Moni, dzięki za odwiedziny!
Wyobraź sobie, że u nas o dziwo w tym roku nie ma komarów... nie, żeby w ogóle, ale nie są na tyle męczące, by o nich pamiętać. Cieszy mnie to!
Otoczenie brzóz daje wspaniałe ukojenie i wytchnienie w te upały... w ogródzie panuje przyjemna gra światła i cienia, a tą chyba lubię najbardziej.
Kwitnie sporo - jak na mój krzewiasto-drzewiasty ogród - kwiatów i ich zapach unosi się w powietrzu...
Cieszę się, że Ciebie - właścicielkę iście rajskiego różanego ogrodu - zainteresowały niektóre z moich róż.
Aspirinka rośnie u mnie czwarty sezon. Buduje naprawdę piękny krzak i jest zdrowa. Tnę ją relatywnie delikatnie - mniej więcej o 1/3. W mojej opinii to wystarcza, bo krzew jest zgrabny i obsypany masą kwiecia.
Brother Cadfael wywołuje również we mnie mieszane odczucia... dopiero dziś, gdy kwiat otworzył się w pełni, mogę powiedzieć, że mi się podoba. Ale szału nie ma!
A Whiter Shade of Pale to przecudownej urody róża. Niestety, zwykle najszybciej jej liście łapią plamistość, co nie przeszkadza mi zachwycać się kwiatami. Jest piękna i taka subtelna! W pąku i w pełnym rozkwicie.
Miłego wieczoru również!
Ina, myślę, że najmilszy obecnie fragment ogrodu, to otoczenie leśnej rabaty wraz z ławeczką... panuje tam uroczy półcień, można stamtąd obserwować resztę ogrodu, w towarzystwie głośnego śpiewu ptaków. Podejrzewam, że w tym roku w krzewach dereni mam kilka ptasich gniazd - co rusz słyszę trzepot i poruszenie, gdy jestem w pobliżu. To jest bardzo fajne!
Róże - nie ma chyba opornych na ich urodę
Pozdrawiam!
Kasiu, róże w tym roku budzą mieszane odczucia - z jednej strony pięknie kwitną, z drugiej trwa to dosłownie chwilę przez te upały, po trzecie szkodniki i grzyby nawiedzają je parami... Ale, jak tu ich nie kochać? Są przecudownym dopełnieniem ogrodu.
Sebastian jak zwykle czaruje - uwielbiam jego kwiaty!
Miłego!
Julek, dzięki za instrukcję dziczkową = tak zrobię!
Paszczaki wyjadają Ci trawy? A to zaskoczenie, ale z drugiej strony, nie mają trawnika, a jakieś zielone jeść muszą
Różyczki zachwycają... większość naprawdę pięknie kwitnie! L.D. Braithwaite od Ciebie wręcz zachwycająco
Ech, jak ja lubię te upały... tyle tylko, że róże szybko zwieszają pąki...
Aguśka, ano mało mnie, ale na razie tak musi być... w pracy jestem bardzo zajęta, poza tym, nie chcę ryzykować czynnościami wiadomymi. Muszę być wzorowa
Fajnie, że byłaś na Maleńczuku! Bardzo chętnie posłuchałabym go na żywo. Lubię go, i jako piosenkarza i jako człowieka.
Pozdrawiam!
Ewcia, Sebastiana sobie spraw! Te wielkie, filiżankowate kwiaty, w Twoim kolorze - naprawdę urzekają... Będzie Pani zadowolona!
Małgosiu, Maleńczukowo i różanie pozdrawiam
Doris, trawy ruszą, zobaczysz!
Mary Rose to u mnie niezawodna róża... zdrowa, kwitnąca obficie całe lato... czego więcej chcieć