Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo, czarne paski odeszły a wróciły zdjęcia

Bożenko, fajna ta marzanka, obejrzałam sobie w necie, bo nie znałam tej roslinki
Pokazesz swoje siewy? Kiedy zaczynasz hartować? Ja chyba zacznę powoli wynosić bo juz duże urosły..zwłaszcza groszki

Kasiu, część sadzonek stoi na oszklonym balkonie. Są jeszcze za małe na hartowanie. Większość sadzonek to pomidory, które wysiałam dla brata. Kwiaty jeszcze będę dosiewała. Tylko miejsca brakuje.

Co zrobić z tą azalią. Zasiliłam ją dziś nawozem dla kwasolubów w nadziei że się ruszy. stoi tak jak zaklęta.

Bożenko, czy azalia jest świeżym nabytkiem?
Na jakim stanowisku rośnie? Jakie podłoże?

Nie znam się na azaliach, ale też mam taką bidę Zimno, pewnie dlatego przystopowała Czemu nie pisałaś wcześniej, znalazłam nasiona z 2013 roku, pomyślałam, że pewnie nie wykiełkują i teraz mam za swoje - tysiąc pięćset sto dziewięćset siewek

Aga, azalia rośnie u mnie ok 4 lat. W jedynym miejscu, gdzie jest trochę cienia. W ubiegłym roku mocno ucierpiała podczas suszy. Na wiosnę nie kwitła. Dostała kwaśną ziemię. Na przedwiośniu wymieszałam jej ziemie z korą aby trzymała wilgoć oraz rozsypałam wokół mączkę bazaltowa. Może jej to nie odpowiada Jednak problem zaczął się w ubiegłym roku. Nowinka zasugerowała, żeby ją przesadzić bo azalia nie lubi dużego zasolenia. Akurat zwolniło się jedno miejsce ale będzie tam miała więcej słońca.

Trochę niewyraźne zdjęcie siewek pomidorów, tydzień temu były przepikowane.



Marysiu, ja również wysiałam wszystkie nasiona , które dostałam bo myślałam , że w przyszłym roku już nie będą zdatne do kiełkowania. Efekt jest taki, ze mam teraz ponad 50 siewek pomidorów. Dopiero niedawno dowiedziałam się o witalności pomidorowych nasion.
A tutaj floks gwiaździsty i bratek .

Twoja azalka rzeczywiście mizerota .To ,że przesadzisz ją na słonko ,to jej nie będzie przeszkadzać .Moje w większości wszystkie na słonku .Ale najważniejsze ,to pilnować ,aby miała wilgotno .No i sekator obowiązkowy .Poczekaj jeszcze trochę ,aż wypuści więcej liści i wtedy przytnij wszystkie łyse pędy .Jeśli przesadzisz ,to już w tym roku nie zasilaj nawozem .Ja też mam jedną taką ,
muszę ją koniecznie odmłodzić ,bo to moja najstarsza .Mamy obydwie zadanie do wykonania

Podpisuję się, Bożenko, pod radami Ewuni...
Azalie Knapp Hill lubią słońce, ale rzeczywiście nie powinno im zabraknąć wody, jednak bez przelewania!
Poprzycinaj koniecznie po kwitnieniu, to pobudzi ją do wypuszczenia nowych pędów, powinno.

Pozdrawiam sobotnio!

Ewo, Aga, dziękuję za rady. Teraz napiszę co zrobiłam w sprawie azali. Zasiliłam ją wczoraj nawozem dla kwasolubów. Czy to możliwe żeby już dzisiaj dostała mocno zielonych listków? Wygląda na to , że chyba ją zagłodziłam A przecież dawałam ogólnie nawóz mineralny. Poczekam jeszcze tydzień i zobaczę czy ruszy. Jak niewiele się zmieni to ją przesadzę. W miejscu gdzie siedzi jest bardzo sucho i często ja podlewam. Skoro jej słońce nie szkodzi to jeśli na wiosnę jej nie przesadzę to zrobię to później.


Lilia się puściła do góry...


Pigwowiec po raz pierwszy ma więcej kwiatów.


...rutewka orlikolistna zapączkowała

Berberys nabrał kolorków...


...

Zastanawiam się co posadziłam na jesieni że wyrosły miotełki

No właśnie...To podlewanie azalii i w ogóle kwasolubów woda z wodociągu Nie mamy raczej innego wyjścia , bo deszczówka w takim roku, jak był ubiegły, to marzenie.Woda z wodociągu zmienia odczyn gleby na niekorzystny dla azalek.Trzebaby stale pilnować PH, w innym wypadku, choć podlewane , nie sa w stanie pobrać pokarmu z gleby.

Mam nadzieję,ze Ciebie przymrozki omijają...Szkoda by było tylu roślin

Poll, przymrozki chyba mi załatwiły odrosty na przyciętych różach. Na szczęście wypuściły nowe pędy z ziemi. Do zimnej Zośki jeszcze daleko. Wokół azalki zawsze zakwaszam ziemię. Jednak ostatniego lata sporo podlewałam i być może ziemia nie miała odpowiedniego PH

W tym roku coś bardzo chorują rododendrony i azalie. Niedawno reanimowałam dwa rododendrony a teraz zastanawiam się nad dwiema azalkami ,jak im pomóc. Jedna na pewno uschła a druga jest w gorszym stanie od Twojej. Listków nie ma wcale a pąki trochę wystartowały i stanęły w miejscu. Nie wiem czy jeszcze żyje. Boję się przesadzać, bo wtedy na 100% padnie.

Może wystarczy zasilić nawozem zakwaszającym wokół ? Objawy podobne jak u mojej.

To właśnie dzisiaj zrobiłam ale czy coś pomoże mojej azalce ? Pewnie będę miała miejsce na nową roślinę.

Czytałam, że dobrze jest opryskać rh preparatem żelazowym. Podobno jak im brak żelaza, to tez mają problem z przyswajaniem składników pokarmowych
Ja swoje rh też zniszczyłam. W tym roku obiecałam sobie walkę o nie

Gosiu, dobrze że o tym przypomniałam. Mam w domu chelat żelaza to opryskam w jakiś pochmurny dzień.

Żelazo świetnie robi różanecznikom i azlkom .A właściwie żadnej roślinie nie zaszkodzi
Mnie się zdaje ,że i moje w tym roku jakieś ,takie niewydarzone .A tu zapowiada się podobno upalne lato .Że będzie u mnie suche ,to już raczej jestem pewna .