Forum Ogrodnicze Oaza

Shirall wrote:
Ja nie miałam problemu z rozpoznaniem kosiarki, hi hi. Dobrze Ci szło, już niebawem, lada tydzień

dzień leniuchowania....jak zawsze co niedzielę
spać się nie da za bardzo długo bo już koło 9 głodny świniak piszczy wniebogłosy i skacze po klatce i domku, zaś jak tylko usłyszy, że się ruszasz w łóżku to piszczy głośniej....hehe taki budzik, by nie tracić dnia
ale choćby dla tej radości i gruchania jak się z nią witasz to warto wstawać po 9 w niedzielę.....

wczoraj byłam w Auchanie a tam......jejku z okazji zbliżających się Walentynek masa różnego kwiecia.....dzwonki, róże, hortensje, calanchoe etc......nie zdołałam się oprzeć hortensji, była jedyna w swoim rodzaju i kolorze i wpadłam.....trafiła do koszyka a wraz z nią nowa doniczka zaś potem trafi na działkę
no czyż nie jest śliczna?



zaś dziś mam takie coś.....Goldilocks no i Rhapsody in Blue w pączku, bo też sobie coś mają w takiej postaci

Marta ,napisałaś u Firletki- Magdaleny o Rhapsody in blue.

Jak ta róża sprawuje się u Ciebie? Czytałam o niej opinie,że nie za bardzo
się rozkrzewia i ilość kwiatów też nie jest ogromna..

Wiem ,że jesteś w niej zakochana ,więc możesz być nieobiektywna

Madziu
hehe mam ją dopiero 2 sezon no i z jednym się zgadzam - nie za mocno się rozkrzewia ale kwiatów to miała dość sporo jak na taki mały krzaczek....bo moja zeszłej zimy mocno zmarzła i startowała dość późno i może dlatego zobaczymy jak to będzie w tym roku, dostała duży kopczyk to może lepiej wystartuje i zbuduje mocny krzaczek....zobaczymy
i wiem na pewno, ze upały jej nie służą....szybko przekwita.
ale wszystko jej wybaczę za ten jej kolor......jest po prostu niesamowity

Ależ się rozmarzyłam, jak zobaczyłam Ciebie na jodze . Kiedy ta wiosna? kiedy pierwsze koszenie ?

Czekoladka przepiękna . Mam u siebie jakąś bezimienną czerwoną (wręcz bordową) różę - ma ogromne kwiaty, przepiękne .

Za dużo wspomnień dziś przywołałaś

Piękna jest niezaprzeczalnie

W marcu przyjadą do mnie róże ,w tym właśnie takie w fioletowych odcieniach:

Cardinal de Richelieu,Veilchenblau .Myślałam też o Rhapsody i Tuscany (no,ta
może bardziej w bordo).
A! Jeszcze Heidi Klum kupiłam ,chociaż o niej tez źle piszą ...
Że słabowita.

Dorcia oj wierz mi - też tęsknie za jogą
jeszcze musimy troszkę poczekać na pierwsze koszenie zaś potem.....tak będziemy marudziły, że znowu trzeba kosić - w sezonie przecież co tydzień aż nam bokiem wyjdzie
oooo a czemu dostałam patelnią?

Madziu no ja też kupiłam jesienią kilka róż w fioletowych i niebieskich odcieniach
oj tam....piszą o Heidi, że chorowita a u Kasi - Robaczka kwitła przecież niesamowicie mi się marzy jeszcze Blue Moon czyli po prostu Mainzer Fastnacht....ten jej kolor niby też jest strasznie kapryśna ale jej kolorek i zapach....no i nazwa Niebieski Księżyc jak nic będzie pasować na rabatkę tolkienowską

Shirall wrote:
Oooo, widzę ,że Twoje rabaty mają porządne nazwy ,wręcz literackie
Nie to ,co moja "podpłotowa" .
Ale Dorotka Dodad i tak zwycięża swoją "pogazowniczą"

hehe no rabatki Dorotki nic nie przebije
a ja mam kilka takich tematycznych - jedną Misz-masz czyli róże o różnych kolorach, potem jest słodka rabatka, czerwona no i mitologiczno-baśniowa zaś jako, że uwielbiam Tolkiena i po obejrzeniu Hobbita to stwierdziłam, ze powstanie jeszcze Tolkienowska

Bardzo ładne nazwy

Jeśli mowa o Tolkienie i związkach z jego twórczością , to ja w latach licealnych
i długo potem fascynowałam się zespołem Marillion, którego nazwa jest właśnie
zaczerpnięta z Tolkiena.
Nawet projektowałam (liceum plastyczne) okładkę ich płyty
(wtedy nie było internetu i nie miałam pojęcia jak może taka okładka wyglądać ).
A muzykę się po prostu przegrywało na kasety ...

W tamtym roku w Sopocie byłam na koncercie Fisha ,bez którego Marillion to jest zupełnie inny zespół.
Fish już taki dojrzały facet ,ale głos ,humor i osobowość wciąż ta sama

Natomiast samego Tolkiena "nie załapałam"- próbowałam czytać ,ale to nie moja literatura

oj Silmarillion.......lubię też ale podobno jest to nieudana powieść Tolkiena czy też taka mała encyklopedia - sam tak mówił
oj Madziu to musisz przeczytać kiedyś Władcę Pierścieni, tłumaczenie Marii Skibniewskiej.....bo warto - planuję sobie kupić książki
ja tam kocham fantasy.....opowieści o elfach, smokach, czarodziejach etc, przecież mój nick to lekko zmienione imię półelfki, czarodziejki ziemi z jednej z serii fantasy

Fajne spodenki czrodziejko
A mnie się marzy aerator kiedyś do trawnika...ale pomarzyć można

Martusia, przyglądaj się i zachwycaj tymi kwiatami hortensji, bo więcej możesz ich nie zobaczyć! Oczywiście, życzę, by kwitła pięknie co roku!
A to prezent walentynkowy dla świnki morskiej? Zapiszczała na jej widok?

Grześ
a dziękować.....spodenki moje ulubione są, szczególnie przydają się tam wielkie kieszenie bo zawsze coś w nich mam

Martuś oj Ty......paskudo jedna, niech ja Cie tylko na zlocie złapię
hehe jaki prezent.....nie dam jej tego przecież do zjedzenia - ona ma brokuły a ja kwiatki

Jak zwykle wesoło a hortusia piękna ,ale czy będzie kwitła w ogródku ????albo tylko liśćmi Cie uraczy Rapsody ma piękne kwiaty, ale u mnie to jedna z kapryśnic .Obadamy w tym sezonie czy zmienię o niej zdanie .Następna w podobnym kolorku sie ukorzenia w domu ,ale zapomniałam jej imienia

Shirall wrote:
Może kiedyś spróbuję ,Martuś..
Chociaż ja jestem raczej z tych reality ,a nie fantasy

Znowu spojrzałam na tę Twoją Rhapsody ... i jakoś tak miękko zrobiło mi się w brzuchu
Czy to znak ? Jak myślisz?
Gdzie mają dobre sadzonki ?
Bo Ewa Jarmulak chyba jej nie ma (a od niej będę miała róże).

No właśnie tak patrzę na tą rapsodie, i zastanawiam się czemu ja jej jeszcze nie mam
Piękna jest...mimo wszystko

No żesz! Kręcą Was takie... sinice?
Grzesia nawet nie pytam... spojrzałam na avatar!