Forum Ogrodnicze Oaza

34*C w cieniu Nie idzie nic robić w ogrodzie... Spróbowałam wczoraj w godzinach raczej wieczornych, ale komary mnie żrły bez skrupułów

Może pokażę Wam moje roślinne fascynacje podróżnicze... Część pierwsza

Srodowisko tatrzańskie na początek:
to chyba to świerk Echiniformis, który się wypiętrza (mój też taki się rpbi );



łany wrzosówek są urocze;



parzydło leśne w naturalnym środowisku;



Czarny Staw Gąsienicowy ma cudny, szmaragdowy kolor...



W górach mozna spotkać prawdziwe skalniaczki



No i te ścieżki, jak z bajki, wijące się między kosówkami i paprociami...





Przyjemnych wędrówek

Tatr zazdraszczam Cały czas zapominam się zapytać,ten błękitny anioł na pergoli to w ilości sztuk jeden? Czy może więcej ,bo taki wyjątkowo buszowaty okaz

Marzenko, to jest jeden Anioł. Silnie się rozrasta, więc nie ma potrzeby go powielać.

Ścieżki prawie takie same jak u mnie! Zamiast paproci wysoka trawa Anetka, buszowatość to jest to, nie sądzisz? Taką naturę warto naśladować! Przekonaj męża, likwiduj trawnik, zakładaj rabaty! No właśnie, kiedy ta nowa rabata?

Mąż chyba dziś miał... sama nie wiem, jak to nazwać. Chodzi już od pewnego czasu za mną takie ładne drzewko, wspomniałam mu, że widziałam je po rozsądnej cenie na trasie powrotnej z gór do domu (ale bliżej już domu, nie tak znów blisko, by pan z obsługi zechciał je dowieźć), a na to mój M., że jego kolega jeździ tamtędy raz w tyg. sam. dostawczym, to mogłabym się z nim zabrać i sobie kupić. A w ogóle to można sprawdzić, jakie jeszcze w okolicy są szkółki, to może bym sobie coś jeszcze wypatrzyła.
Obawiam się, czy to nie skutek tych upałów , bo chyba on nie jest świadomy tego, że ja + PUSTY bus + szkółki = duuuużo mniej trawnika

Módl się o zbawiennie działające upały Tylko proś tam u góry ,żeby ta plaga mnie omijała wielkim łukiem ,dla mnie proś deszczu ,bo ja w upały na wpół martwa jestem

Czy modlitwy zostały dzis wysłuchane? Bo u nas, mimo gorąca, przeszły trzy ulewy, w tym jedna - poranna - z burzą...
W związku z tym zaprawiałam dziś renklody z maminego ogródka. Wyszło 26 słoików A że padało, to w spiżarce zrobiło się porządki, M. nowy regał zmontował. Narobiliśmy się jak woły, ale efekt jest

Ciąg dalszy moich podróży; po górach przyszedł czas na Kraków i Częstochowę. Nie mogłam wyjśc z podziwu nad tym widokiem tuż przed błoniami jasnogórskimi...











Te łany Anabellki kładły się po deszczu, a największe kwiaty miały może ok. 50 cm średnicy

A w pobliskim parku mozna było zobaczyć to m. in.

Piękna relacja z podróż. Dziękuję zwłaszcza za zdjęcie z Kościelcem - to moja ulubiona okolica w Tatrach od doliny Gąsienicowej po oba stawy. Tęskno mi się zrobiło

Iwonko, choć tam już byłam, też mi tęskno. To takie piękne miejsce...

Pogoda w końcu zrobiła się do pracy. No więc trzeba było w końcu zabrać się za te biedaczki czekające od kwietnia w donicach na wsadzenie . Najpierw należało jednak zrobić im miejsce...



Łopata w ruch, potem dośc żmudne prace brukarskie. Została mi niepotrzebna trawa...



... a że nieopodal mam taki brzydki, zarośnięty kącik przy drzewie...





... postanowiłam wykorzystać ten nadmiar . Zrobiłam ekologiczne wzniesienie - rabatę. W tym celu ułożyłam jak cegłę te warstwy trawy, uszczelniając ją mniejszymi trawiastymi "pękami", następnie środek też wyłożyłam jedną warstwą trawy (nie idzie tam kopać, gdyż dość płytko jest zakopany cały budowlany gruz). Na tę warstwę wrzuciłam korę,



potem kompost i nadwyżkę ziemi, która została mi z wsadzania roślin... Jeszcze raz sprawdziłam stabilność (no, siadać na tym nie można, ale nie powinno się przechylać w żadną stronę). Na końcu całość zamaskowałam agro, poukładałam ciekawe kształtem pieńki i przygotowałam roslinki do sadzenia.





Na razie jednak ich nie posadzę chyba, bo poczekam, aż deszcze trochę mi tę ziemię w środku ubiją (może poczekać z sadzeniem do wiosny, aż się dobrze uleży???).

