wystarczy rok, dwa bez kosiarki i będzie niemal to samo. Może kiedyś spróbuję w części sadowej zrobić takie małe doświadczenie?

Pole do popisu to owszem jest ale niestety jest to najbardziej zaśmiecona część działki, aż strach pomyśleć co mogę wykopać. To nie jedyny problem. Tam rośnie mnóstwo śliwek, ze 3 leszczyny no i jesiony, jesionki i jesioneczki :happy: Małe nie stanowią problemu, wyrżnę i już ale te duże są duże i na dodatek pod ochroną P i będą musiały zostać a to oznacza korzenie i suchość podłoża latem. W tym roku leszczyny w tej części rosnące już w sierpniu nie miały ani jednego zielonego listeczka. No i oczywiście cień! Myślałam o hostach ale za sucho :mad2: I tak jakby się człowiek nie obrócił to zawsze coś nie gra :unsure: Tak się złożyło, że prace nad moim ogrodem zostaną wstrzymane na kilka sezonów. Powód? Emigracja.
Zdjęcia były są i będą. Zawsze znajdzie się powód do zrobienia zdjęcia z fragmentem działki w tle a potem przy oglądaniu leci tekst "o, zobacz jeszcze nie było bruku pod chatą. Pamiętasz jak sąsiad traktorem wyciągał samochód spod chałupy po tym jak go umyłeś?" :rotfl1:


No i mam dylemat: jechać na weekend czy nie? Zapowiadają zimno i mokro to może lepiej posiedzieć w cieplutkim bloku zamiast błąkać się po zimnym, mokrym i wietrznym podwórku? Fakt, że różę wciąż nie przycięte, lawenda, maliny również ale może nic im nie będzie jak poczekają tydzień? Tylko czy ja wytrzymam dwa tygodnie w niepewności co kwitnie, czy kwitnie, czy drób był i co rozgrzebał i czy w ogóle rozgrzebał.... :jeez: A może zaprawiać się w boju i nie myśleć o kwiatkach tylko o pakowaniu manatków? No właśnie, kurka, nie wiem.... :bad-idea: :dazed:



DSC_1729-2.jpg
Ostatnio zmieniany: 08 Kwi 2016 00:05 przez futrzasta.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277

Jagowe podwórko 08 Kwi 2016 10:33 #453578

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ale jaka emigracja :unsure: , z małymi dziećmi jedziesz się tułać :think: ? Jak rozumiem, to konieczność, a w końcu nie wiadomo, czy dzięki naszej nowej władzy :evil: za chwilę nigdzie nie pojedziemy :hammer:
Ja bym w takiej sytuacji jednak jechała zobaczyć ogród ;)
Temat został zablokowany.

Jagowe podwórko 08 Kwi 2016 16:24 #453660

  • futrzasta
  • futrzasta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1752
  • Otrzymane dziękuję: 603
Marta, emigracja jest poniekąd koniecznością. No nie da się żyć spokojnie i godnie(normalnie) w tym kraju. :mad2: Ostatnio ze względu na własne zdrowie psychiczne przestałam oglądać wiadomości, po co mam się denerwować? Na początku plan był taki, że P pojedzie sam ale doszliśmy do wniosku, że to nie ma żadnego sensu. Dzieci mam na tyle małe, że świetnie poradzą sobie w nowym środowisku a i ja nareszcie mam szansę na pracę. Jasne że szkoda, że nie tutaj ale nic to. Przecież nie wyjeżdżam na stałe, choć wiem że gdy zasmakuję życia tam będę miała nie lada dylemat przed powrotem tutaj. Ale wrócę, nie po to żeśmy chatę stawiali "tymi ręcami" i według własnego planu żeby zostawić na pastwę obcych ludzi. Nie po to kręgosłup nadwerężam żeby pozwolić zarosnąć ogrodowi. Tułać się nie będziemy. Już wiem, że zamieszkamy na pograniczu UK i Szkocji. Morze, góry, parki.... właściwie to już mogłabym wyjechać ale czekamy do końca roku szkolnego i pewnie w lipcu wylot. Już żal mi tych kwitnień, których nie zobaczę :unsure: Ale twarda jestem i pocieszam się, że będę tu przyjeżdżała co jakiś czas no i pewnie zaraz przywiozę jakieś rośliny z Anglii :happy:

Na weekend jadę mimo deszczu i zimna, bo przecież liatry kupiłam i muszę posadzić. :crazy: Miałam nie kupować, ale jako że będą sobie rosły i się rozmnażały podczas gdy mnie nie będzie to skusiłam się.
W związku z wyjazdem mam trochę prac przy roślinach, bo muszę niektóre przesadzić, żeby nie były aż tak narażone na atak drobiu (może w międzyczasie sąsiad zejdzie z tego świata i drób też się skończy? nie to żebym źle mu życzyła ;) ). Rabaty i rośliny rosnące poza rabatami muszę koniecznie kamieniami ograniczyć, bo teść obiecał się kosić więc ułatwiam mu zadanie (co by mi niczego nie wykosił niechcący ;) ). Chcę kupić rosa rugosa żeby posadzić w kilku miejscach jako zasieki, bo irysy od Ciebie tydzień temu zostały stratowane. Podejrzewam, że przez mojego durnego sąsiada. Pewnie za drobiem go poniosło a cham jeden przecież nie patrzy po czym depcze :jeez: Wrócę, będę przesadzała :happy: W międzyczasie już mam obiecane ogrodzenie - wreszcie będzie nas stać na płot z prawdziwego zdarzenia. O! Będzie dobrze :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): r-xxta


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.711 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum