Forum Ogrodnicze Oaza

Oooo Pani storczykowa, ale pięknie
Ja jakoś nie mam podejścia do tych pięknych kwiatów, dlaczego

Agnieszko - storczyki bajeczne. Ja ukatrupiłam swoje - wydawało mi się, że ciągle mają za sucho i podlewałam od serca a tu sama wiesz - co za dużo to niezdrowo

Agnieszko storczyki rzeczywiście piękne , ale Twoje stroiki też pierwsza klasa.

Storczyki jak motyle - lato

Ale masz piękne phalki!
Ja bodajże w zeszłym roku zachorowałem na storczykozę, ale u mnie trzymają się tylko phalaenopsisy, więc reszty się pozbyłem póki jeszcze dało coś się z nich uratować I zostały mi 2 phalki, z tego jeden jest teraz cały w kwiatach (moje własne, już jego 2 kwitnienie u mnie, i nie zawodzi mnie ilością kwiatów), a drugi właśnie się opączkował, ale..pąków jest 6 i są jakieś dziwnie małe, jakby kwiaty miały być wielkości monety 50gr A jak kupowałem go w zeszłym roku to kwiaty miał duże, więc nie wiem dlaczego zapowiada się na takie drobinki..

I odkryłem problem jaki tkwi w uprawie tych kwiatów, szczególnie u mnie.
Gdy przy nich latałem, macałem, podlewałem, przecierałem listki i co tam jeszcze nie robiłem to one nie chciały rosnąć. Gdy zaczął się sezon ogródkowania, "opuściłem" moje storczysie i podlewałem je raz na jakiś czas, nic przy nich nie robiąc, to okazało się, że ładnie zaczęły puszczać listki i pędy kwiatowe.

Więc morał z tego taki, że lepiej je zostawić w spokoju i nie skakać przy nich jak przy dzieciach..

AguśTy masz rączki do wszystkiego...nawet storczyki Ciebie słuchają się...
mój jedynak dzis widziałam zaczyna pokazywać że mam zamiar kwiatki mieć...

Rewelacyjne okno storczykowe, przy takich widokach to nawet zapowiedź ataku zimy nie jest straszna

Jolu bo storczyki to są świetne kwiaty dla leniuchów takich jak ja Ty na pewno za bardzo o nie dbasz, dlatego Ci nie wychodzą

Margolciu no właśnie, o storczykach najlepiej zapomnieć i od czasu do czasu sobie przypominać, żeby podlać..... one nie lubią nadmiernej dbałości

Geniu dziękuję bardzo się cieszę, że podobają Ci się i stroiki i kwiatuszki

Elżuniu.... oj tak.... storczyki to taka namiastka ukwieconego letniego ogrodu.....

Dawidku może to jeszcze młodziutkie pączki więc małe, ale jeszcze urosną.... A czasami się tak zdarza, że pierwsze kwitnienie po sklepowym jest takie marniejsze, ale jak storczyk nabierze wigoru rosnąc u Ciebie już jakiś czas, to każde kolejne kwitnienie będzie piękniejsze i obfitsze
Z nadmiarem pielęgnacji przy storczykach masz całkowitą racje, nie lubię tego

Misiu dziękuję, widzę, że i Twój lada chwila ucieszy Cię kwiatuszkami

Hiacynto faktycznie przez takie kolorowe okno miło jest patrzeć na szaro-bure ,,pseudo-zimowe,, widoki.... ale powiem szczerze, że tego zapowiadanego ataku zimy to się boję..... po takim cieple roślinki rozhartowane nieciekawie może być jak przyjdą duże mrozy....tym bardziej, ze wcale śniegu nie ma

Aga, no pokazałaś wreszcie te swoje storczyki! Pięknie! To normalne, że one teraz kwitną? Zimą? Ja się nie znam... A moje hojki nie kwitną...

Martuś a ja dla odmiany nie znam się na hojkach Ale jestem pewna, że pięknie będą Ci kwitły Storczyki kwitną okrągły rok z 2-3 miesięcznymi przerwami, tak, że i latem i zimą są ukwiecone i kolorowe

AGNESS wrote: Tak, tak zależy u kogo
U mnie niestety nie

Joluś może za bardzo je głaszczesz one lubią , żeby o nich zapomnieć i tylko od czasu do czasu sobie przypominać

AGNESS wrote:
U mnie śniegu troszkę dopadało , teraz jest powyżej zera mam nadzieję że nie zdąży stopić się.

Pięknie
U mnie też kolorowe "motyle" na parapecie Zazdroszczę żółtego, bo nie mam, tzn. mam, ale cytrynka

Trzeba zajrzeć do obi, może pozbywają się nadmiarów

Geniu u mnie nadal czarno..... śnieg jak na razie nie pada.... a oczekiwany jest bardzo....

Siberko cytrynek jest przepiękny, to jeden z moich ulubionych, niestety ja już go nie mam, bo ostatnio tak bardzo się spodobał kuzynce, że podarowałam jej go, ale jak tylko gdzieś trafię to na pewno kupię

Dziś na dobranoc różyczki

Arthur Bell




Alchymist




Don Juan


Chopin




Coral




Rumba

...cudne róże a i zapach czuję ...

Oj Aguś kusisz tymi rożami przepiękne...

Misiu jeszcze troszkę i naprawdę ten zapach będzie unosił się w powietrzu

Margolciu, różyczki uwielbiam, ale troszkę z nich zrezygnowałam po zeszłorocznych stratach..... będą te co pozostały w ogródku, na razie nic nie dosadzam.....chociaż baaaaardzo , baaaardzo kuszą....