Forum Ogrodnicze Oaza

Pawle, włazi, oj, włazi. Właśnie dziś M. poczynił akcję wycinania jej. Uzbrojony w dość szeroki nóż (który co chwila ostrzył) oraz solidne rękawice, wycinał po kawałeczku tę trawkę. Teraz będzie spokój przez jakiś czas. I dopiero teraz kostka została odsłonięta. Postaram się jutro to pokazać

Paweł, oto efekt dość żmudnej pracy M.



Dziś ochłodziło się, właśnie pada deszcz (to bardzo dobrze, bo posadziłam pomidorki, seler, cynie i astry oraz chryzantemki )

Majowe widoczki









Trawki już się pokazały, czyli przetrwały nieźle zimę



I na koniec nieco kolorku...

Majowe widoczki fantastyczne Uwielbiam młode przyrosty iglaków. Pięknie u Ciebie

dkny wrote: Nie mogę patrzeć na takie rzeczy! Za to pozostałe rzeczy całkiem miłe dla oka!
Ta zima dla traw była bardzo łaskawa i u mnie nie ma w tym roku żadnych strat...

Klonik ładniutki
Hmmm liliowiec już zakwitł?Śliczny

Jak ja lubię spacerować po Twoim ogrodzie, cudowne widoczki Tyle kolorów w pieknych kompozycjach , jest co podziwiać , zwłaszcza teraz .

Małgosiu, dziękuję Ci za miłe słowa. Iglaki o tej porze to miód na me serce, widok, za którym tęskni się cały rok Oto na przykład świerk Inversa. To taka smukła panienka



Marto, no przepraszam Cię, że tak się męczysz Ale nie mogę obiecać Ci, że to się nie powtórzy
U mnie też ani jedna trawka nie ucierpiała, no, może poza turzycą, która mi zżółkła i nie wiem, czy ją przyciąć?

Aniu, liliowce mnie zaskoczyły swym pędem do kwitnienia. Kwiaty pokazały się już na trzech roślinkach A ten był najszybszy, już na początku maja się ujawnił



Dorotko, no popatrz, a ja znowu tak się zachwycam Twoim ogrodem, zwłaszcza jego harmonią i różnorodnością, która nie jest chaotyczna, ale starannie skomponowana.


A oto - według mnie - najładniejsze świeczki na sośnie czarnej Nana; mają i ciekawy kolor, i ładną budowę



Tak dla porównania - świeczki sosny samosiejki

Anetko, tym widokiem mnie rozbrajasz świetna proporcja, pomysł, a dobra ręka i dbałość Twoja / Wasza o ogród godna wielkiego uznania !! barwnie, perfekcyjnie, w dwóch słowach - tylko pozazdrościć
widoczne na zdjęciu poidełko to kamienna misa, czy jakaś donica ceramiczna ?

Sylwek, a ja właśnie nie mogłam nie mogłam znaleźć słów, aby wyrazić, jak bardzo podoba mi się u Ciebie (trzy razy podchodziłam do odpowiedniej wypowiedzi )
To poidełko to imitacja kamienia, jakaś masa żywiczna czy coś takiego (ponoć sprowadzana z Włoch).
A czy zauważyłeś, że na końcu tej długiej rabaty rośnie już teraz uschnięta sosna parviflora

Anetko, czyli sytuacji z parviflorą nie udało się opanować :/ szkoda

Nooo,niby szkoda, ale też okazja do wsadzenia czegoś nowego. I tu mam dylemat: przesadzać w to miejsce inny iglaczek (choćby jodełkę hiszpankę, która ma ponoc wyrosnąć na ok. 5m, a obecnie rośnie pod oknem), czy może modrzewia "płaczącego"...

Trochę ogrodu...

Widok znad zlewu kuchennego



Hostowo...







Trochę fioletu...









... i bieli:





Ostatnie nabytki

Sosna pospolita Little Brolly



oraz - prosto od Pawła (Pawle - ): świerk kaukaski Murphy

Z takim widokiem to ja nawet mogę zmywać!
A irysy zaczynają mi się podobać... to niepokojące... bardzo proszę... nie wstawiaj więcej takich zdjęć, bo ja już naprawdę nie mam gdzie sadzić

Gosiu, wybór miejsca na zlew był świadomy i celowy
A iryski... Powiedziałabym tak - to wszystko przez Martę i jej cudne kwiaty Najpierw były liliowce, które mi się nie podobały, a potem irysy, których też nie miało u mnie być. Ale jak się im przyjrzeć z bliska... Oj, teraz to tylko narzucam sobie dyscyplinę kolorystyczną

Też mi się uwaga o zmywaniu nasunęła...
Faktycznie ładne te przyrosty na tej czarnej sośnie... Bardzo podobne ma u mnie Oregon Green, takie grube, dorodne i kolorystycznie też podobne...
Irysy przeze mnie, iglaki nowe przez Pawła, a Ty to niewinna jesteś?

Marto - jam też winna, ale wielu roślin bym nie miała, gdyby nie forum I całe szczęście, że mogłam się "zarazić" tyloma wspaniałymi chorobami

Trochę szkoda mi minionego maja... Tyle czekałam na bzy, konwalie... a teraz to już przeszłość Całe szczęście, że zakwitające kolejne roślinki zmniejszają ten "ból". Można się cieszyć nadal innymi już kwiatami











Igiełkowo-kolorowo













Ten się wypiętrzył lekko...





Wczoraj przeżyliśmy akcję ratowania maluszka, którego nasz pies-przybłęda znalazł gdzies na polu i potraktował jako zabawkę



A oto i sprawca tego przerażającego wypadku (tak w kwestii wyjaśnienia - skrzynka stoi przy drzwiach tarasowych, aby zapobiec drapaniu szyby przez psa; jak widać, poradził sobie z tą przeszkodą )

Anetko bardzo ładna sośnica, czy okrywałaś ją na zimę? Moja zdecydowanioe biedniejsza.
I u mnie odeszła jedna sosna, a powodem była zdaje sie zwójka sosnowa tyle, że nie widziałam jej efektów żerowania na igłach, zobaczyłam dopiero larwę w iglakowym pąku ... do spalenia więc.
I mój pies drapie w okna Jak tak dłużej będzie to szyby bedą do wymiany, bo nie dosyć, że podrapane, to jeszcze zaplute lub umorusane psim nosem.

Edit.
Anetko ten niby przewodnik to chyba bym wycięła zupełnie nie pasuje do odmiany.

i co zrobiliscie z tym szarakiem?

pamelka wrote:
No, jakbym czytała o swoim Tak mnie to irytuje, że w tym roku poobstawiałam całe okno tarasowe kwiatami. Ale właśnie teraz, gdy to piszę, piesek zadrapał w okno. No jak tym razem? Skrzyneczkę z kwiatami miał pod brzuchem...

Sośnicę okrywałam: zrobiłam taki namiocik, jak kiedyś Tadeusz pokazywał, pamiętasz? Osłaniany od góry był tylko wtedy,gdy temp. spadała poniżej -7*

Przewodnik do wycięcia? Może masz rację... W drugim egzemplarzu są takie dwa

GreenEvil - szraczek, po konsultacji z weterynarzem- przebywa w domu; jak się wzmocni i podrośnie, wypuścimy go na pole. Mam nadzieję, że sobie poradzi. Staramy się nie traktować go jak zabawki, choć to trudne, bo to taki słodziak jest