Moi drodzy, mam do Was pytanie: czy myślicie, że taki kwietnik wypali? Może od razu go rozbiorę, zanim coś tam, coś tam...
Chcę pośrodku posadzić Annabelkę, z tyłu buczka płaczącego bordowego (na razie go nie mam, moje zamówienie będzie zrealizowane wiosną ), a między te jałowce chcę posadzić wrzosy. A może macie inne propozycje roślin, których korzenie nie potrzebują tak bardzo iśc w głąb? Będę ogromnie wdzięczna za Wasze opinie

Co ja w ogóle widzę? Najpierw szpadel wbity w ten nieskazitelny trawnik! Zadrżałam! Choć jakby do tego namawiam... Potem skalniak ułozony z trawnika! A potem już nic nie rozumiem... Po co ta agro? Jak zamierzasz ją zamaskować przy takim dużym spadku? Skalniak z trawy już mi się bardziej podobał!
Ale generalnie popieram eksterminację trawnika!

A, właśnie! Też o tym ciągle myślę... Spadek jest niemal pionowy, więc muszę coś wymyslić, zanim jałowce przykryją tę czerń. Agro po to, abym nie musiała kosić tej trawy A i sama trawa nie wygląda atrakcyjnie, uwierz mi...
To co, likwidować ustrojstwo?

Anetka, nie wiem... Może jakaś wysoka palisada? Bo nie utrzymasz na tym kory, niczego... Ani niczym od dołu nie podsadzisz, żeby zasłonić.... A widok agro gołego to chyba nie jest to...

Likwidować!
Ja też nie widzę, w jaki sposób miałabyś zamaskować tę agro przy prawie pionowym skosie
No i obawiam się też, że z pobieraniem wody będzie... pod górkę

Ale mnie zachwyciło coś innego: te wykrojone kawałki darni
Kto ma piach, ten wie, o czym mówię!
Ja to bym sobie takie puzzelki od razu położyła w innym miejscu - toż to gotowy trawnik w kawałkach!

Witaj Anetko. Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz trafiłem do Twojego ogrodu. Na starym forum zaglądałem często. Szkoda trochę tego pięknego trawnika. Chociaż z moim się nie patyczkuję tylko kroję ile potrzeba, ale mój jest daleko do ideału i stąd brak skrupułów.

Aneto, dla mnie to świetny, taki nieco inny "skalniak" ale naokoło ściśle ułożyłabym palisadę, z czasem jałowce ją zakryją zastanawiam się tylko czy rosłiny dadzą radę w połączeniu z taką ilością trawy ....
A co do trawnika wiesz jakie opory miał mój mąż - kłótnie były o każdy dosłownie 20-to centymetrowy kawałek, aż ..... w tym roku uznał, że będzie sam zasilać mocznikiem (bez mojej pomocy) no i siewnik ustawiony przeze mnie na 5 przesunął na 8 bo za mało mu leciało efektem są pięknie spalone całe prostokąty trawy i co za tym idzie? dostałam połowę (tak czytaj połowę) trawnika pod rabaty oczywiście już część wykorzystałam

Marto, palisada może być ciekawym rozwiązaniem, ale mam też inny pomysł, oby wyszło Oczywiście sama agro to nie to, o co mi chodzi!

Gosiu, więcej wiary Dam jakoś radę z zamaskowaniem, potrzebuję troszkę czasu; myślę jednak, czy taka konstrukcja w ogóle wytrzyma/przetrwa/sprawdzi się? No i problem nawadniania - tu już system automatyczny nie dotrze: tradycjna konewka pozostanie A z takich puzzelków już mam wyłożoną część przed ogordzeniem - poza lekkimi nierównościami wygląda znacznie lepiej niż chwastowisko

Romku, witaj Lepiej późno, niż wcale Jaka szkoda! Jeszcze tej trawy sporo zostało (gorzej będzie, jak M. wróci i dojdzie do takiego samego wniosku )

Agnieszko, cos kombinuję z zamaskowaniem, nie wiem, czy wyjdzie. W jakikm sensie myślisz o przewadze trawy? W środku rośliny będą rosły jakby w gazonie, którego ścianami są właśnie te puzzelki trawiaste. Myslisz, że mogą je zagłuszyć?
Doskonale rozumiem Twą radość z powodu zmiany decyzji M. U mnie musiałoby się cos podobnego wydarzyć Na razie, w ramach poprawy obrzeży, które miejscami się zapadły pod wpływem prac kreta, poszerzyłam nieznacznie rabaty. Zawsze to troszkę mniej

Cóż w ogrodzie kwitnie?



Ostatki Jana Pawła II





(Zwróćcie uwagę na rosnący pośrodku słoneczników jesion - były Crispa; szczep wymarzł, z podkładki ruszyły nowe jesionowe gałązki)

Mieczykowy zakątek...





I na koniec wiąz drobnolistny Geisha



Miłej niedzieli

Pomysł ciekawy, ale własnie gorzej z wykończeniem.
Jak ja powiększam rabaty, to chwila i gotowe, bo mam te plastikowe płotki, u cienie z kostką więcej roboty
Zawsze można trochę bardziej rozłożyć, żeby nie było tak dużego spadku, a nadmiar dać do kompostownika.

Anetko jeśli pozwolisz zostanę u Ciebie na dłużej. Twój ogród jest cudowny - niczym z moich marzeń! No i oczywiście trawnik męża rewelacyjny!