Forum Ogrodnicze Oaza

Ale skąd wytrzasnąć taaakie kamienie rewelacyjne
Nie dziwię sią, ze bez pomocy M by się nie obyło
A jakby tak pomiędzy kamienie, przy szczycie usypać ziemi nieco i jakieś płytko korzeniące się bylinki powkładać
Zielono by się zrobiło, czasem kwitnąco? Nie da się?

Ale kamieniory!
To jest to, co tygryski lubią najbardziej
Niech jeszcze czas je trochę spatynuje... będzie świetnie!

Szukam właśnie pomysłu na zamaskowanie nadwyżki nieprzerobionego kompostu Twój pomysł jest rewelacyjny, tylko muszę się rozejrzeć za płytami skalnymi

Dziewczyny, dziękuję za tak miłe słowa; cieszę się, że pomysł wypalił i udało się zamaskować to, czego nie miało być widać.
Skąd kamienie? Ano z takiego miejsca, jak to Gosia nazwała, co tygryski lubią najbardziej. Jest to firma, która ściąga przeróżne kamulce z Polski i... sprzedaje do ogrodów (sami też projektują i zakładają śliczne ogrody). Jak już się do nich wejdzie, to Oj, jest w czym wybierać, ale... No, jest jedno ALE... Poważne ALE Gosia pisała u siebie, co zakup kory robi z portfelem. To, co robią z kieszeni człeka te kamienie, to... to już nie drenaż, ale DZIURA
No, ale kamienie są i nawet jak się ta koncepcja znudzi czy coś tam, możliwości ich wykorzystania są u mnie niemal nieograniczone

Jolu, też o tym myślałam , ale M. mi odradza sypanie ziemi za płytami, bo ona będzie odpychała je od pionu. Dołem tylko powsadzałam rojniczki, niech wypełnią szczeliny. Górę - mam nadzieję - zasłonią płożące roślinki...

Dziś w radiu słyszałam, że o 16.00 zaczyna się jesień. A więc żegnaj lato na rok, stoi jesień za... ciężkimi chmurami, które teraz pokrywają niebo.

No to niech będzie na dobry początek jesieni -

Anetka, ale budowla powstała! Właśnie, jak ją nazwać? Ciekawa jestem, jak to będzie wyglądać za dwa, trzy lata... Tylko nie pozwól tym płożącym i zwisającym tak do końca tych kamieni zasłonić!
Znam takie miejsca, o których mówisz... Aż szkoda, że tam tyle tego kamienia niewykorzystanego leży!
Trzmielina chyba jeszcze nie pokazała swoich możliwości do końca...Jeszcze ten róż w oczy tak bardzo nie bije... Odważyłaś się to napisać... Jesień...

Marta jak to odważyłaś się powiedzieć jesień trwa już od kilku godzin
Anetko cudne te wrzosy, mam dwa takie same

Kamienna budowla imponująca. Ciekawy pomysł. Przepiękna ta hortensja z ostatniego zdjęcia - tak pięknie zzieleniała

Anetko, jak ja Wam zazdroszczę tych wielkich kęp traw to tak tytułem wstępu
wpadło mi gdzieś zdanie, że padł u Ciebie jesion ? od samego początku trafiłaś chyba jakiś pechowy egzemplarz :/
PS bardzo fajnie wygląda ta kamienna, podniesiona rabata

artam wrote:
Nawet niech o tym nie myślą Sekator będzie im bratem

No, nie wiem, czy trzmielina jeszcze mocniej będzie biła po oczach; prędzej jej liście opadną

Budowla, piszesz? My nazywamy toto skalniakiem - taki wielki skrót pojęciowy, bo skalniakiem to na pewno nie jest. Ale jakieś skałki wokół ma, więc może i tak być

Jolu, te wrzosy są szczegółnie urokliwe, dlatego dokupiłam ich więcej na to nowe miejsce. Mam nadzieję, że już za rok pokażą swą krasę

Iwonko, dziękuję Pomysłów było kilka, ale ten okazał się najlepszym, choć nie najtańszym
Też lubię taki zielony kolor hortensji - one nieustannie się zmieniają, co czyni je jeszcze bardziej atrakcyjnymi.

Sylwku, witaj! To prawda, szczep jesionu padł, została sama podkładka, która teraz zmienia się w drzewo Oczywiście, opuścił on już mój ogród, wywędrował na wolność, na pole
Mam nadzieję, że ta skalna rabata dopiero zyska za kilka lat, jak już roślinki podrosną i stworzą w miarę naturalną kompozycję.

Czy to typowy objaw jesieni? Takie przyrosty...



W jesiennej tonacji...











Miłego niedzielnego popołudnia życzę

Anetko u Ciebie wcale nie widać jesieni Wszystko zachwyca kolorami!

