Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiaczku.... zima zaskoczyła nas wszystkich ale mamy ją z głowy niech do nas nie wraca...ale kwiatki nie ucierpiały mimo że był przymrozek..a jak u Ciebie..
Milenko ..słoneczko i u nas cały dzień świeciło aż się chciało buzię do niego wystawić..ciekawa jestem jakie będą te kolory twojego penstemona ...one cały czas mają zielone liście dobrze przezimowały bez okrywania rośnie w każdej glebie...

Śliczne fotki - wiosna pełną gębą. U mnie pogoda na razie wspaniała a ja nadal jestem chora i na działkę prawdopodobnie dotrę najwcześniej po świętach. Cieszą mnie natomiast moje Kalle które rosną całakiem nieźle. Alu , czy ja powinnam je już na tym etapie nawozić. ?

Alinko-piękne masz te ciemierniki ja nie mam do nich dobrej ręki,zawsze mi padają

U mnie w dzień piękna pogoda,słoneczko,ale w nocy około -3,mało co jeszcze wychodzi z ziemi choć widać już że lada moment wszystko eksploduje
Przesyłam pozdrowienia

Byłam dzisiaj na działce i obcięłam róże do samej ziemi te wielkokwiatowe.... nie wszystkie jednak podejmą walkę o przeżycie ...bo te terminatorki mają się dobrze.... i wszystkie pnące bardzo ładnie przezimowały...
Bożka przykro że Cię ta choróbsko trzyma tak długo. ale zakupy widzę ładne zrobiłaś...kalie na razie niech rosną bo mają świeżą ziemię później będziesz podlewać nawozem do kwiatów kwitnących jak wszystkie domowe..
Mieciu cieszę się że odezwałaś się na forum jak widać zatęskniłaś za forum i wiosną..w nocy kochana i u nas jest taka sama temperatura ale kwiatkom na działce widzę że to nie przeszkadza.

Alinko, dziwna sprawa z różami, podczytuję tu i tam, okazuje się, że niemal u każdego to samo.... , u mnie też niektóre kiepskie..

Sierika swoje róże przemarznięte obcięłam przy ziemi jeśli wypuszczą pędy będą żyć inaczej będzie miejsce dla liliowców..
dziękuję wszystkim odwiedzającym...

Alinko, bardzo mężnie znosisz różane odejścia i tak z godnością Nie to nie, liliowce też ładne I na pewno tego rodzaju niespodzianki po żadnej zimie nie sprawią
Choć jeszcze za wcześnie na ostateczne decyzje, róże jeszcze mogą odbić z tego, co pod ziemią, jeśli głębiej sadzone, ale o tym doskonale wiesz
Krokusy niezawodne za to, a u mnie pożarte przez nornice, jakieś niedobitki tylko zostały... Coraz mniej tych niezawodnych roślin na świecie

Moje róże też się jakoś słabo sprawiły .Dużo czarnych ,aż się boję odgrzebywać .Wezmę się za nie po świętach i zobaczymy.Malutkie iryski masz śliczne ,w tym roku obiecałam sobie kupić kilka

Alinko aż tak kiepsko z różami Patrzę na moje i tego samego się obawiam
Pnące przezimowały a inne nie bardzo co za zima

Jednak różanki bym nie zmieniała na pole liliowców.

Alinko skoro nie ma Ciebie na forum to myślę, że już po świętach jesteś na działeczce. Pokaż małe coś nie coś. Czekam na zdjęcia bo u mnie pogoda jak w przysłowiu. Kwietniowa przeplatanka - trochę zimy trochę lata. Raz gorące słońce by po chwili sypnąć gradem. W chwili kiedy to piszę mam obłędną ulewę i temp. spadła do 6 stopni a było już dzisiaj 12. Pozdrawiam

Artam..Martusia nad rozlanym mlekiem nie ma co płakać tylko kupić nowe ...nie wiem co teraz na działce bo od tygodnie jestem uziemiona w domu na łóżku..

Nowinko ja w jesieni zamówiłam kilka róż tak na wszelki wypadek bo moje róże mają 16 lat i zaczynają próchnieć ..

Pamelko Jolu ..z tego co zauważyłam to wielokwiatowe chyba poszły...Pnące wszystkie są w porządku..rabatówki też ..

Wiolinko nie ma mnie na forum i nie ma mnie na działce przeziębiłam się i przed świętami złożyło mnie do łóżka tak więc całe święta przeleżałam w łóżku słabo mi przechodziło więc dopiero dzisiaj dostałam się do lekarza dostałam antybiotyk i dalej siedzenie w domu o działce nie ma mowy a ja przy takim przeziębieniu nie mam temperatury tylko osłabienie i mnie dłużej trzyma..aż mi zazdrość jak widzę przez okno jak ludzie chodzą na działki i na spacery..zdjęcie z zeszłego roku..Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

No ,ale ta sasanka ,to chyba nie z tego sezonu śliczny ma kolor .Moje dwie dopiero się gramolą .
Jestem na etapie cięcia i odgrzebywania róż .Dwie niestety w stanie krytycznym i to stare róże A jeszcze nie jestem nawet w połowie roboty .Aż sie boję ,co dalej.Ale z drugiej strony dwie miejscówki piechotą nie chodzą

Witaj i wracaj do zdrowia. Miałam niedawno to samo. Wydawało się że samo przejdzie i niestety skończyło sie antybiotykiem. Niestety trwało 3 tygodnie. Teraz już mam to z głowy tylko pogoda ciągle niezbyt ciekawa. Prawdopodobnie weekend ma być bardzo słoneczny. Do soboty dasz radę.

A ta sasanka z tego roku ??? Jeśli tak to ja juz totalnie sie załamię

Nowinko trzeba dobrze przeczytać ostatni post napisałam że zdjęcie jest z zeszłego roku w tym roku ledwo z ziemi wyszły jak widziałam tydzień temu może jak mi trochę przejdzie to mnie mąż w sobotę zawiezie i zrobię kilka aktualnych zdjęć..

Bożka ciebie też ta choróbsko długo trzymała ..ja też najpierw swoimi metodami a przez święta przeleżałam i dopiero dzisiaj dostałam się do lekarza.. mam na tydzień antybiotyku ale ja tak mam dwa trzy tygodnie i dopiero puszcza....sasanka zeszłoroczna....

Alinko, dużo zdrówka życzę, wypoczywaj.

pozdrawiam, Gosia

Ja już to przeszłam na szczęście w marcu. Oj długo mnie trzymało przeziębienie bo dwa tygodnie. Pogoda była paskudna więc brak ogródka tak nie doskwierał.
Życzę więc i ja dużo zdrówka a przede wszystkim szybkiego powrotu do pełnej sprawności (tej ogrodowej ).

Alino prognozy pogody bardzo obiecujące, mam więc nadzieję, że wraz ze słońcem zdrowie powróci .

Jak ten czas szybko leci....Tydzień przed świętami zachorowałam a dopiero wczoraj wyszłam z domu i poszłam na działkę ....jak dobrze że pierwsze sprzątanie zrobiłam wcześniej ....krokusy już przekwitły.. hiacynty już kwitną żonkile jeszcze w pąkach...niektóre róże zaczynają pokazywać pączki ale kilka do usunięcia serduszka różowa mi przemarzła bo tylko jeden badylek wyszedł jak dobrze że miałam zapasową młodą ukorzenioną sadzonkę więc jednak u mnie będzie...kilka zaległych fotek..









a te już wczorajsze ...





...gęsiówka...



..ciemiernik z siewkami

cdn...