Forum Ogrodnicze Oaza

A to szczęściara jesteś
U mnie teraz jeden fundusz - świąteczny i ograniczony do tego

Shirall wrote: Wyobraźnia podziałała?

Joluś......no oszczędzam sobie na roślinki

Gosiu hehe no podziałała

Martuś u Ciebie jak zawsze można liczyć na różany pokaz...... różyczki śliczne, mam nadzieję, ze tę zimę przetrwają bez najmniejszego uszczerbku

Tym festiwalem to chyba mnie z domu wyciągnęłaś . We Wrocławiu też jest słynny Kiermasz Bożonarodzeniowy, jak co roku zresztą. Postanowiłam, że tym razem ominę go szerokim łukiem w trosce o własną kieszeń i poczucie żalu za niekupionymi zabawkami ale jak tak popatrzyłam sobie na te cudeńka które tu pokazałaś, to... no pójdę tam, no nie wysiedzę nijak w domu. Ale portfela nie wezmę dla bezpieczeństwa własnego

Aguś.....spoko przetrwają....spróbowałyby tylko nie ....wiedzą co im grozi...

JaDorka hehe warto chodzić na takie kiermasze

dziś dzionek udany, ba nawet mnie nic nie zaatakowało....no może poza bandą dzieciaków ze śnieżkami - no bo poszłam z nimi na dwór, akurat śnieg sypał i urządziliśmy sobie bitwę na śnieżki.....chyba nie musze mówić jak ja wyglądałam po 5 minutach dzieci zgodnie stwierdziły, że teraz wszystkie na panią to pani potem wyglądała jak jeden wielki bałwan - dosłownie....który po chwili się otrząsnął i zaczął gonić dzieci i rzucać je śnieżkami
zaś dopiero potem się dowiedziałam, że w szkole jest zakaz rzucania się śnieżkami......hmmmm dziwne oby nikt nie widział tego co się działo bo inaczej
ale tego wcale nie żałuje......zabawa była super!

no dziś róża Sea Foam.....

rany....ale dały mi popalić te 3 dni.......nic tylko szkolenia i szkolenia.....już jak jakieś zombi chodzłam......do domu powrót po 20, coś zjeść szybko, kapiel i spać i następnego dnia znowu od początku.....dziś ostatni taki dzień był.....hurra!
zaś jutro planuje się przejść na działkę bo może jakieś zdjęcia zimowe by się przydały.....bo śniegu to napadało tyle, że w niektórych miejscach to sięga do kolan

dziś na czerwono.......Magic Red

byłam dziś na działce....a tak jejku jak pieknie ;:oj sniegu po kolana i ta biel.....
choć rano to było strasznie ziiiimmmnnnoooo......przed 6 termometry pokazywały....-14!!!
ale potem wyszło słońce, niebo się zrobiło krystalicznie czyste. było już tylko -4....cudnie!

najpierw zatrzymane przez mróz i śnieg....




no i ogólnie.....pawilon został odśnieżony bo pod wpływem śniegu jeden z palików podtrzymujących dach się podłamał i dach się zapadł do środka wiosną muszę jakoś go umocnić

Piękne te zimowe zdjęcia...zwłaszcza róże w śniegu...kto powiedział że róż nie możemy podziwiać zimą?
Ale ogólnie to jak dla mnie...zbyt biało

Nasz śnieg juz się zdecydowanie przybrudził , juz nie jest tak ładnie i w dodatku nadają odwilż
Róże jak róże, ale śnieżnego nagietka nie widziałam jeszcze

Martuś... a czemu Ty pawilonu nie składasz na zimę?
On nie jest obliczony na takie obciążenia, jakie może mu zafundować solidny opad śniegu
Uwierz... w ubiegłym roku nawet mój dach z płyty OSB z gontem bitumicznym, wsparty na spawanej konstrukcji stalowej, zaliczył mały zwis
Ocukrzone róże zawsze chwytają za serce... u mnie nie było już czego ocukrzyć, niestety...

Grzesiu.......no róże wyglądają cudnie zimą, szczególnie te,które nie zostały ścięte bo mi ich było żal a poza tym jakiś kolorek musi być
hehe zbyt biało? spoko, podobno od soboty ma przyjść ocieplenie to będzie szaro i buro....szkoda bo śnieg mógłby zostać zawsze lepsze to niż brud

Martuś u nas tak samo......odwilż od soboty...ale będzie brudno
a tak ładnie teraz wszystko wygląda, biało i te białe drzewa, krzewy.....ach....a tak w dzień ma być na plusie w a nicy na minusie.....ale będzie ślizgawka
hehe no nagietki kwitły do mrozów w tym roku i zdjęcia są super!

Gosiu no nie składam pawilonu bo on pełni rolę altany.....na narzędzia etc...no nie miałabym tego gdzie przechować przez zimę, bo piwnica odpada bo tam ciągle coś kradną a tak....mam pawilon
no i on się nie załamał cały bo tam jest jeszcze jeden pawilon......ten zielony ma 3x3 ale w środku postawiony jest mniejszy, 2x2 i ten uszkodzony pal akurat się oparł na nim zresztą można dokupić i jakby co to wymienić więc nie składam.....
wiem, że nie jest obliczony na takie obciążenia ale jak na takie opady śniegu co były teraz tylko jeden mały palik się złamał i nic innego i on stoi.....tzn, że jakoś daje radę no i jeden jeszcze plus - jest pod drzewem to też jako taka ochrona
ale wiosną będę jeszcze kończyć umacnianie i zabezpieczanie.....teraz jest pora testowa
zaś róże ocukrzone.....ach......jest w nich coś magicznego.....

Shirall wrote:
A na działkach nie ma problemu z kradzieżami?

też są, ba nawet się włamują no szczególnie teraz gdy naprzeciwko mnie likwidują ten pas działek ale więcej kradli kiedy miałam zwykłą altankę zaś od zeszłego roku po spisaniu i oznakowaniu przez policję i zamianie na pawilon nic mi nie zginęło - tfu tfu
no i nikt mi w tym nie będzie spał bo zimno........

no i nareszcie weeekeeeennnndddd!!!!
jeszcze tylko ten tydzień no i święta i prawie 2 tygodnie wolnego
przyda się bo coś mnie wczoraj chyba przewiało bo od rana nic tylko psikam i psikam a głowa to mi pęka...

dziś jedna z moich NN - róża amarantowa.....pachnąca, okrywówka

Kto ma dwa tygodnie wolnego, ten ma!
Przeziębieniowo, szeptem, łączę się w bólu

hihihi......a to teraz będę złośliwa......wracam na 2 tygodnie do pracy a potem.....ferie czyli 2 tygodnie wolnego bo na półkolonie nie dam się namówić
jak sie okaze, ze to przeziębienie to......oskalpuje, zamorduje, zamarynuje i pożrę mojego brata......bo on jest jedynym chorym osobnikiem

Phii, tylko dwa tygodnie .... ja to mam wolne do ... - się zobaczy do kiedy .

Martuś kuruj się, bo grzechem by było w ten wolny czas chorować .