Ewo, u mnie też dziś popadało - solidnie zmokłam na zwiedzaniu szkółki.
Roślinom bardzo się ten deszcz przydał, bo było już sucho.
Ogród Pana Grąbczewskiego, mimo minimum roślin kwitnących, robi wrażenie. Przestrzeń, spokój, ład, piękne plamy kolorystyczne, wspaniałe drzewa - to jest to!
Marto, odbiór tego ogrodu jest czysto subiektywny... nie jest pod linijkę, nie kipi kwieciem i kolorami, jednak bardzo intryguje zwłaszcza wspaniałymi okazami drzew... jeden z dębów o pokroju choiny na przykład - coś rewelacyjnego.
W każdym razie, ja byłam pod wrażeniem.
Iwonko, dzięki
Wiesz, ja w ogóle jestem dość wszechstronnym kibicem... sport od zawsze - jak i muzyka - był w moim domu... siłą rzeczy, zaszczepiłam w sobie dość silne umiłowanie do tych dziedzin życia. Kocham zarówno piłkę nożną, inne sporty drużynowe, jak i tenis, skoki, lekkoatletykę, czy nawet boks. Sport mnie ogromnie emocjonuje, przeżywam mocno aspekt patriotyzmu, walki w barwach ojczyzny... to są piękne emocje!
Królewny oszalały... widzę, że bardzo warto jest poczekać te 3-4 lata na spektakularny efekt kwitnienia. Moje najstarsze róże pokazują się z najlepszej strony
Czekam jeszcze na Pashminę
Januszu, dzięki że się odezwałeś!
Wiesz, kocham piłkę nożną i nie mogę zrozumieć, dlaczego polska drużyna tak słabo się stara, nie walczy, asekuruje podczas kontrataków, nie daje żadnego poczucia, że im zależy... prawdę mówiąc, zawsze w nich wierzyłam, ale Euro2012 brutalnie wyleczyło mnie ze złudzeń.
Z europejskich zespołów uwielbiam piłkę w stylu Hiszpanów czy Portugalczyków, Niemcom trudno odmówić skuteczności i uporu, woli walki. Uwielbiam też południowoamerykański taniec z piłką. Wiem, że wielu znawców stawia na Brazylię w finale, jednak ja kibicuję rewelacyjnemu Urugwajowi. W ogóle, to kocham niespodzianki i uważam, że po fazie grupowej każdy może wygrać.
Za grą Łukasza Podolskiego przepadam, ale M. Klose nie darzę sympatią - jakoś z dużym dystansem go odbieram, ale to chyba kwestie charakterologiczne. Tak czy inaczej, z pewnością Niemcy zajdą daleko.
Fantastycznych wrażeń Ci życzę!
Kasiu, witam i również życzę miłego weekendu!
Ja ten oraz za tydzień spędzam w szkole... trochę ciężko będzie podołać, zwłaszcza że w pracy mam wycisk niesamowity, ale muszę dać radę.
Dziś było super, jutro ogród botaniczny, a po południu projektowanie wybranej rabaty.
Miłego!
Małgosiu, róże w tym roku z jednej strony mocno chorują, z drugiej zachwycają kwitnieniem.
Cieszę się, że zwróciły Twoją uwagę!
Moniko, pozdrowienia dla kibiców przesyłam
Oglądam już drugi mecz w dniu dzisiejszym
Za Francuzami niestety nie przepadam... Lewy podpadł mi przeokrutnie - uważam, że grając w reprezentacji w ogóle się nie stara, boi o kontuzję (w klubie przecież zarabia właściwe pieniądze), gwiazdorzy, jest kompletnie nieskuteczny.
Pamiętam tego chłopaka jeszcze w Lechu Poznań - wzór odwagi, precyzji i skromności... teraz to uciekło.
Wiesz, mimo, że dziś była podła pogoda, to w szkółce było świetnie. Polecam Ci wycieczkę tam, a przy okazji wizytę w Grass Factory
Aguśka, piłka nożna jest piękna! Tylko trzeba oglądać tę światową - wrażenia gwarantowane
Róże dzisiejszego poranka...