Forum Ogrodnicze Oaza

Jeszcze się nie nauczyłaś, że fakt padania na Wybrzeżu ma się nijak do padania na terenie reszty Polski, a zwłaszcza rubieży wschodnich ? Ciesz się, że tylko podwiędnięte, a nie wysuszone na wiór . Gdybym ja wyjechała na tydzień, nie miałabym do czego wracać , może jałowce by ocalały

Nadal nie widzę tamtych zdjęć, choć mój komputer przeszedł lifting i zmianę systemu

Wiem,wiem. Już nie raz tak bywało, że nad morzem mieliśmy piękną pogodę a tu padało i odwrotnie Miałam tylko taką cichą nadzieję, że może jednak popadało ... Niestety jednak to prawda, że matką głupich jest
Zdjęcia wstawiałam eksperymentalnie i dlatego pytam KTO JESZCZE ICH NIE WIDZI? to posiedzę nad tym i będzie dobrze.

Boszsz... obecnie mam 33 stopnie w cieniu i niemal zero wiatru... Dobrze że mam co robić w domu, bo chyba bym zakwitła

Ja widzę tylko pierwsze trzy zdjęcia

Wstawiam na próbę czy aby na pewno będzie widać.Trzyletnia Independence.
Zdjęcie sprzed tygodnia, obecnie już przekwitła

edit: ja widzę a Wy?

Też widzę

Cieszę się
No to już wiem gdzie był pies pogrzebany
C.D.N.

Widzę i ja

Moje pierwsze orientalne. Pachną obłędnie Narazie są bardzo niskie ale mam nadzieję, że rozkręcą się w przyszłym roku. Ponieważ jestem początkująca w liliach to proszę o poradę; na obu zauważyłam brązowe końcówki płatków. Czy to normalny objaw przekwitania kwiatu czy też może jakieś poparzenie słoneczne? Rosną ok 1,5m od ściany od strony południowo-wschodniej, do 14 mają bardzo dużo słońca.

Blushing Girl zakwitła tylko jednym kwiatem.


Marco Polo miał kwiatów 4 a zobaczyłam tylko dwa - dobre i tyle


Stained Glass - tegoroczny nabytek. Na zdjęciu tego nie widać ale pięknie lśnią jej liście.



Liliowiec z Katarzyną w nazwie W tle floks, który niestety susza i moja tygodniowa nieobecność załatwiła na amen, a taki był śliczny W ogóle floksy w tym roku u mnie są marniutkie, mają bardzo małe kwiaty. Muszę pomyśleć nad nowy miejscem dla nich...



I na koniec Stefan "na gigancie" Wyniosłam klatkę na dwór by ptaszek mógł się przewietrzyć. otworzyłam klatkę, po co? teraz już nie pamiętam i ... zapomniałam zamknąć Oczywiście skorzystał z okazji i wyleciał. Najpierw posiedział na orzechu włoskim a potem. gdy pojawił się kot sąsiada uciekł na winorośl. Co ja się naczekałam aż wleci znów do klatki Dobrze, że jest dość mądrym ptaszkiem jak na kanarka i nie poleciał nie wiadomo gdzie. Grzesiek chyba by mi nie wybaczył.

Kiedy mieszkałam w bloku nade mną sąsiedzi mieli kanarka, często wynosili klatkę na balkon dzięki czemu mogłam przysłuchiwać się jego pięknym trelom
Lilia orientalna z brązowymi plamami na płatkach może podłoże ma za mokre, może wykop i pomocz cebule w jakimś środku przeciwgrzybicznym, lub podlej nim. Moje orientalne wymarzły nawet podczas tak lekkiej zimy.

Wszystko w porządku z Twoimi liliami, one niestety tak mają . Bardzo mnie to wkurza i dlatego nie kupię więcej żadnej pełnej lilii, bo nie rozkwita do końca, tylko zaczyna zasuszać pierwsze płatki . Obserwuję to już od trzech lat, więc najwidoczniej taka ich uroda. W tym roku następuje to szybciej ze względu na afrykańskie upały
Pojedyncze orientalne lilie też brzydko i szybko przekwitają, a objawia się to właśnie brązowieniem brzegów płatków. Zwłaszcza na białych wygląda to słabo

Eh i ja przestałam się już cieszyć swoimi kwiatami, czymkolwiek. Schnie to wszystko w oczach:(

Ulka, głowa do góry i wąż ogrodowy w dłoń! Cieszyć się upalnym latem, bo za rok może być zimne i deszczowe Ja od wczoraj po prostu wrzucam węża w rośliny i puszczam wodę. Niestety 30m to za mało więc będę musiała trochę pobiegać z wiadrami do dalszych zakątków.

Marta, nie zrezygnuję z tej pełnej, piękna jest . Co tam brązowe brzegi...