Kolorki jeszcze są, to prawda, ale pogoda nie zachęca do ich podziwiania. Dziś tylko zapowiedź nocnego deszczu (właśnie pada) wygoniła mnie z domu, aby wsadzić trawę do gruntu. W ten sposób redukuję ilość doniczek do przezimowania w garażu, zanim znajdę dla tych roślinek odpowiednie miejsce

Dziś wymusiłam na M., by rozpoczął, choćby symbolicznie, okres grzewczy, bo mi zakwas nie chce rosnąć Więc kto spragniony ciepła, niech się ogrzeje

Zakwasu nie mam (co najwyżej miewam zakwasy po robotach ziemnych ) ale zgłaszam, że my sezon grzewczy zaczęliśmy już w piątek...
Wprawdzie taki ogień w kominku zdecydowanie bardziej ogrzewa wyobraźnię, niż widok ciepłego kaloryfera ale na bezrybiu... i tak dalej...

Anetko, Twój ogród jest piękny przez cały sezon, także teraz , gdy do jego furtki zastukała jesień . Oglądam więc i podziwiam . Wypielęgnowany trawnik ze smakiem zaaranżowane rabaty i ogrodowe zakątki - np.wielki , stromy skalniak niezwykły, ale bardzo ciekawy ! Podobają mi się także ogrodowe dodatki - donice czy figurki dobrze wkomponowane w otoczenie.

Gosiu, mam nadzieję, że w Twoich regionach ociepliło się? U nas piękna, słoneczna pogoda dopisuje, choć noce już zimne...





Ewelino, dziękuję Ci za bardzo miłe słowa.Masz rację - jesień potrafi byc piękna. Chyba nikt nie ma tak bogatych i różnorodnych dekoracji domu, jak właśnie jesienią Widziałam u Ciebie bardzo ciekawe aranżacje wykorzystujące dary jesieni...

I u mnie zagościły jesienne kwiaty zarówno przed domem, jak i w domu.







W domu królują hortensje i lawedna.

Anetko- nie mam pojęcia , jak to się stało, że ja do tej pory jeszcze nie odwiedziłam Twojego ogrodu , ile pięknych rzeczy mnie ominęło
Dopiero teraz to nadrobiłam, pozwiedzałam i poczytałam od deski do deski , jestem Ci wdzięczna za wrażenia estetyczne
Sposób, w jaki prowadzisz swój ogród bardzo do mnie "przemawia" ,podzielam zachwyty nad jakością trawnika i urodą rabat , od tej pory będę częstym gościem w Twoich progach

Drewna trochę jest... Mam nadzieję, że brzozowe doniczki niezagrożone! Zakwas może wymagać ofiar! Tak ładnie w nich chryzantemom... A właśnie, Aneta, ty swego czasu kupowałaś na ryneczku chyba jakieś ponoć zimujące odmiany chryzantem... I co? Bo te w tych doniczkach nie wyglądają mi na zimujące... Ale ładne! Masz wobec nich jakieś bardziej dalekosiężne plany?

Jak przyjemnie ogrzać się w kominkowym ciepełku
U mnie sezon kominkowy rozpoczęty już chyba za dwa tygodnie temu Zupełnie inne powietrze w domu
Natchnęłaś mnie na te lawendowe bukiety, chyba wyskoczę do ogródka

Dorotko, to samo cisnęło mi się na usta, gdy Cię odkryłam Baaardzo podoba mi się Twój ogród, mamy sporo wspólnych pomysłów na rabaty i dobór roślin, dlatego tak mi dobrze u Ciebie

Marto, sezon grzewczy ruszył chyba pełną parą: od dwóch dni przepalamy pod wieczór mimo słonecznej pogody. Dlatego zapas drewna musi już być pod ręką. Osłonkom brzozowym nic nie zagraża, szczęściem M. potrafi odróżnić drewno dekoracyjne od uzytkowego
masz rację - swego czasu miałam chryzantemki zimujące, ale specjalnie przy nich nie chodziłam (tzn. nie zabezpieczałam na zimę, itp.). Spośród trzech tylko jedna mi wybiła i nawet kwitła, ale ubiegłoroczna zima całkiem wyeliminowała to kwiecie. No więc zakupiłam te widoczne na zdjęciu. A potem poszłam do ogrodu przypomnieć sobie, jakie to kolorki chryzantem wsadzałam wiosną. I ... (już wiem, dlaczego ten kolor mi sie wydał znajomy i taki swojski )





Jolu, ciepło kominka jest cudownym odczuciem, mogłabym się grzać niemal nieustannie w taką pluchę, jaka dziś nastała. Wiesz, z tym ścinaniem kwiatów zawsze mam dylemat: bo przecież tak ładnie zdobia ogród. Ale skoro teraz coraz mniej przebywam na zewnątrz, poza tym - pierwszy przymrozek pozbawi urody większość roślin, nie mam oporów, aby udekorować te pomieszczenia, gdzie przebywam najczęściej. Stąd hortensje i lawenda dominują. Tymczasem i w ogrodzie nadal sprawiają przyjemne wrażenie...





To już chyba ostatnie listki trzmieliny, może nawet po dzisiejszej wietrznej nocy nic na krzewie nie zostanie





Kwitną też nadal liliowce







No i kończąc żółtym akcentem życzę miłego, spokojnego wieczoru