Forum Ogrodnicze Oaza

U nas tez pająków co nie miara. Chyba się jakieś ptaszyska wyniosły i nie trzebią robali.
U nas cały przekrój. Od przędziorków do prawdziwych gigantów.

Hortensje na prawdę piękne, w "stadach" robią piorunujące wrażenie.

Pięknie wyglądają przebarwiające się hortensje . Ja sobie właśnie dokupiłam Grandiflorę, to już moja siódma . Widzę, że u Ciebie większość ma słoneczko, a która według Ciebie ( oprócz Limelight ) znosi dobrze słońce?

Agnieszko, u Ciebie nadal letnio, kwiatowo i kolorowo
Masz rację, hortensje bukietowe robią duże wrażenie jak są posadzone w większej liczbie egzemplarzy
A ja pająków się nie boję Dzisiaj nawet przyuważyłam ślicznego tygrzyka, ale jak przypomniało mi się i chciałam zrobić fotkę, to już go nie było

aga, u ciebie nadal wszystko w rozkwicie w ogóle nie czuje się jesieni. Byle jak najdłużej.

Jolu najgorsze, że pająki już zaczynają się pchać do domu....mam nadzieje, e nie wróży to szybkiego zimna

Grzesiu, to identycznie jak u mnie.....najgorsze to przędziorki, w tym roku jest ich zatrzęsienie, a wcześniej nigdy u mnie nie było......w ogóle ten sezon jest w moim ogrodzie pod znakiem robactwa....pojawiły się takie paskudy, jakich nigdy wcześniej nawet nie widziałam

Martuś moim zdaniem prawie wszystkie hortensje najlepiej czują się na słońcu, najpiękniej rosną i są najbardziej okazałe. W półcieniu mam jednie Vanille Fraise, bo ona na ostrym słońcu troszkę się męczy.
Grandiflora jest piękna, ja niestety już nie mam na nią miejsca..... więcej nie zmieści się żadna....a szkoda, bo jeszcze widzę kilka zakątków w których pięknie wyglądałyby te krzewy...

Dalu zawsze podziwiam Twój hortensjowy szpaler....nie ma sobie równych....
U mnie w większości krzaczki posadzone są pojedynczo, wkomponowane w różne zakątki, bo miejsca brak na większe skupiska, jedynie na rabacie pod tarasem 3 rosną obok siebie...
Tygrzyków u mnie w tym roku roje .....nawet i po 3 na roślince

Lucynko wrzesień zaczął się przepięknie, mam nadzieję, że jeszcze długo tak będzie...jest słonecznie i bardzo, bardzo letnio, mimo pierwszych zwiastunów jesieni

Agnieszko u mnie i wrzosy i wrzośce słabo rosną , pewnie to przez moją ziemię .
Pięknie wybarwiają Ci się hortensje .

Zauważyłam u mnie, że hortensje najbardziej umęczone upałami są.
Masz rację ostre słońce je wysusza. Kiedy wracam z pracy muszę brać się za podlewanie, żeby dźwignęły listeczki

Niestety u mnie wszystko woła wody sucho jak na Saharze .Pięknie patrzy się na soczystą zieleń iglaków i trawy .Hortensje górą .Dostałam w prezencie od moich psiapsiółek Pinky Winky .Rośnie sobie teraz przy altance na wpół słonecznym miejscu

Hortensje to jedne z niewielu krzewów, które niemal tak samo ładnie przekwitają jak kwitną...Nawet przy takiej suszy... Która to jak widać służy pająkom....No cóż mogę powiedzieć wobec takiej inwazji? Może to, że za to komarów nie ma?

Jolu u mnie jakoś ładnie sobie radziły z upałami. Jedynie nowo posadzona Limelight szybko mdlała od upału, ale to chyba wina miejsca. Niby po południu troszkę ocieniona, ale rosnąca w pobliżu duża wiśnia wypija mnóstwo wody i hortensja cierpi na chroniczny niedobór

Jagódko u mnie wreszcie po upalnym i suchym okresie dziś przywędrował deszcz Mam nadzieję, że nie tylko poprószy, ale i dobrze podleje, bo ziemia jak popiół...
Pinky Winky na pewno Cię zachwyci, to piękna odmiana

Martuś to prawda.....w tym roku jedyne owady, których nie ma w nadmiarze to komary ( całe szczęście ) pozostałe to plagi

Słoneczniczek szorstki....roślinka popularna i często spotykana, jednak naprawdę wdzięczna. Bardzo długo zdobi ogród dużą plamą słonecznego koloru





Floksy nie zawodzą, dzięki nim jest kolorowo i wesoło już naprawdę długo






Rudbekia- kolejny długodystansowiec. Lubię mieć ją w różnych częściach ogrodu, kwitnie bardzo długo i pięknie wygląda wśród zieleni

Agnieszko, u Ciebie jeszcze zieleń taka soczysta, jakby codziennie padał deszczyk
U mnie, niestety, widać już wyraźnie pierwsze oznaki jesieni - sporo suchych listków leży na trawniku, a i zieleń jest już "zmęczona". Floksy też już prawie przekwitły, teraz cała nadzieja w astrach i chryzantemach, ale tych nie mam zbyt wiele...

Daluś sucho było okropnie, dziś na szczęście wieczorkiem ładnie zaczęło padać, bo wczorajszy poranny deszczyk nawet pod drzewka nie dotarł...
U mnie niektóre floksy jeszcze ładnie kwitną, ale jak będzie tak zimno jak dziś to pewnie już niedługo... Chryzantemek też nie mam zbyt dużo, zimą kilka przemarzło, astrów też niezbyt wiele....ale coś tam jest i zakwitnie

Agnieszko..pięknie połączone wrzosy z żurawkami...co tak krwiście czerwono kwitnie na przedostatnim zdjęciu...hortensje śliczne..a ja floksy zaraz po kwitnieniu urwałam sam kwiat i teraz zaczynają kwitnienie drugi raz..Rubdekii też mam kilka kępek porozrzucanych po działce...

Alinko ten czerwony delikatny kwiatuszek to jednoroczna szałwia, ślicznie wygląda na tle zieleni, mam nadzieję, że wysieje mi się ....i że nie wyplewię
Ja też zawsze przekwitnięte floksy obłamuję i kwitną i kwitną....nawet nie mają zamiaru przestać

Aguś a ja z pytankiem z innej beczki są grzybki w okolicznych lasach

Joluś z tego co wiem to mimo suszy trochę jest, u mnie właśnie się suszą , pachnie cały dom Dziś zaczęło w końcu troszkę kropić, mam nadzieję, że się porządnie rozpada i wtedy powinny grzybki pięknie się wysypać

Kolorowe rózności...
Dzielżan


Jeżówka


Nachyłek


Szałwia


Czosnek


Wejgela


Bodziszek


Sorbonne


Chippendale


Liliowce

To super perspektywa
Ale pięknisty ten dzielżan

Jolu dzielżany uwielbiam, chyba ze względu na paletę moich ukochanych barw Boleje nad tym, że nie mam miejsca, żeby je posadzić, ale będę bardzo usilnie myślała, żeby jednak gdzieś je wcisnąć Wiosną dostałam maleńką sadzoneczkę , jednobadylkowa, sięgająca kolan kruszynka a kwitnie jak szalona....sama nie wiem jakim cudem tworzy tyle kwiatów