Mrówko, witam w moim skromnym ogródku Stefan niestety nie śpiewa, bo się pierzy gagatek ;)ale już nie mogę się doczekać jego treli.

Komary się pojawiły... nie wiadomo po co. Przecież nikt za nimi nie tęsknił...

Komarów u mnie na razie do wytrzymania. Jednak dalej królują muchy......tych gorzej nie lubię.

Będąc nad morzem kupiłam sobie bardzo ciekawą pozycję do poczytania w upalne lato - "Edukacja ogrodnika " Russell'a Page'a. Chciałam wstawić link do recenzji ale nie umiem tego zrobić w telefonie a komputer jest zajęty przez starsze potomstwo. Cóż, nie tylko w czasie
deszczu dzieci się nudzą

Ulka, ja też nie cierpię much. Właśnie siedzę na dworze z packą pod ręką

Dziś troszkę popadało. Fakt, padało przez godzinę dość solidnie ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Deszcz oczyścił co nieco atmosferę - jest czym oddychać no i temperatura spadła o całe 13 stopni - około 13 było 37 a po deszczu zrobiło się 24. Jutro znów upał i podlewania ciąg dalszy... Moje podwórko wygląda jakby to był bardzo ciepły październik a nie sierpień. Tylko jedna leszczyna zachowała zielone liście, jesiony wyglądają coraz gorzej, gdy się chodzi suche liście, trawa i inne zielsko szeleści pod nogami... Jesień normalnie, tylko jakaś dziwna, bo floksy jeszcze kwitną i sezon ogórkowy w pełni

Zakwitła moja hortensja Pink Diamond wyhodowana z patyczka. Jednym kwiatem ale bardzo się cieszę, że w ogóle zakwitła




Kwitnie Gloria Dei ale nie wiem czy pierwszy czy drugi raz, bo w czerwcu usuwałam jakiś suchy szczycik Pożyjemy, zobaczymy...



Kolejne hosty
Francee; dopiero po drugiej zmianie miejsca wypuściła jeden pęd kwiatowy. Niestety nie dane mi było zobaczyć kwiatów



Stilletto; w tym roku tylko dwa pędy kwiatowe. Chyba muszę ją przesadzić



Tak wyglądają moje leszczyny Miesiąc temu sfotografowałam ją przy okazji wywalonego drzewa więc możecie sobie porównać....




Grzmi i błyska w oddali... ale pewnie to ta niby burza co to byłą u mnie... Jak znam życie to nawet jeśli to jest nowa burza to i tak ominie...

Deszczu życzę wszystkim tym co go pragną

U mnie kilka dni temu po grzmiało daleko i tyle.
Dalej susza
Hosty Francee i Stilleto to ładne hosty.U mnie od początku rosną bezproblemowo.
Ale zdarza się,że niektóre tez marnie rosną od początku.np, u mnie Morning Light .w tym roku wkurzyłam sie i ja przesadziłam

I ja miałam w tym roku przesadzać ale nie odważę się, poczekam do przyszłego roku może nie będzie taki suchy jak ten

Po jednodniowej przerwie w podlewaniu dziś musiałam poprawić. Niby glina a nie trzyma wilgoci Komary zgryzły mnie niemożliwie ale czegóż się nie robi dla roślin... Dziś był pan od wodomierza, na szczęście okazało się że jeszcze nie pójdziemy z torbami więc mogę lać śmiało. Muszę tylko zaopatrzyć się w Brosa, bo te małe bzyczące zjedzą mnie żywcem.
Podczas podlewania zauważyłam pierwsze kwiaty na astrach jesiennych



Poza tym ...

kosmosy od Marty





floksy





rudbekia



pelaśka



Na jeżówce tłok



Niezmordowana Monika



Dopiero dziś ścięłam kwiaty lawendy i zrobiłam pałeczki, które służą mi do odstraszania much i komarów a przy okazji rozsiewają piękny zapach. Gdy tak sobie dłubałam te pałeczki mój najmłodszy potomek znudził się i... oczywiście rozkrzyczał. Dałam mu więc do ręki jedną z nich, od razu się uspokoił. Jest to niezbity dowód na to, że zapach lawendy uspokaja

Spóźnione ale szczere, gratulacje małego domownika. Fajnie, że pojawił się wiosną, bo temperatury były znośne i mogłaś działać w ogrodzie, z małym w wózeczku. U mnie pod tym względem lipa... poród w wakacje, w największe upały. Z maluchem dało się wyjść albo wcześnie rano, albo późnym popołudniem, bo gorąc taki. W dodatku synek spał po 10-15 minut i się wybudzał, zjadł trochę i znów króciutkie spanie i tak całymi dniami. Dopiero jak upały odpuściły (czyli we wrześniu) to zaczął sypiać lepiej. Więc ja ogrodowo to praktycznie nic w tym roku nie działałam