Forum Ogrodnicze Oaza

Jeżeli azalki i rh nie będą miały kwaśnej ziemi, nie pobiorą składników z żadnych nawozów. Ja ostatnio podlewam moje deszczówką ze zwykłym kwaskiem cytrynowym (łyżeczka na 10l) i naprawdę widzę różnicę
I jeszcze jedno - trzeba bardzo uważać, żeby nie przesadzić z nawozami, te rośliny bardzo tego nie lubią Wystarczy je zasilać DWA razy w roku - wczesną wiosną i po kwitnieniu, kiedy zawiązują pąki

Ewo, na razie poczekam z żelazem aż zacznie działać ten nawóz, który podsypałam. Wtedy zobaczę czy są jeszcze niedobory. A dziś obficie popadało. Tylko zimno.
Dalu, dobrze wiedzieć, że działa woda z kwaskiem pozytywnie. Pytanie, czy można dodawać trochę kwasku przy każdym podlewaniu? Co do częstości podawania nawozów to zazwyczaj jest to dwa razy w roku. Z tym że dawałam na wiosnę i w lipcu a nie zaraz po kwitnieniu.

Dziś posadziłam zamówione rośliny, zdążyłam przyjść do domu i zaczęło się chmurzyć. Za parę chwil lunął deszcz. A cały dzień było słonecznie. Przy okazji zobaczyłam, że po całonocnym deszczu ruszyło ostro ziele. Oj w majówkę czeka mnie pielenie. Zobaczyłam również , że mają pączki kwiatowe niskie iryski, które sadziłam na jesieni
Złamałam pąka rutewce orlikolistnej

Bożenko ,trudno się mówi .Jak złamałaś ,to jej na dobre wyjdzie ,bo się wzmocni .A ja kończę kawkę i idę do ogrodu .Może dziś się uda coś zrobić

Bożenko,ją wczoraj pieląc to też sobie szkód na narobiłam.I nie wiem co wyrwałam

Ewo, mam taką nadzieję, że się wzmocni i wypuści boczne odrosty. Ale za tydzień by już kwitła.
Olu, ja jak nie mam pewności to staram się nie wyrywać. Jednak inaczej wyglądają małe rośliny a inaczej duże. A w sobotę mam pielić. No cóż ogródek jest mały, a ja ostatnio zachowuję się jak słoń w składzie porcelany

Nie tylko Ty, napchane na rabatach tak, że nie ma gdzie nogi wstawić.........

Ewo, jak przyjdą upały to znowu przetrzebią nam rabatki. Starałam się wyściółkować wszędzie korą ale przydało by się jeszcze dosypać.

Ściółkowanie rzeczywiście pomaga zachować wilgoć, ale przydałoby się kilka sesji nocnych z deszczem...
Ogólnie jest sucho bardzo.
Przymrozki już chyba odpuściły, więc zastanawiam się nad uruchomieniem podlewania...
Udanego ogrodowania w weekend!

Aga, mam nadzieje że przymrozków już nie będzie bo posadziłam żeniszki w ogródku pomiędzy młodymi liliowcami.

Popieliłam trochę, poprzesadzałam.
Tulipany już kończą kwitnienie...


...a kokorycz zaczyna.



Palibin


i NN




marzanka wonna


Chakonechloa Beni Kaze przezimowała bez problemu i odbija.






A niskie iryski są w pąkach Ciekawe jak długo każą na siebie czkać





Fiołki






Zrobiłam z tych przerośniętych żurawek sadzonki wprost do gruntu.


Anabelle




Pokazały się...

niezapominajki, jest ich mało ale cieszą
Posadziłam dziś czerwonego powojnika bylinowego i sześciopak lawendy.

Ja swoje żurawki też mam zaplanowane do odmłodzenia .Jutro się biorę .A takie były ładne .Teraz takie kośtury zarośnięte starymi liśćmi .Nic w tym ogrodzie nie chce samo rosnąć ,kurcze

Teraz są ładne młode przyrosty, które można oderwać od rośliny matecznej. Dobra pora na robienie sadzonek. Aura również sprzyja bo jest pochmurno. A raczej było tak rano bo po południu zrobiło się słonecznie.

Ja też często włażąc na rabaty coś zniszczę
Wczoraj ułamałam pączka kaliny wąskolistnej
Pielenia teraz się boję, bo posiałam do gruntu masę nasion i nie mam pojęcia jak one będą wyglądały
Masz szczęście z tym deszczem. Ja nie miałam deszczu od kilkunastu dni, albo i dłużej
Chyba przymrozki już się skończyły i zimniej Zośki nie będzie.

Gosiu, pogoda jest ostatnio nieprzewidywalna. Niektóre rośliny przyspieszyły z wegetacją co najmniej o dwa tygodnie. Liczę na to, że wysiała się werbena patagońska. Na razie nic nie widzę. A zielsko rośnie w ekspresowym tempie.

Już taki pąk makowy ? u mnie jeszcze nic nie widać.Być może wcale kwiatów nie zobaczę

Iwona, myślę że te zwykłe maki powinny zakwitnąć około 10 maja.
A obecnie kwitnie floks kanadyjski...


pigwowiec...



tiarella pink skyrocket...


za moment rododendron Busuki...


wyjrzała funkia Color glory...


za 3-4 tygodnie mogdrak sercolistny...




marzanka wonna...



fiołek


miesięcznica...

pszona Allionego...


następny liliowiec pączkuje...



języczka ma spore języczki


i ogólny misz masz.


Czarny bez Eva...


krzewuszka Variegata


Tawlina Sem


Swidośliweczka larmacka


i tamaryszek francuski


Przesadziłam bergenię żeby miała trochę słońca i wreszcie zakwitła.


Miała długi korzeń i zastanawiałam się czy go przyciąć Ponieważ nie wiedziałam jak powinnam zrobić to go zostawiłam. Męczy mnie jednak, że powinnam skrócić przed posadzeniem.

Spokojnie mogłaś skrócić .Widzę ,że masz tawlinę ,śliczna ona ale wędrowniczka niestety .Pomimo to przez dwa sezony ostrzyłam sobie na nią zęby .Ale w końcu nie kupiłam .Musisz jej dać sporo miejsca,bo ona nie usiedzi tak do końca tu gdzie ją posadziłaś.Ja juz się tak nawojowałam z roślinami które wszędzie się wciskają ,że mam dosyć .Aktualnie największa moja zaraza to chmiel

Ewo, tawlina siedzi w tym miejscu już trzeci rok. U mnie jest sucho i nie ma pola do popisu.