Forum Ogrodnicze Oaza

Martuś ......strasznie mało.... susza jest okropna i te grzybki które trafiliśmy to takie pojedyncze, mają wolę życia, bo mimo suszy pchają się na świat, na pewno gdyby popadało to byłby piękny wysyp...

Romciu czekam z utęsknieniem na deszcz....i dla ogrodu i dla lasu to ratunek, jest tak strasznie sucho, nie pada już naprawdę długo, wszystko suche jak pieprz.... gdyby popadało to jestem pewna, że byłoby dużo grzybów....a jak u Was, padało ostatnio???

Igorku ja przyznam się szczerze, ze też byłam tylko raz ....uwielbiam chodzić po lesie i ZNAJDOWAĆ grzyby ostatnio koleżanka troszkę mnie wystraszyła informacją, że jest bardzo dużo żmij..... a ja tchórz jestem....

Dziś zaprezentują się miniaturowe dalijki

WOW daliowo się zrobiło zapraszamy z fotkami do wątku daliowego
Aguś najważniejsze, że grzybnia jednak nie wyschła i daje oznaki życia
Grzybki będą, front się zbliża może nareszcie nieco popada

Edit. zapomniałam na grzybki więc wysokie kalosze najlepiej

Właśnie... te różne stworzonka, nawet najmniejsze mogą być dla nas niebezpieczne.
Kilka lat temu pamiętam, że grzybów była masa, a ostatnio jak parę się znajdzie to człowiek zadowolony.
Dalie śliczne, czy to takie z siewu? miałem w tamtym roku i podobnie wyglądały.

Grzybki grzybkami, ale jak zaspany przewijałem fotki z lasu to gdy zobaczyłem tą:



to moje nie do końca jeszcze otwarte oczy zarejestrowały: "O kurcze! Aga żubra w lesie zobaczyła!" Od raz się obudziłem Prawda, że podobny do leżącego żubra?

Joluś mam nadzieję, że wreszcie popada....sucho przeokrutnie i w lesie i w ogrodzie.....
Co do wysokich kaloszków masz całkowitą rację, to świetne zabezpieczenie przez żmijami

Igorku dalie faktycznie z siewu. W zeszłym roku wysiewałam, bulwy pięknie przechowały się przez zimę i są dorodne ukwiecone krzaczorki

Pawełku pień faktycznie jest niesamowity, nie mogłam przejść obok niego obojętnie, jest tam w pobliżu kilka takich ciekawych pniaczorów, które przywodzą na myśl różne stworzenia

Dalie rzeczywiście bardzo okazałe i bardzo ładne. zastanawiam się czy nie popróbować sił w ich uprawie. Oczywiście w tych niewielkich odmianach, bo na duże to miejsca u mnie nie ma

Dorotko to tak jak u mnie. Podobają mi się te wielkie, mają niesamowite kwiaty....ogromne i piękne, ale brak miejsca, więc mogę podziwiać je tylko w innych ogrodach. A te maluszki wszędzie można wcisnąć , a są śliczne i pięknie kolorują jesienne ogrody, kiedy już mało kwiatów kwitnie Mają niezbyt duże karpy, więc i w tłoku innych korzeni łatwo wykopać dołek, żeby je posadzić

Agnieszko, u Ciebie susza, a u mnie znowu dzisiaj pada Taka fajna mżaweczka, która doskonale nawilża ziemię i podlewa roślinki. A przyda się to zwłaszcza moim nowo posadzonym, podzielonym i przesadzonym...
Dalie przepiękne! Podziwiam je w Twoim i zaprzyjaźnionych ogrodach forumkowych, bo u mnie akurat tych kwiatków nie ma Z lenistwa, oczywiście
Ja wczoraj też byłam na spacerku w lesie; było nawet sporo grzybków, ale głównie...olszówki

Też mam takie malutkie dalie z siewu
Jeśli mówisz, że się łatwo przechowują, to spróbuję, a jak sie nie uda, to znów posieję . Są absolutnie niekłopotliwe, a mieszanka kolorów, aż zęby bolą (oczywiście mówię o swoich )

Agnieszko- u nas wreszcie popadało ale co z tego, zimno jest 12st.Już zaczynam się martwić o grzyby suszone, których jeszcze nie mam w tym roku Nie pamiętam takiej posuchy grzybowej W ubiegłym oku Kanie można było losić a w tym ani jednej sztuki
Piękne masz dalie a te kolory

Aga popadało?
Mam nadzieję, że i owszem

Daluś wreszcie i do mnie przyszedł deszczyk Bardzo się cieszę, bo susza już była okrutna, wreszcie roślinki nawodnią się
Dalie u mnie tylko miniaturki na duże miejsca niestety brak...

Martuś kolory faktycznie są obłędne One naprawdę wspaniale się przechowują. Ja zasypałam je ziemią w wiaderku i wiosną były jędrniutkie i ślicznie....nie wypadła ani jedna Jestem pewna, że wspaniele się Ci przechowają

Romciu u mnie dziś też zimno, wczoraj było cieplutko i pięknie. Siedziałam sobie w krótkim rękawku na huśtawce , dopiero wieczorem mocno temperatura spadła i zaczęło padać. Dziś też cały czas mży, mam nadzieję, ze ociepli się i zaczną pojawiać sie grzybki. Ja mam już ususzone dwa 3litrowe słoje, ale chciałabym jeszcze. U mnie na suszone grzybki jest największe zapotrzebowanie. Nie lubię świeżych, ale suszone używam garściami....do wielu potraw, tak, ze szybko znikają

Joluś oj tak ....wreszcie Wczoraj wieczorkiem rozpadało się i tak cały czas trzyma. Teraz już delikatna mżaweczka, ale cudownie nawodni i ogródek i ściółkę w lesie Dziś chwilkę byłam w Twoim miasteczku i też widziałam mokre szosy

Agnieszko, kiedyś u Ciebie widziałem śliczne żurawki, może zasilisz swoimi fotkami wątki bazowe?
Byłbym bardzo wdzięczny

Igorku żurawek mam faktycznie sporo ale z czasem ich nazwy uleciały w niebyt Kilka które pamiętam wstawię

Resztę daj do wątku z identyfikacją to Ci je nazwiemy
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...an?limit=18&start=90

AGNESS wrote:
Aguś ja mam ten sam problem nazwy ulatują , znaczniki też

Igorku to nic nie da, bo ja później i tak zapominam

Geniu powiem szczerze, że ja nawet nie staram się zapamiętywać nazw żurawek....jest ich zbyt dużo i nie zależy mi na tym, tym bardziej, że ja nie sadzę ich kolekcjonersko, nie staram sie o zdobywanie odmian, których nie mam, ja sadzę nawet po kilka krzaczków tej samej odmiany, jeśli tylko podobają mi się

Jesienne obrazy

AGNESS wrote: I ja mam tak samo i podobnie z hostkami
Cóż począć nie można znać się na wszystkim
Może w jesienne długie wieczory coś tam sobie przybliżę