Forum Ogrodnicze Oaza

Ten kolorek tez jest uroczy. Piszesz o zapachu róży Kosmos. Mimo iż różana nie jestem, to ostały się u mnie w sumie tylko trzy różyczki. Jedną mam przy bramce wejściowej, pnącą (jakoś piąć jej się nie chce za bardzo, malutka jest) i dwie nie wiadomo jakie, które zostały mi po pierwszych przymiarkach "różanego hodowania", szczepionych, które zmarzły ale ze szczepek zaczęły wypuszczać przyrosty. Zostawiłam je wtedy i teraz mają już obie ok.2 m i kwitną. Nie mam pojęcia co to za różyczki ale ten zapach, który wydzielają wynagradza mi stratę tamtych, które zmarzły

Jak się masz imienniczko w ten "cudnej urody" grudniowy dzień ! Różę do nasadzeń wiosennych już sobie wybrałam, muszę sobie sprawić kosmos,rzeczywiście śliczna.



[url=http://]Siedlisko[/url]

Romuś mam troszkę takich zdjęć zaraz kilka znowu wrzucę
Dorcia
JaDorka kocham pachnące róże
Martuś - dziękuję dobrze, cały dzień sypało

jeszcze troszkę niebieskiego....Rhapsody in Blue

Martusiu kobieto miejże litość na moje oczy Jak ja mam siedzieć w domu tyle czasu a do wiosny jeszcze trochę???Piękne to mało powiedziane:)

Marzenko....hehe nie ma litości
wolę przeglądać zdjęcia niż patrzeć na termometr i drżeć z zimna......w ciągu zaledwie godziny temperatura spadła o 6 stopni.....ja i dzieci myśleliśmy, że zamarzniemy
ja szliśmy na basen, sypał co prawda śnieg ale było 2 stopnie w plusie a po godzinie........-4 i taka szklanka na drodze, że jej
a jeszcze musieliśmy szybko iść bo musiały zdążyć na jakieś zajęcia......hehe byliśmy na czas ale jaka po drodze była fajna bitwa na śnieżki
dzieci mocno się zdziwiły - dostałam śnieżką w głowę, no niechcąco - kaptur miałam i tylko usłyszałam z tyłu.....ojej....oooł....i cisza....ja się odwracam - a że też skrycie lepiłam śnieżkę - no co mi też wolno - to te dziewczynki co mnie trafiły zaraz same oberwały a potem.....no język im pokazałam
mina dzieci bezcenna a jaki potem był śmiech......dowiedziałam się, że jestem najlepszą Panią na świecie

Dla takich wyznań warto chyba oberwać śnieżką?

Bo człowiek śmiertelnie poważny to tylko w trumnie powinien być,a tak na co dzień gdybyśmy trochę wszyscy zluzowali-byłoby milej na ulicach,wszędzie:)

Gosiu.....oj warto było.....bo potem to już nie zostawałam dłużna....co chwilę gdzieś jakaś śnieżka leciała
jaka szkoda, że dyrektorka dała dziś zakaz wychodzenia na boisko, bo tyle śniegu nasypało ale był mróz i nie pozwoliła nikomu wychodzić a jaka szkoda......bo bym zabrała dzieciaki i jaka byłaby wojna.....bym pokazała gdzie raki zimują
ale dziś w drodze do szkoły i do pracy sobie kostkę skręciłam bo takie lodowisko na chodnikach

Marzenko no masz rację....można być poważnym kiedy trzeba ale czasami na trzeba dać troszkę na luz...bo inaczej człek się wykończy i dlatego się dzieci w świetlicy śmieją, ze jak mi się ich zachowanie nie podoba i im o tym mówię a oni nic.....to najczęściej pokazuję im język ale są wtedy w szoku
od razu cisza

jako, ze dziś u mnie za oknem biało to i róża bedzie biała......Kosmos

Piękne te Twoje róże. Wklej jeszcze jakieś białe i koniecznie wpisz odmianę.

Martuś
no to co powiesz na Różopotwora czyli Lykkefunda?
róża pnąca, rośnie w zastraszającym tempie, mrozoodporność do -35 stopni, nie przemarza, kwitnie tylko raz ale za to przez miesiąc, nie ma kolców no i ten zapach.....

Ciekawe mam jedną różę dostałam ją jako gratiska ,ale nie zakwitła .Jestem ciekawa co to będzie ,bo wypuściła długaśne pędy a wygląda mi na dziczka ,ale to sie okaże .Różopotwora fajna z wielkimi pylniami

No No Marta-różopotwór całkiem całkiem-kwiaty przez miesiąc?-niech ja pomyślę,niech ja pomyślę

Skoro rośnie w zastraszającym tempie i mróz jej nie straszny, to ja już wpisuję ją na listę swoich chciejstw .

dzięki za różyczkę, już sobie zapisałam. Podoba mi się ta wysoka mrozoodporność , bo na moim wygwizdowiu nie wiem czy jakaś wytrzyma. Właśnie jestem w trakcie sprawdzania nowej odmiany czereśni Siestronka(-35 stopni. )

Marto ,piękne różyczki , po zeszłorocznej zimie wiele mi nie zostało , ale te co są pięknie zdobią mój ogród , oby tę zimę dobrze przetrwały .

Mi po tej zimie wyleciały wszystkie...Dokupiłam z braku laku róże z biedronki-bardzo ładne się trafiły, w poniedziałek dopiero je okryję

dziś byłam na Cavaliadzie i na Festiwalu Sztuki- jejku kto nie był to niech żałuje.....cuuudo a kto mieszka w Poznaniu albo w okolicach niech jedzie - 8 zł bilet kosztuje ale warto......a jakie można zakupy zrobić....na prezenty idealne
zdjęcia będą zaraz ale w drodze na Targi przeszłam się przez park Wilsona i tu.....no cóż......popatrzcie sami
zima jest piękna......