Forum Ogrodnicze Oaza

Śliczne róże Agus i coś mi mówi że się chyba jednak złamiesz i skusisz

Aguś zdejmujesz Alchymista z podpór na zimę i zabezpieczasz?
Może i u mnie ma szansę jakoś zakwitnąć

Gosiu chciałabym i to bardzo, ale niestety kompletnie nie mam miejsca, żeby posadzic

Jolu niestety nie mam warunków, żeby tak zrobic. Pedy są mocno wplątane w kratę i przy próbach uwolnienia łamią się.... Przywiązuję do pergoli troszkę gałązek świerkowych i w ten sposób je zabezpieczam, ale niewiele to daje.... To taka loteria....albo zakwitnie, albo nie Myślę, że u Ciebie ma warunki kwitnąc, jeśli pędy przymocujesz w ten sposób, zeby właśnie można było je jesienią zdjąc. Jeśli u mnie w tym roku przemarznie i trzeba będzie wyciąc to też będę pilnowała, żeby nie przeplatac jej przez pergolę, ale przywiązywac....

Jeszcze kilka różyczek

New Dawn


Westerland






Monica






Nostalgia


The Fairy


Red Fairy
życzek.....

Alchymist kwitł w tym roku po takiej zimie?????? czy to wspominki z lepszych lat?

Siberko niestety w zeszłym roku nie kwitł ani jednym kwiatuszkiem to są fotki przemieszane z 2 sezonów, Alchymist sezon 2011 ..... zobaczymy jak teraz będzie.... oby się udało... Westerland też..... całkowicie mi wypadał....po 2 krzaczkach zostało tylko wspomnienie w postaci zdjęc chyba tej odmiany najbardziej żałuję ze wszystkich straconych róż ....

Przykro słyszeć o stratach :hug2: miejmy nadzieję, że ta zima będzie łaskawsza

Małgosiu ja również mam nadzieję, że tę zimę roślinki przetrwają bez problemów..... wystarczy już tych strat, poprzednia zima dała nam popalic za kilka następnych.....

Ostatnia noc zdaje się z tych niałaskawych dla róż pnących

Jolu niestety to prawda.... najgorsze, że ja taka strasznie leniwa jestem późną jesienią i nienawidzę pracowac w ogrodzie. Przez to moje roślinki nie są dostatecznie ocieplone. Pnące różyczki mogłam jakoś mocniej zabezpieczyc..... owinąc agrowłókniną.....niestety nie zrobiłam tego i na kwitnienia np Alchymista pewnie znów liczyc nie mogę

Aguś mój okopcowany i w agro, ale także niezbyt liczę na kwiaty

U mnie tylko kopce...... no cóż zobaczymy latem..... U Ciebie może dzięki agrowłókninie zakwitnie..... ma w każdym razie warunki zapewnione jak najlepsze

Te nasze zimy Naiwnie już liczyłam, że takie mrozy nie nadejdą
No cóż najwyżej wymienimy na inną

Aga, nie wiem na którym forum mam Cię śledzić, ale widzę, że jednak jest tu trochę innych zdjęć .

Jolu niby nam obiecywali, że dużych mrozów już nie będzie....ale zbyt piękne to było, żeby było prawdziwe.... jeszcze kawał zimy przed nami ......
Ja Alchymista obsadziłam po bokach clematisami i nawet jak nie zakwitnie to jakiś kolorek będzie

Witaj Edytko Kochana Ty się nie zastanawiaj gdzie, tylko zaglądaj do mnie i tu i tu , będzie mi bardzo miło

Aguś Twoje zdjęcia mają taki swoisty, niesamowity koloryt, charakterystyczny tylko dla Ciebie
Nawet gdyby nie były w Twoim wątku i tak bym je poznała, bo są wyjątkowo piękne . Jeszcze bym chętnie pooglądała jakieś kolorowe wspomnienia

Martuś dziękuję, to bardzo miłe co piszesz Cieszę się, ze podobają Ci się foktki, zaraz pokażę jeszcze troszkę widoczków

Dziś lilie

Merluza


Diabora


Sw Antoniego


Tresor


Garden Affaire


Patricia,s Pride


Red Alert


Koures

No popatrz, Aga, nigdzie nie ma tej lilii, co to je chciałam zamówić... Widać lilie mi niepisane... Tobie natomiast na pewno!
A może ja w stronę tradycji pójdę i taką lilię św. Antoniego sobie sprawię? Tym bardziej, że to chyba patron rzeczy zagubionych, a mi ciągle w ogrodzie coś ginie i znika, to może by pilnował!

Aguś, myślałam że Ty tylko szczujesz różycami, a tu proszę lelije, cudne lelije Moim kolczatkom porobiłam dziś kopczyki... ze śniegu, ponoć tęgie mrozy idą