Forum Ogrodnicze Oaza

Rokitniki też lubię ale na mojej glinie nie mają szans

U mnie rosną, jak głupie. Tylko te męskie brzydko się starzeją , albo ja nie umiem ich prowadzić. Takie rozkrzaczone drzewa porosły. Ale przynajmniej jeden męski osobnik musi być

Bo u Ciebie piachy Kasiu, a one to lubią

piku wrote:
Muszę stanąć w obronie prawdy Rokitniki dają radę na najgorszych glinach i rosną imponująco!
Nawet w szopie u sąsiada, czyli bez światła
Obawiam się, że pod podmurówką ogrodzenia szykują atak na mój ogródek

Oooo, wobec tego muszę o nich pomyśleć

Odradzam rokitnika, ja już się odkochałam A i jego siewki znajduję na trawniku. Jestem na 100% pewna, że to siewka, bo nie ma możliwości aby był to odrost korzeniowy w tym miejscu

Na trawniku to chyba nie problem, bo zostaną wykoszone, gorzej jak rozpanoszą się na rabatkach

katja wrote: Żeby widzieć, jak brzydko się starzeją? Bo my to ładnie!

piku wrote:
U mnie też nie miały, Wiesiu .
Miałam kiedyś dwa i mimo uzdatnienia gleby, i tak wczesną wiosną podgniły korzenie i trza było się pożegnać.

A u mnie na glinie rokitniki bardzo dobrze rosną.
Męski egzemplarz faktycznie rośnie w sposób nieuporządkowany
ale myślałam,że to przez pożar. Na wiosnę muszę go poobcinać.

Wrzesień tego roku-wydmy w Sopocie...



Spodobał mi się bardzo,ale mówicie,że się rozłazi u mnie odpada niestety

Ja mam szpaler rokitnika za oknem, odchylam głowę i widzę Tutaj nie zauważyłam odrostów, albo nie zwracałam uwagi
Może zaraz przejdę się na spacerek

Dziękuję za wszelkie rokitnikowe wieści Jecz teraz wiem, że nic nie wiem

I jak tam spacerowe spostrzeżenia Siberko?

Tymczasem pokażę moje śląskie ogniki, to takie namiastki rokitnika które jednak na Podkarpaciu nie bardzo dają radę

Wiesiu,ładnych okazów doczekałaś,moje wymarzały i pozbyłam się ich po kilku latach.A rokitniki wsadziłam w ubiegłym roku ale wiosną oddałam sąsiadce,ona ma sadek i tam mogą puszczać rozłogi,na piasku powinny szaleć........oliwnik też się rozłazi,koloryt ma podobny ale na szczęście kolców nie ma.

No więc właśnie, te kolce najgorsze Nawet po kontakcie z rozdrabniaczem kaleczą
Przetestowałam na gałęziach od sąsiada i do reszty straciłam do niego serce...
Mogę go zaakceptować w nalewce i za oknem na osiedlu (ładny widok).
Na spacer w końcu nie poszłam, ale co się odwlecze to nie uciecze, nie mam daleko

Natomiast już z okna widzę, że męskie osobniki mają pokrój równie regularny co żeńskie

Z tymo kolcami to by się nadał w mój rugosowy żywopłot , ale chyba pomyślę o oliwniku skoro on równie ładny a bezkolcowy Ogniki u mnie na Podkarpaciu przemarzają do granicy śniegu, więc ładne raczej nie będą. Na Śląsku mają zaciszny kącik więc dają radę, a ptaki mają uciechę

Pikutku, nie widzę Twojej ostatniej fotki, wszystkie inne tak. Moje ogniki , niemal kazdej zimy przemarzają, potem odbijają i tak zabawa trwa od 5 lat.
Oczekuj żółtej kopertki.

Chciałam poprawić Polu ale znikął mi przycisk edycji
A żółte kopertki lubię
Podrawiam jesiennie