Forum Ogrodnicze Oaza

Ta radość na twarzy - mówi wszystko!

Aniu cudownie było cię poznać Dziś nie mam już czasu to tylko się tak krótko wpisuję, ale w weekend pospaceruję po twoim ogrodzie

Aniu specjalnie dla Ciebie cyknęłam koreankę Frosty Zarknij, jak pięknie będzie rosła
Asia pięknie napisała, a ja dorzucę, że i kulki znajdą się wkrótce na rabatkch
Aniu dzięki za spotkanko i pogawędki do miłego

Iwonko, nawzajem Od razu poszłam do Ciebie i Guinessa.
Dzięki dziewczyny. Choć wiem, że moim największym błędem ogrodowym, który ciągle popełniam to za gęsto sadzone rośliny... ehhh, chyba niemożliwe, żeby coś w tej kwestii na razie mogło się zmienić. A ja tak marzę o krzewach i większych iglakach (o drzewach już nawet nie śmiem).
Jolu dzięki, już pędzę

Jeszcze raz Wam wszystkim za spotkanie

Widzę zakupy udane u Szewczyka, ja też wyszedłem od niego, nawet z dwoma takimi skrzyneczkami
Poproszę zdjęcia na mejla jak Grzesiek już je zrzuci

pv.
Za taka cenę to bym i jeszcze jedną skrzyneczkę wzięła, ale listy nie mogłam zrobić wcześniej bo zeszyt został w samochodzie - o wielu roślinach z wrażenia zapomniałam

Aniu podglądam relacje z Sulejowa i widzę ,że wyjazd i spotkanie udały się nadzwyczajnie .......... a już zdjęcia z zakupów to istny i ta mina nad łupami ...... świetnie.

ankha wrote:
Zaprzeczam!!! Jest tak jak trzeba - pięknie i na dodatek gustownie

Aneczko słońce obserwuj hostę , którą przywiozłam Ci w zeszłym roku , nie jest to niestety Capitan's Adventure ( którym miał być ) to na dodatek w tym tygodniu zlikwidowałam Gypsy Rose z tej samej podstolcowej dostawy bo miała wirus HVX

Mireczko Myślałam, że tylko inaczej się wybarwia, bo młody. Na niej na razie nie ma, ale niefajne rzeczy dzieją się na dwóch hostkach. Idę od razu cyknąć zdjęcie.

Siberko , nie kadź, wiem, że większość ma za ciasno ale dzięki

Oj tak ta mina mówi wszystko....jak u małego dziecka który dostał nową zabawkę
Dziękuję za wasze towarzystwo w Sulejowie...świetni jesteście

Aniu, zanim Cię poznałam już byłam do Ciebie pozytywnie nastawiona, Krysia sporo ciepłych słów mówiła o Tobie. I nie zawiodłam się.
Mam nadzieję, że wkrótce znów się spotkamy ale na moim gruncie.

dzięki za tyle miłych słów i ogromne nawzajem
Grzesiu, Mariolku

Obrobiłam w końcu pomidory, bo już się pokładały na ziemi - ale trzy mają zielone owocki. Zdjęcia porobione wszelakie, ale ani segregacji, ani obróbki (Sulejowskie też), może coś w weekend się uda... pędzę do roboty...

Pani kochana, a co się tak pani ociąga? Wróciła do domu z wojaży i nic? No pani kochana, niechże się pani ogarnie raz dwa

Jak nic, jak nic - akurat resztki wiśni przerabiam na soczki, wczoraj całą istniejącą ścieżkę wyplewiłam, a przedwczoraj posadziłam 26 nowych skalniakowych maluszków - doby mi brakuje, bo inni wakacjować się też ze mną chcą
A przerobionego pod kątem kretów skalniaka jeszcze nie obfociłam

No pani kochana, ja rozumiem wszystko, ale żeby mini hostowiska nie sfoicić ? Bo przyjadę i sam to zrobię....

Nie zdziwię się jak za rok dostaniesz parę cm więcej na ogródek

Witajcie po długiej...
W ogródku ciągle się dzieje, niestety dwie ostatnie łagodne zimy wygrzmociły mi połowę skalniakowych maleństw... Powiem szczerze, gdy po zimie 2015/2016 straciłam kilka moich maleństw (i nie tylko) z żelaznych zasobów mam niezłego ogrodowego doła - poszły zarzyczki, urdziki, dużo skalnic, maczki maleńkie, zawciągów, pierwiosnków i połowa żurawek... na część jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, boję się że strat może być więcej.